Playtest Mortal Kombat

Playtest Mortal Kombat20.08.2010 00:52

Kultowa seria Mortal Kombat przez lata została rozmieniona na drobne. Stopniowo ograniczono nawet ogromnie brutalność, co pozostawiło niesmak w (g)ustach najwierniejszych fanów. Domagali się zmian, ale nie doczekali się ich już jeszcze za żywota Midway - firma zbankrutowała, zaś marki przez nią tworzone dostały się w ręce Warner Bros. Mogło być różnie, ale na szczęście zamiast wyrzucić lata dorobku po prostu do kosza, nowy opiekun Mortala pozwolił mu się rozwinąć. Pracownicy nieistniejącego już podstudia w Chicago zostali przemianowani na NetherRealm Studios, odpowiednio dofinansowani, a cel mają teraz tylko jeden – przywrócić niegdyś najlepszą „mordoklepkę” do łask. Wiele wskazuje na to, że się im to uda na początku 2011 roku.

Na Gamescom 2010 mieliśmy przyjemność sprawdzić w akcji nowe (po prostu) Mortal Kombat. Oczywiście guru projektu jest legendarny Ed Boon. Podejście ekipa miała proste – cofnąć się do lat świetności serii i wziąć z tamtego okresu wszystko, co najlepsze. Żadnego babality czy animality - tylko krew, flaki oraz szybka, nieskrępowana (acz wciąż całkiem taktyczna) akcja. Przemoc gra ponownie pierwsze skrzypce. Każda postać została starannie przygotowana w pełnym 3D (tytuł napędzany jest przez zmodyfikowane Unreal Engine 3), od kości, poprzez mięśnie, organy wewnętrzne, po skórę i odzienie, do tego ciała podzielono na 12 stref, żeby bardziej realistycznie wypadało obijanie komuś facjaty (i nie tylko) - ale przede wszystkim lepiej prezentowało się nieuniknione Fatality. A tutaj rozrywanie, rozcinanie, postacie tonące w morzu posoki… Słowem, jest świetnie.

Zapowiadana liczba wojowników zachwyca, chociaż jeśli uważnie śledzicie losy serii, niektórych z nich teoretycznie nie powinno już być (mamy chociażby Cyraxa). Ale na szczęście twórcy umiejętnie ten fakt wytłumaczą. Bez wchodzenia w szczegóły i zdradzania wątku - skonstruowali oni fabułę w taki sposób, że gracz zwyczajnie zalicza powrót do przeszłości, co odwzorowane jest także w poszczególnych miejscówkach. Jest sławetny most i walka przy blasku księżyca, będzie plansza z kwasem, pustynia i dzwonnica, w końcu Kitana przywiązana do słupów na arenie z Shao Khanem (powinna być Sonya, ale jej jeszcze nie zapowiedziano) na tronie, czy pojedynek przy przypatrującym się nam, starym Shang Tsungu… Oddanie miejscówek w trójwymiarze wypadło naprawdę niezwykle, więc jeśli kiedyś marzyliście o reinkarnacji starych odsłon Mortala, lecz w nowoczesnej oprawie, będziecie zapewne piali z zachwytu. Naprawdę.

Akcja na wzór Street Fightera IV to teraz niejako 2,5D, więc bez uskoków w głąb ekranu, czy obchodzenia przeciwnika. Dynamika rozgrywki poraża w stosunku do ostatnich odsłon smoczej sagi, gdzie niejednokrotnie wojownicy reagowali ze sporym opóźnieniem na nasze komendy, a ruszali się niczym muchy w smole. Ciosy wyprowadzane są błyskawicznie, intuicyjnie. Co dobre, uniknięto również momentów, w których ciągle leżeliśmy na deskach, nie mogąc się podnieść pod zalewem ciosów rywala. Jeśli o mechanikę chodzi to jest specjalny pasek ładowany w trakcie starcia, dzielący się na trzy części. Maksymalnie dopakowany umożliwia odpalenie bolesnego łamania – atakuje nas zbliżenie danej części ciała wroga i wskakuje „rentgen”, więc widzimy lepiej, co gruchoczemy. Pasek można też wykorzystać do przerwania bolesnego kombosa (tzw. counter) lub wzmocnienia danego ciosu specjalnego – przykładowo Sektor odpala kilka rakiet zamiast domyślnie jednej.

[break/]Do walk jeden na jednego dochodzą starcia zespołowe. W każdej chwili mamy opcję prostej zmiany walczącego zawodnika na innego wcześniej wybranego, przy naładowanym pasku kombosa przynajmniej do pierwszego poziomu idzie zaś wpleść kompana w wyprowadzaną sekwencję ciosów - czyli jedna postać zaczyna, druga zaś kończy okładać przeciwnika. Ewentualnie możemy zdecydować się jeszcze na „pożyczenie” pomocnika na jeden tylko cios specjalny – nieźle wypada chociażby „załączenie” Nightwolfa oraz jego pioruna na uwieńczenie dłuższej akcji. Deweloperzy zapowiadają oczywiste zestawy wojowników pod preferowany styl prowadzenia pojedynku – Kitana ze swoim wachlarzem na bank okaże się dobrym wsparciem przy obraniu techniki okładania rywala, kiedy ten jeszcze leci w powietrzu po "fandze"… Aha - zapomnijcie o przeprogramowanych kombosach.

Ciekawie zapowiada się zabawa online. W jednym z trybów gracze ustawiają się w kolejce, aby zmierzyć się z w danej chwili z najsilniejszym spośród siebie. Po walce można każdej z osób przydzielić ocenę za zaprezentowany spektakl, więc wiadomo, co o nas myślą inni. Ktoś wymyślił fajny łańcuch ciosów? No to czemu od razu go też nie spytać, jak to wykonać. O kampanii dla samotnika wiadomo na razie tylko tyle, że przyjdzie nam wykonywać określone zadania w drodze na sam szczyt charakterystycznej wieży. Co ciekawe, za każde wypełnione dostaniemy punkty, które spożytkujemy między innymi na to, aby ominąć trudniejsze wyzwania. Tak czy siak, ostatecznie atrakcji nawet prze kilka lat nam ponoć nie zabraknie, bo NetherRealm otwarcie mówi o planowanym DLC do gry, w różnorakiej postaci - od nowych zawodników, po ciosy (możliwości są ponoć nieograniczone), czy drobne „docieranie” poszczególnych postaci, gdy gracze uznają, iż są źle wyważone.

Premiera Mortal Kombat planowana jest na wiosnę i sporo jest jeszcze do wyjawienia, niemniej nadzieje oto rozbudzono w niejednym ogromne. To faktycznie może być najlepsza z dotychczasowych odsłon serii, albo przynajmniej stojąca na równi z uwielbianą ”dwójką”. Gra chodzi w 60 klatkach na sekundę, mamy niemal klasyczne trzaskanie się po twarzach znanymi bohaterami, tylko podciągnięte do dzisiejszych standardów. No i przede wszystkim zero ugrzeczniania – produkcja skierowana będzie wyłącznie do dorosłych odbiorców. Pogramy "jedynie" na konsolach - na Xboksie 360 oraz PlayStation 3 (tutaj w technologii 3D).

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.