Playtest Test Drive: Ferrari Racing Legends

Playtest Test Drive: Ferrari Racing Legends21.03.2012 11:49
Piotr Gliźniewicz

Ekipa Slightly Mad Studios, znana głównie z serii wyścigów Shift dla Electronic Arts, zajmuje się ostatnio przede wszystkim rozwijaniem wraz ze społecznością fanów swojego nowego symulatora Project CARS. Do jego premiery pozostał niemniej co najmniej rok… W międzyczasie dane nam będzie jednak zagrać w opartą na tym samym silniku nową odsłonę długowiecznej serii Test Drive - Ferrari Racing Legends. Jak można się domyślić po tytule, zasiądziemy tutaj za kierownicą wielu samochodów słynnej włoskiej marki, aby przetestować nasze umiejętności w środowisku, do którego zostały stworzone - na torze. Dane mi było sprawdzić roboczą wersję tej produkcji na konsoli Xbox 360. Postaram się możliwie szczegółowo podzielić swymi wrażeniami.

Na początku chciałbym wyjaśnić, czym nowy Test Drive w ogóle jest, gdyż gra niewiele ma wspólnego z ostatnimi odsłonami serii. To nie taka też typowa produkcja "Nieco Zwariowanych". Zrezygnowano z otwartego świata, toteż nie pojeździmy sobie frywolnie po Hawajach czy Ibizie. Za to pościgamy jak profesjonaliści po porozrzucanych po całej Europie miejscówkach. Przy czym tytuł nie stara się także być na siłę symulatorem. Podejście do fizyki aut mamy dosyć swobodne. Samochody stanowczo za łatwo wpadają w drift. Szczególnie nienaturalnie zachowują się bolidy Formuły 1, które zamiast jechać prawie że przyklejone do podłoża, radośnie ślizgają się po asfalcie. Uzasadnienie takiego stanu rzeczy jest jednak proste - nie sięgną po projekt wielbiciele realistycznych przeżyć, wychowani na zaawansowanych seriach „ścigałkowych”, a kanapowi kierowcy. Tych nadmierna szczegółowość modelu jazdy mogłaby przytłoczyć.

Mocną stroną projektu będzie dobór aut. Pojeździmy maszynami reprezentującymi całą historię firmy. Zarówno modelami produkcyjnymi, jak tymi profesjonalnymi. Fani Miami Vice będą mogli zasiąść za kółkiem kultowej Testarossy, nie polecam jednak iść w ślady niewidomego Ala Pacino z Zapachu kobiety i prowadzić Ferrari 348 z zamkniętymi oczami… Spragnieni bardziej ekstremalnych wrażeń chwycą za wirtualną kierownicę F2007, którym to Kimi Räikkönen zdobywał swój mistrzowski tytuł. Miłośnicy samochodów historycznych również znajdą coś dla siebie - żeby tylko wspomnieć o przepięknym 250 GTO. Wybór torów także nie pozostawia wiele do życzenia. Rywalizować z innymi przyjdzie między innymi na szybkiej Monzy, niebezpiecznej Imoli czy też trudnym technicznie torze Spa. Nie zabraknie "zielonego piekła" czyli Nordschleife, ale i domowego toru Ferrari - Fiorano.

[break/]Ważną część produktu stanowi kampania dla pojedynczego gracza. Przeprowadzi nas ona przez kolejne epoki motosportu, od roku 1947 do 2009. Na szczęście nie ograniczono się tylko i wyłącznie do klasycznych wyścigów. Do wykonania dostaniemy różne zadania, takie jak przejechanie perfekcyjnego okrążenia kwalifikacyjnego, tudzież przedostanie się na podium z końca stawki. Uwielbiający zbierać osiągnięcia będą mieli sporo pracy, bo do każdego wydarzenia przypisano specjalne zadania. Zostaniemy za nie nagrodzeni medalami. W trybie kariery odkryjemy ponadto ciekawostkę w postaci innych wersji torów, zmieniających się w zależności od aktualnego roku. W końcu Monza czasów Phila Hilla była inna od tej, na której w czerwonym bolidzie jechał po zwycięstwo Michael Schumacher.

Od strony graficznej nowe Test Drive prezentuje się całkiem nieźle. Dzieła Pininfariny czy Scagliettiego zostały pieczołowicie przeniesione do świata gry, dlatego już samo oglądanie samochodów spod znaku wierzgającego czarnego konia dostarcza mnóstwa przyjemnych wrażeń estetycznych. Nawet jeśli nie lubimy grać z kamerą umieszczoną wewnątrz pojazdu, tak warto dać jej szansę i obejrzeć, jak zmieniał się przez lata kokpit w autach Ferrari – zadbano o ich dokładne odwzorowanie. Gorzej sprawa wygląda z torami, które sporo osób może uznać za dość nudne. Trudno jednak za to winić twórców - każdy fan wyścigów wie, że trasy przedstawione w Legends w rzeczywistości po prostu nie powalają różnorodnością. Większość wzniesiono z dala od zabudowań, ze względu na uciążliwy hałas na nich panujący. Najciekawiej pod względem otoczenia wypada, co nie dziwi, wymyślona przez deweloperów lokacja nad alpejskim jeziorem.

Dzieło planowane jest na maj, pojawić powinno się w 65 rocznicę produkcji pierwszego samochodu marki Ferrari - modelu 125 S. Trudno powiedzieć, jak propozycja Slightly Mad zostanie przyjęta przez miłośników wyścigów. Z jednej strony dostaniemy nieskomplikowany zręcznościowy model jazdy, z drugiej zaś otoczkę, która może nie być wystarczająco atrakcyjna dla niedzielnych graczy. Warto niemniej chyba dać szansę marce produkującej jedne z najbardziej podziwianych sportowych samochodów na świecie, wbrew pozorom nie służącym jedynie celebrytom do powolnego przemieszczania się po zatłoczonym mieście? Jedno jest pewne - prawdziwi Tifosi zaopatrzą się w tę grę jak nic już w dniu jej premiery.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.