Polacy nie gęsi… i swoje wyrafinowane ataki typu spear phishing mają

Polacy nie gęsi… i swoje wyrafinowane ataki typu spear phishing mają27.08.2015 22:10

Zespół ekspertów od cyberbezpieczeństwa z zespołu CERT Polskaprzeanalizował odkryte przez Zaufaną Trzecią Stronę zagrożenie,będące jedną z bardziej jak dotąd wyrafinowanych kampaniispearfishingowych w naszym kraju. Wymierzona przede wszystkimprzeciwko kancelariom adwokackim operacja łączyła sprytnąinżynierię społeczną ze szkodnikiem Smoke Loader, rozprowadzanymjako wtyczka pakietu Microsoft Office.

Zaufana Trzecia Strona opisała ciekawą historię, któradotknęła pewną kancelarię prawniczą. Możecie się z niązapoznać wcałości na łamach tego popularnego bloga o bezpieczeństwie,tu streścimy jedynie najważniejsze jej punkty. Otóż po krótkiejwymianie korespondencji między napastnikiem a ofiarą, była ona wprzekonujący sposób proszona o kliknięcie linku prowadzącego doważnych biznesowych dokumentów.

Po otworzeniu adresu przez przeglądarkę tę stronę pojawiałysię sensownie wyglądające komunikaty o ładowaniu dokumentuMicrosoft Office, ale tuż przy samym końcu dochodziło do „awarii”,w wyniku której wyświetlany był komunikat o koniecznościzainstalowania wtyczki do przeglądarki, służącej do wyświetlaniadokumentów Microsoft Office. Instalator był pobierany z ciekawiewyglądającej domeny update.microsoftcenter.eu – i rzeczywiścieodpowiadał za instalację wtyczki, ale nie tylko. Pod koniec procesuinstalacyjnego uruchamiał aplikację o nazwie doneapp.exe,przenoszącą szkodnika Smoke Loader.

Komunikat przekonujący użytkownika do pobrania uzłośliwionej wtyczki
Komunikat przekonujący użytkownika do pobrania uzłośliwionej wtyczki

Szkodnik ten ma spore możliwości, potrafi m.in. przekierowaćżądania DNS na złośliwy serwer, może też podsłuchiwaćaktywność użytkownika. Jak ustalilieksperci CERT-u, potrafi przetrwać ponownie uruchomienie systemu,dodając sobie klucz do rejestru Windows i instalując się pod domyślną ścieżką danych aplikacji w katalogu o losowejnazwie, jako plik .exe o nazwie takiej sam jak wygenerowana dlakatalogu.

Po uruchomieniu SmokeLoader próbuje nawiązać komunikację zsiecią, sprawdzając możliwość rozwiązania domeny msn.com, apotem łączy się z innymi domenami znalezionymi we wpisach dorejestru, by ukryć w ten sposób swoją realną aktywność. Tąaktywnością jest połączenie się z serwerem dowodzenia i kontroli(w momencie badania serwer taki działał pod adresem cannedgood.eu),przesłanie mu informacji o zarażonej maszynie i oczekiwanie nadalsze zadania, w szczególności otrzymanie nowego ładunku zezłośliwym kodem.

W analizowanym przypadku szkodnik wykorzystywał teżwtyczkę-rootkita, mającego ukryć nie tylko jego działalność,ale nawet same wpisy w Rejestrze Windows i stworzone pliki w systemieplików, oraz wtyczkę do sfałszowania wyników funkcji związanychz rozwiązywaniem domen. Eksperci CERT-u podkreślają, że całaoperacja była dobrze przygotowana. Podobnie uważają autorzyZaufanej Trzeciej Strony, pisząc:

Trzeba przyznać atakującemu, że wykonał kawał roboty. Napotrzeby tej kampanii zarejestrował kilka nie powiązanych ze sobądomen, które umieścił w różnych serwerowniach na całym świecie.Stworzył wiadomości poczty elektronicznej, dbając o ichadekwatność i wiarygodność w oczach odbiorców (nasz adwokat niewidział w nich niczego odbiegającego od normy). Posługiwał się wkorespondencji dość fachowym językiem. Serwery skonfigurował tak,by zmaksymalizować prawdopodobieństwo, że jego wiadomość dotrzedo odbiorcy. Kampanię prowadzi po cichu – nigdzie w sieci niewidać do tej pory jej śladów. Sam plik EXE też jest dośćniecodzienny – jest standardowym instalatorem InstallShield, któryzostawia na komputerze ofiary wtyczkę Microsoft Office do Firefoksaoraz oczywiście dodatkowe elementy.

Wygląda na to, że użyte w ataku oprogramowanie zostałozakupione na jakimś hakerskim forum – w Sieci już rok temu możnabyło trafić na doniesienia o zastosowaniu SmokeLoadera. Pozostaje wtej sytuacji liczyć tylko na czujność użytkowników, gdyżwiększość programów antywirusowych do dziś kiepsko sobie radzi zwykryciem i zablokowaniem tego szkodnika.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.