Pomysły deweloperów GNOME mogą ułatwić instalowanie na Linuksie oprogramowania spoza repozytoriów

Pomysły deweloperów GNOME mogą ułatwić instalowanie na Linuksie oprogramowania spoza repozytoriów07.02.2013 10:15

Instalowanie aplikacji na Linuksie było zawsze zarazem iłatwiejsze i trudniejsze, niż na Windows czy OS-ie X. Łatwiejsze,gdy dana aplikacja znajdowała się w oficjalnych repozytoriachoprogramowania wybranej dystrybucji – wówczas wystarczyłoskorzystać z menedżera pakietów, czy wręcz „sklepu zaplikacjami”, jak to jest w wypadku Ubuntu. Trudniejsze, gdy danejaplikacji w żadnym repozytorium nie było: wówczas w grę wchodziłyzmagania z samodzielną kompilacją, przystosowywaniem obcychpakietów do swojego systemu, czy stosowaniem rozmaitych skryptówinstall.sh z konsoli, nierzadko robiących niezły bałagan wplikach. Producenci oprogramowania mogli oczywiście umieścić naswoich stronach pliki .deb czy .rpm – pakiety dla danejdystrybucji, ale nie było żadnej gwarancji, że zainstalują sięone poprawnie: .rpm dla Fedory mógł, ale nie musiał zainstalowaćsię na OpenSUSE, .deb dla Ubuntu mógł, ale nie musiał działać wDebianie.Przeciwko tej izolacji linuksowego oprogramowania, utrudniającejżycie i użytkownikom i niezależnym od danej dystrybucjideweloperom (a w szczególności producentom niewolnego software'u,np. gier) chcą wystąpić deweloperzy środowiska graficznego GNOME.Podczas ostatniej konferencji FOSDEM 2013 w Brukseli, z inicjatywyAleksandra Larssona rozpoczęto prace nad projektem, który miałbydoprowadzić do stworzenia uniwersalnegoformatu pakowania linuksowych aplikacji, porównywalnego zandroidowym .apk czy OS X-owym .dmg. Taki uniwersalny pakiet byłby jednym plikiem, zawierającymzarówno uruchamialny kod, jak i wszystkie wymagane biblioteki i danekonfiguracyjne. Instalacja możliwa byłaby po sprawdzeniu przezsystem manifestu, zawierającego listę wymagań, które musiałbyspełniać system, aby uruchomić aplikację. I tak deklaracja bareoznaczałaby, że aplikacjiwystarczy sam linuksowy kernel, zaśgnome-platform-1.0byłoby wymogiem obecnościcałego zestawu bibliotek i toolkitów środowiska GNOME. Po tym, gdyaplikacja określiłaby w ten sposób swoje wymogi, byłyby onewszystkim, co dla aplikacji udostępniono.[img=pakiet]Proponowany system służyć mabowiem nie tylko łatwej instalacji oprogramowania, ale też iskrajnej jego izolacji. Całe środowisko uruchomieniowe aplikacjimiałoby być odizolowane od reszty systemu, utrzymywane we własnychkontenerach. Dzięki temu nie byłoby problemów z niekompatybilnymiwersjami bibliotek w systemie, ani też niespełnialnymizależnościami. Od środka kontener taki wyglądałby jak minimalnysystem plików Linuksa, z poszczególnymi komponentami aplikacjiumieszczonymi w katalogach /usr, /bin czy /lib, i nie miałbybezpośredniego dostępu do katalogu domowego użytkownika.Komunikację pomiędzy takodizolowanymi aplikacjami miałby zapewnić system „portali”,przypominający androidowe intencje. Aplikacje mogłyby świadczyćpewne usługi – np. otwieranie listy plików czy wyświetlaniepodglądu tekstu, a usługi te mogłyby być zamawiane przez inneaplikacje, oczywiście pod warunkiem, że użytkownik przyzna imtakie uprawnienia. Wymiana informacji odbywać się miałaby pomagistrali D-Bus, poprzez protokół Inter-Process Communication,działający bezpośrednio na poziomie jądra.Pomysł wzbudził niemałezainteresowanie społeczności, ale jego realizacja nie będziełatwa. Pewne rozwiązania w zakresie komunikacji między takimiizolowanymi kontenerami aplikacyjnymi już istnieją, ale nigdy niezostały przyjęte do jądra. Dodatkowo sama magistrala D-Bus działaw warstwie użytkownika i nie wiadomo, jak zapewnić jej dostęp dowielu przestrzeni nazw (każdy kontener miałby mieć własnąprzestrzeń nazw). Nie wiadomo też jak uniknąć obrastania systemuw „tłuszcz”, gdy każdy z kontenerów będzie zawierał kompletybibliotek, wielokrotnie powielanych na dysku.Trudno orzec, co wyjdzie z tejinicjatywy twórców GNOME. Ostatnio zaskoczyli (niezbyt chybaszczęśliwym?) pomysłem wykorzystaniaJavaScriptu jako głównego języka programowania aplikacji naich pulpit, teraz proponują największą rewolucję od czasuwymyślenia formatów .rpm i .deb. Cieszą się przy tym sławątych, którzy zupełnie nie oglądają się na opinie użytkowników.Czy tym razem uda im się trafić w ich potrzeby?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.