Zebraliśmy się tutaj, by rozpocząć nową epokę w historii komputerów. Windows 8 to krok milowy w ewolucji i rewolucji komputerowej — tymi słowami Steven Sinofsky rozpoczął konferencję Microsoftu. Choć zabrakło w niej momentów zwrotnych, bo wszyscy zainteresowani mogli testować system od niemal ośmiu miesięcy, była bardzo ważna z punktu widzenia konsumenta. Microsoft chce bowiem udowodnić tezę, że nowe „Okienka” są przełomem na miarę Windows 95.
Zapowiedzią nowej ery jest zupełnie odmieniony interfejs użytkownika, który dzieli się na dwa obszary. Pierwszy z nich to tradycyjny Pulpit, który wygląda podobnie jak w Windows 7, a najbardziej zauważalną różnicą jest brak przycisku Start w lewym dolnym rogu. Drugi natomiast przystosowany jest do obsługi urządzeń dotykowych, które jeszcze do niedawna były przez firmę traktowane nieco po macoszemu. To właśnie dzięki kafelkom Microsoft chce wprowadzić nas w epokę, w której komputery, smartfony i tablety będą występować pod jednym szyldem.
Z tego punktu widzenia istotne są premiery Windows Phone 8 (odbędzie się ona na oddzielnej konferencji w poniedziałek 29 października) oraz Windows 8 RT, czyli wersji przystosowanej do urządzeń z procesorami ARM. Sukces tej ostatniej będzie w dużej mierze zależeć od rozwoju sklepu Windows Store, gdyż jest on jedynym źródłem nowych aplikacji dla „Okienek” w wersji RT. Steven Sinofsky twierdzi, że żaden system w historii nie miał na starcie tak mocnego zaplecza — w Windows Store znajduje się obecnie ponad 8400 aplikacji, a sam sklep został przetłumaczony na 109 języków i jest dostępny w 231 krajach. Do sukcesu Windows 8 RT przyczynić może się też baza sterowników, która w chwili obecnej obejmuje blisko 420 miliony akcesoriów.
Oprócz samego systemu, Microsoft zaprezentował także gamę urządzeń działających pod kontrolą Windows 8. Na scenie pojawił się m.in. sprzęt Lenovo, Acera oraz Della, a to dopiero wierzchołek góry lodowej — koncern twierdzi, że na liście certyfikowanych urządzeń znajduje się już ponad 1000 pozycji, obejmujących hybrydy, ultrabooki, notebooki czy komputery All-in-one. Tanie laptopy mają być dostępne już od 300 dolarów, a ceny sprzętu z dotykowym wyświetlaczem mają się zaczynać od 499 dolarów. Na konferencji nie zabrakło także Microsoft Surface, który został zaprezentowany po zakończeniu pokazu Windows 8. Urządzenie ma stanowić idealny kompromis pomiędzy tabletami a zwyczajnymi laptopami. Egzemplarz dostępny na spotkaniu był wyposażony w procesor Nvidia Tegra 3 T30 1,4 GHz, 2 GB RAM oraz 10,6-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Najtańsza wersja kosztuje 499 dolarów, a w cenę wliczony jest system Windows 8 RT oraz aplikacje z pakietu Office.
Dziś o północy w 140 krajach na całym świecie ruszy sprzedażowa machina Microsoftu. W tradycyjnych sklepach dostępne będą dwie wersje Windows 8 — zwykła oraz Pro. Właściciele starszych systemów mogą też zdecydować się na zakup aktualizacji do wersji Pro. W takim przypadku wariant pudełkowy został wyceniony na 249 zł, a elektroniczny na 129 zł (oferta ważna do 31 stycznia 2013 r.). Ponadto, jeśli ktoś kupi komputer z Windows 7 w okresie od 2 czerwca 2012 r. do 31 stycznia 2013 r., przysługuje mu prawo do aktualizacji za 69 zł. Jeśli chodzi o dodatek Media Center, koncern ustalił jego cenę na niecałe 10 dolarów. Do końca stycznia trwa jednak promocja, która pozwoli testować go za darmo.
Na sam koniec warto przytoczyć garść statystyk — z systemu Windows korzysta już ponad miliard osób na całym świecie, przy czym aż 670 milionów używa „siódemki”. Sporą popularnością cieszy się również SkyDrive — 200 mln użytkowników trzyma „w chmurze” ponad 11 mld zdjęć, co przekłada się na ok. 14 petabajtów danych. Microsoft nie może też narzekać na testy Windows 8. Przed premierą nowy system zainstalowało 16 mln osób, które używały go łącznie przez 1,24 mld godzin.