Przyszłość to rzeczywistość wirtualna? Szef Netfliksa jest innego zdania

Przyszłość to rzeczywistość wirtualna? Szef Netfliksa jest innego zdania05.05.2016 19:12

W ciągu ostatniego roku w kwestii multimedialnej rozrywki zarysowało się kilka trendów, które mają szansę zostać w niedalekiej przyszłości standardem. Jednym z nich jest oczywiście wirtualna rzeczywistość, w którą nie wahają się inwestować największe korporacje branży z Facebookiem, Samsungiem, HTC czy Microsoftem na czele. Z dystansem na gogle i inne urządzenia VR czy AR spogląda jednak inny ważny gracz w internetowej rozrywce – Netflix.

Usługi strumieniujące wideo i produkujące własne treści, często znacznie bardziej interesujące, niż te tworzone przez duże stacje telewizyjne, równie dobrze moglibyśmy umieścić w najważniejszych tendencjach obok wirtualnej rzeczywistości. Wygląda jednak na to, że Reed Hastings, szef niekwestionowanego lidera strimingów, czyli Netfliksa, z dystansem spogląda na rozwój swojej usługi w kierunku VR.

W wywiadzie dla serwisu Venture Beat przyznaje bez większych wątpliwości, że wirtualna rzeczywistość z pewnością zmieni to, jak dziś korzystamy z multimediów. Rewolucja jednak nie dotknie szczególnie Netfliksa. Według Hastingsa gogle VR będą miały ogromne znaczenie, ale przede wszystkim dla gier komputerowych.

Hastings wymienia dwa powody takiego stanu rzeczy. Pierwszy jest czysto biznesowy i stanowi zapewne problem tymczasowy: aktualnie rynek urządzeń VR, mimo że inwestują weń krocie największe korporacje, jest według szefa Netfiksa po prostu zbyt mały, aby mogła pojawić się znaczą liczba interesujących produkcji zrealizowanych w panoramie sferycznej. Można liczyć na to, ze z czasem się to zmieni. Niezmienny pozostanie jednak zapewne drugi powód, dla którego Hastings nie decyduje się na ekspansję w kierunku VR:

[Podczas oglądania filmu] jesteś wykończony po 20 minutach. Jesteśmy skoncentrowani bardziej na oferowaniu relaksu.

Taka argumentacja wydaje się rozsądna, jednak nie uwzględnia ewentualnego rozwoju gogli i innych urządzeń, które zniwelują efekty uboczne. Trudno jednak spodziewać się, aby miało się to wkrótce wydarzyć w stopniu pozwalającym na obejrzenie pełnometrażowego filmu. Wspomniane przez Hastingsa 20 minut intensywnych doznań daje jednak szansę na błyskawiczny rozwój zupełnie innej dziedziny kinematografii, której jednak próżno szukać na Netfliksie.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.