Publiczne pieniądze, publiczny kod. Rusza akcja społeczna zachęcająca rządy do open source

Publiczne pieniądze, publiczny kod. Rusza akcja społeczna zachęcająca rządy do open source26.07.2019 20:16

– Dlaczego oprogramowanie tworzone za pieniądze podatników nie jest wydawane jako wolne? – pytają organizatorzy kampanii społecznej "Public money, public code". – Kod opłacany przez ludzi powinien być dostępny dla ludzi – apelują, zbierając jednocześnie podpisy pod stosowną petycją do władz Unii Europejskiej.

"Public money, public code" to inicjatywa Europejskiej Fundacji Wolnego Oprogramowania (FSFE), wspierana przez kilkadziesiąt innych organizacji i firm z branży IT. Są wśród nich autorzy m.in.: Debiana, Firefoksa, GIMP-a, LibreOffice'a czy VLC. Innymi słowy: zebrała się prawdziwa śmietanka otwartoźródłowej braci. I jednogłośnie domaga się, aby narzędzia tworzone za publiczne pieniądze dla urzędników były wydawane wyłącznie na licencji open source.

Open source jako remedium na wszystkie problemy

Padają przy tym argumenty, z którymi ciężko się nie zgodzić. Przede wszystkim, zdaniem FSFE, otwarcie kodu oznacza oszczędności, a zarazem sprzyja innowacjom. Poszczególne jednostki, zamiast wymyślać koło na nowo, w przypadku open source mogłyby wzajemnie wymieniać się oprogramowaniem, poświęcając nadmiar czasu na jego rozbudowę. Logiczne.

Społeczeństwo zyskałoby natomiast w dwójnasób. Po pierwsze, licząc na obywatela, koszty oprogramowania zostałyby w znaczący sposób zmniejszone, a po drugie – każdy jeden człowiek dysponujący odpowiednią wiedzą i chęciami mógłby skorzystać z rządowego kodu.

[video=https://download.fsfe.org/videos/pmpc/pmpc_desktop.mp4]Śmiałkowie z FSFE zaczęli od listu otwartego, w którym jasno punktują wady oprogramowania zamkniętego, zarówno te czysto techniczne, jak i ekonomiczne. Skarżą się zwłaszcza na restrykcyjne licencje, które wykluczają współdzielenie narzędzi pomiędzy różnymi urzędami, a jednocześnie pozwalają kilku wybranym przedsiębiorstwom uzyskać status monopolisty (patrz. masowo kupowane w całej UE system Windows i pakiet biurowy Microsoft Office).

Wreszcie, zahaczają o kwestię cyberbezpieczeństwa. "[Zamknięty kod] stanowi zagrożenie dla infrastruktury cyfrowej. Powoduje, że łatanie backdoorów i luk w zabezpieczeniach jest ekstremalnie trudne, o ile nie całkowicie niemożliwe" – czytamy w dokumencie.

W tej chwili trwa zbiórka podpisu pod rzeczonym listem, który docelowo ma pełnić rolę petycji do władz krajów UE. Zebrano już ponad 25 tys. podpisów osób prywatnych, a także 170 deklaracji wsparcia ze strony różnych organizacji. Sprawą zainteresowały się również polskie fundacje Nowoczesna Polska i ePaństwo. Formularz poparcia może wypełnić każdy, odwiedzając dedykowaną temu stronę internetową.

Słynne 3 mld zł na informatyzację ZUS

Czy warto? W lutym 2010 roku rzecznik prasowy ZUS potwierdził, że budowa Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS w latach 1997-2010 kosztowała około 3 mld zł. To kwota większa niż potrzebowali Amerykanie, aby wysłać sondę New Horizons celem zbadania Plutona (ok. 700 mln dol.). Informatyzacja ZUS została okrzyknięta w mediach jako horrendalnie droga, a przecież nie jest to jedyna jednostka wymagająca systemu komputerowego w państwie.

Ciężko obliczyć, ile można byłoby zaoszczędzić korzystając z otwartego kodu. Wiadomo natomiast, że marnotrawienie środków stałoby się wówczas znacznie trudniejsze, i to oczywiście także mocny argument dla FSFE. Pozostaje przyłączyć się i życzyć akcji powodzenia.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.