RIAA pod obstrzałem, czy będą zwroty odszkodowań?

RIAA pod obstrzałem, czy będą zwroty odszkodowań?10.06.2009 17:40

Chyba każdy słyszał o masowych ugodach w Stanach Zjednoczonychzawieranych pomiędzy organizacją zrzeszającą artystów RIAA a użytkownikami Internetu,którym udowodniono nielegalne pobieranie muzyki z siecipeer-to-peer. Kto nie chciał płacić, mógł spodziewać się pozwu ijeszcze większej grzywny. Maszynka działała bardzo dobrze i w ciągukilku lat RIAA zebrała ponad 100 milionów dolarów. Teraz jednak nadstowarzyszenie nadciągają ciemne chmury... Przy okazji obrony Jammie Thomas-Rasset, kolejnej oskarżonej przezRIAA użytkowniczki sieci P2P, prawnicy zamierzają użyć dwóch nowychargumentów, które mogą rzucić zupełnie nowe światło nie tylko na tęsprawę, ale na całą kwestię odszkodowań pobieranych przez RIAA.Wszystko dzięki amerykańskiemu prawu, które wyznacza szczegółowewymagania względem dowodów, jakimi posługują się przed sądem strony- w szczególności zabrania ono wykorzystywania dowodów pozyskanychniezgodnie z prawem. Za ustalanie dla RIAA danych użytkowników naruszających prawo,także w przypadku Thomas-Rasset, odpowiadała firma MediaSentry. Toona wyciągała z logów adresy IP, z których pobierano plikimuzyczne. Tymczasem okazuje się, że firma ta nie posiadała licencjina prowadzenie działalności detektywistycznej w stanie Minnesota.Obrońcy będą więc domagać się odrzucenia wszystkich zebranych przeznią dowodów, co może podważyć zasadność wyroku. Drugi argument jest jeszcze ciekawszy. Wiadomo, że RIAA doudowodnienia swoich racji potrzebuje dokumentów potwierdzającychposiadanie praw autorskich, których naruszenie zgłasza. Wydaje sięnaturalne, że RIAA te prawa posiada - i tak jest. Problem tylko wtym, że przed sądem wymagane są oficjalne dokumenty. RIAAprzedstawiała prawdziwe i poprawne dokumenty, ale bez odpowiednichcertyfikatów. Sprawa jest poważna, bo nawet sami przedstawicielestowarzyszenia przyznają, że uzyskanie poświadczonych kopii zUrzędu Praw Autorskich jest bardzo skomplikowane i bardzo drogie.Jeśli sąd przyzna, że dokumenty RIAA były niewystarczające, będzieto kolejny cios w stowarzyszenie. Po procesie Jammie Thomas-Rasset i zmierzeniu się powyższychargumentów z sądem prawnicy planują nowy, niezależny pozewzbiorowy. Chcą wykorzystać te argumenty, by umożliwić ludziomodzyskanie pieniędzy wpłaconych do RIAA w ramach ugody. Łączniejest to ponad 100 milionów dolarów, więc można bez przesadypowiedzieć, że stowarzyszenie jest w poważnych tarapatach - o ileoczywiście sąd podzieli zdanie obrońców Thomas-Rasset i zechceodrzucić uzyskane nielegalnie, jak twierdzą prawnicy, dowody.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.