Rozmowy AI z fryzjerem i restauracją były sfingowane? Google nie chce komentować

Rozmowy AI z fryzjerem i restauracją były sfingowane? Google nie chce komentować18.05.2018 15:45

Prezentacja Google Duplexa podczas ostatniej konferencji GoogleI/O wstrząsnęła branżą informatyczną. Oto firma z Mountain Viewrozwinęła swojego cyfrowego asystenta do takiego poziomu, że możeujść za człowieka (i co za tym idzie, przechodziTest Turinga, jak szybko orzeczono). Chwilę później głębszarefleksja nad tematem wskazała, że o żadnym przejściu TestuTuringa mowy być niemoże. Dzisiaj zaczyna się zadawać pytanie, o to co właściwiezobaczyliśmy? Czy w ogóle doszło do jakichś rozmów GoogleDupleksa z pracownikami salonu fryzjerskiego i restauracji, czy to poprostu sztuczka iluzjonisty?

Wkrótce po spektakularnym pokazie Google’a, dziennikarzeserwisu Axios spróbowali powtórzyć to, co zademonstrował dyrektorzarządzający Sundar Pichai, wywołując na oczach publicznościDuplexa. Oczywiście bez sztucznej inteligencji, dysponując tylkotradycyjnymi mózgami. Po prostu zaczęli dzwonić po salonachfryzjerskich i restauracjach w regionie, by umówić się nastrzyżenie czy zarezerwować stolik.

I okazało się szybko, że coś tu się nie zgadza. Za każdymrazem odbierający połączenie pracownik witając się, na początkuwypowiadał nazwę salonu czy restauracji. W tle słychać byłozazwyczaj dźwięki związane z danym rodzajem biznesu, np. szumsuszarek do włosów czy stuk talerzy (choć nie wszędzie, trzebaprzyznać). Zazwyczaj też pracownicy salonów fryzjerskich czyrestauracji próbowali pozyskać dane kontaktowe do klienta.

Tymczasem jak wynika z zapisurozmów przeprowadzonych przez Duplexa w trakcie demonstracji,zachowanie rozmówców było zupełnie inne. Hello, how can I helpyou? – zaczęła „pracownica salonu fryzjerskiego. Hi, mayI help you? – zaczęła „pracownica restauracji. W tleżadnych dźwięków sugerujących, z jakiego rodzaju miejscem możemymieć do czynienia. I żadnego zainteresowania danymi klienta.

Zaskoczeni tymi obserwacjami ludzie z Axios skontaktowali się zGoogle, prosząc o nazwy salonu i restauracji, z którychpracownicami rozmowy przeprowadzono, by potwierdzić że w ogóle oneistnieją, a całe demo nie było ustawione. Zagwarantowano teżzobowiązanie się na piśmie, że informacje te nie zostanąujawnione publicznie.

Wkrótce do was się odezwiemy...

Co na to rzeczniczka Google? Odmówiła komentarza. Gdy zapytanoją, czy nagrania rozmów były edytowane, aby np. usunąć moment wktórym pracownice ujawniały nazwy swoich miejsc pracy, równieżodmówiła komentarza, ale zapewniła, że sprawdzi to i wróci dotematu. Nie wróciła.

Ponowna próba kontaktu z rzeczniczką Google’a, z załączeniemwiadomości do innego człowieka z zespołu PR-owego firmy, równieżspełzła na niczym. Zaraz wracam – i na tym koniec. Możefaktycznie nie ma zbyt wiele do powiedzenia?

Jedno póki co można być pewnym: nawet jeśli faktycznie doszło dorozmów między Duplexem a pracownicami salonu fryzjerskiego irestauracji, to nie usłyszeliśmy ich na żywo. Rozmowy zostałyprzeedytowane, spreparowane na potrzeby demonstracji. Czyżby Googleobawiało się porażki? Czy faktycznie rozmowa wypadła gorzej? Czywierzyło, że nigdy to nie wyjdzie na jaw? I po co w ogóle robićtakie przedstawienia, będąc chyba największym graczem w dziedzinieAI na rynku? Przecież to nie jest mały startup, próbującynakłonić inwestorów do włożenia pieniędzy w projekt.

Śmiejemy się czasem z wpadek Microsoftu podczas ich prezentacji,pamiętamy jak to było z Cortaną, jak Bill Gates zobaczyłniebieski ekran śmierci – ale z tej perspektywy wpadki te stawiająMicrosoft w dobrym świetle. Przynajmniej nie spodziewamy się niewiadomo czego. Google inscenizując pokaz możliwości swojejtechnologii i odmawiając ujawnienia, co właściwie się stało,zaliczyło wpadkę wizerunkowo znacznie bardziej dotkliwą. Błędytechniczne zawsze można poprawić, błędy w Public Relations totrwałe splamienia, które pamięta się bardzo długo.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.