Rząd uznał e-sport za sport, chce przekonać graczy do gimnastyki

Rząd uznał e-sport za sport, chce przekonać graczy do gimnastyki23.06.2017 13:54

Od dłuższego czasu w Polsce mówi się o zrównaniu e-sportu ze sportem od strony prawnej. Ministerstwo Sportu i Turystyki zrealizowało ten plan – wczoraj Sejm przyjął nowelizację ustawy o sporcie z 2010 roku.

Zmiany są symbolicznym ukłonem w stronę klubów zrzeszających zawodników w grach wymagających wysiłku intelektualnego. Jest to też nieśmiały krok w kierunku regulacji spotu elektronicznego od strony oszustw, korupcji i dopingu.

Najważniejszą zmianę znajdziemy w artykule 2 ustawy, definiującym czym jest sport. Jego oryginalna treść brzmi:

  1. Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach. 2. Sport wraz z wychowaniem fizycznym i rehabilitacją ruchową składają się na kulturę fizyczną.

Do artykułu dodany został ustęp 1a w brzmieniu:

1a. Za sport uważa się również współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego.

Tym samym za sport uznane zostały różne gry strategiczne i logiczne, nie tylko komputerowe, w których można współzawodniczyć. Definicja ta może obejmować „Starcrafta”, szachy, brydża, khet, „Wyspę Skye” czy „Wysokie napięcie”.

Z wypowiedzi Ziemowita Rysia podczas konferencji Beyond Advertising Forum E-sport&Gaming wynika, że władza doskonale zdaje sobie sprawę z realiów przemysłu e-sportowego, które są z ich perspektywy nie do zaakceptowania. Wpisanie rozgrywek „umysłowych” do ustawy o sporcie pozwala na przykład rozszerzyć na nie kontrolę antydopingową. Nie jest tajemnicą, że e-sportowcy sięgają po środki farmaceutyczne, których posiadanie i rozpowszechnianie w Polsce jest karane (na przykład Adderall, którego składnikiem jest amfetamina, sprzedawany w Stanach Zjednoczonych jako lek na ADHD). Federacja Esportowa (IeSF) wprowadziła kontrole antydopingowe, ale to dopiero początek walki.

Następna w kolejce może być nowelizacja kodeksu karnego i walka z kolejnym znienawidzonym procederem – pirackim oprogramowaniem. Pod to pojęcie zostało podciągnięte korzystanie z oprogramowania, dającego nieuczciwą przewagę w grze, na przykład automatycznie celujące w przeciwników na mapach CS:GO. Nieuczciwą przewagę można zdaniem Rysia zlikwidować tylko regulacjami prawnymi, przy czym trudno w tej chwili powiedzieć, jak regulacje w Polsce miałyby wpłynąć na uczciwość międzynarodowego przemysłu rozrywkowego.

Na pewno Ministerstwo będzie dążyć do utworzenia polskiego związku e-sportowego, wzorowanego na tych operujących w przestrzeni sportów tradycyjnych. Jako że w ustawie nie brak warunków dotyczących tego, jakie osoby mogą kierować takim związkiem, potrzebna będzie spora kreatywność w tworzeniu nowych podmiotów, a także spółek, które będą kierowały klubami. Pakowanie e-sportu w formalne ramy związków wcale nie musi mieć pozytywnego wpływu na branżę, ale zadowoli miłośników spotkań pod krawatem. Z drugiej strony kto wie, czy Polska nie dorobi się kiedyś oficjalnej reprezentacji w CS:GO (i nie mamy tu na myśli Virtus.pro).

Na szczęście sport elektroniczny nie został na konferencji przedstawiony jako czyste zło, niszczące zdrowie i system wartości polskiej młodzieży. Wbrew obiegowej opinii, nie jest to tylko siedzenie w wygodnym fotelu przed komputerem. CS:GO to gra drużynowa, w której ważna jest komunikacja i współpraca. Wiele e-sportowych pozycji uczy strategicznego myślenia, szybkiego podejmowania decyzji i ćwiczy odporność na stres. Wyzwaniem jest pokazanie tego szerokiemu gronu odbiorców, dla których e-sport to bezmyślne klikanie na czas. Nowelizacja ma pozwolić na… szersze promowania tradycyjnych aktywności fizycznych. Misją Ministerstwa Sportu i Turystyki jest oderwanie młodzieży od komputerów i zachęcanie do aktywnego trybu życia.

Mimo pewnych problemów, turnieje e-sportowe doskonale radzą sobie bez opieki Ministerstwa Sportu i Turystyki. W Polsce organizowane są ogromne imprezy, jak IEM czy Masters Kraków 2017, przyciągające tysiące kibiców na trybuny i dziesiątki milionów przed komputerami. Machina działa, przynosi rozrywkę i zyski. Żadna nowelizacja ustawy nie była jej do tego potrzebna, a nadmiar regulacji może tylko zaszkodzić.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.