Rzut Okiem - Borderlands

Rzut Okiem - Borderlands21.10.2008 11:59
Redakcja

Po tym, jak wiele osób sparzyło się na swych przydużych oczekiwaniach co do Hellgate: London zapowiedź kolejnej strzelaniny na rynku, w której przebieramy pośród tysięcy modeli losowo generowanej broni nie zrobiła raczej na nikim aż tak specjalnego wrażenia. My zresztą całkiem podobnie podchodziliśmy do szykowanego właśnie Borderlands. Dopóki Take Two nie pokazało nam jak prezentuje się tutaj rozgrywka...

Gra przenosi nas w brudną, futurystyczną przyszłość w klimacie filmowej serii Mad Max. Planeta, na której toczymy egzystencję, pełna jest błotnistych dróg i pozornie bezludnych kanionów tak naprawdę jednak wypełnionych przez bandy dziwacznych rabusiów oraz jaskiniowców cierpiących na kleptomanię. Główny bohater, a właściwie bohaterowie, to najemnicy rozwiązujący lokalne problemy w zamian za pewne korzyści materialne i zdobyte w walce trofea. Nie ukrywajmy tego – zarys fabuły brzmi bardzo słabo, ale jest ona tutaj w założeniu całkiem trzecioplanowa. Produkcja zapowiada się na czysty, dynamiczny „hack’n’shoot” przypominający Diablo, tyle że w wersji futurystycznego FPS.

Kompania braciJedną z najważniejszych cech Borderlands ma być ścisła współpraca między graczami - co mieliśmy okazję ujrzeć już na własne oczy. Owszem, można przejść tytuł w trybie dla samotnika, lecz mija się to trochę z celem... Ogrywająca na pokazie wybraną misję dwójka z ekipy tworzącej grę wskoczyła na jakiś zakątek planety i podjęła wspólne zadanie odebrania cennego przedmiotu bandytom. Na piechotę szukanie jaskiń było by i za długie, i raczej mało zabawne, więc panowie do transportu użyli uzbrojonego jeepa. Oczywiście wystarczyło przejechać jeden pagórek, żeby do boju ruszyli lokalni rozbójnicy. Akcja ich załatwiania wypadła pięknie - operujący karabinem gość nasuwał w bandziorów i krzyczał do prowadzącego pojazd kolegi w którą stronę skręcić, zaś nierówna oraz pełna kamieni nawierzchnia tylko zwiększała emocje.

Wrogów na naszej drodze było niewielu, dzięki czemu podróż do celu nie trwała zbyt długo. Samo bieganie po jaskiniach odbyło się już oczywiście na piechotę i tu będzie można wykorzystać swoje strzeleckie umiejętności, zdobyczny sprzęt, ale także nasze zdolności taktyczne. Hardkorowcy co prawda zapewne z miejsca zrobią akcję „na Rambo”, lecz ciekawie wyglądała zaprezentowana współpraca, możliwa głównie dzięki dobrze zaprojektowanym lokacjom. Otóż dochodząc do kolejnych obozowisk bandytów dostaniemy odpowiednio dużo przestrzeni, wejść, czy platform, by podzielić z kolegą zadania prowadzące do szybkiego i skutecznego zwycięstwa. Obserwowaliśmy jak jeden z graczy robił szturm przy pomocy granatów oślepiających, zaś kompan stał ciut dalej i zdejmował kolejne główki ze snajperki.

[break/]Arsenał zagłady

Już samo w sobie bieganie z kumplem po lokacjach w post-apokaliptycznych klimacie wygląda fajnie, ale sprawa ma stać się jeszcze ciekawsza dzięki wspomnianemu na wstępie generatorowi oręża oraz różnorakim umiejętnościom. Do gry skodowano system zdolny do stworzenia około 300 000 różnych broni palnych, od pistoletów, czy rewolwerów, po karabiny snajperskie. Po udanej walce testerzy przejrzeli łupy porównując od razu statystyki oraz dodatkową moc nowych giwer z tymi obecnie posiadanymi. Co więcej, na wzór nowych FPS-ów będziemy odblokowywali różne umiejętności dla naszej postaci. Przede wszystkim te odnośnie walki na ziemi, ale znajdzie się też miejsce na aspekt związany z pojazdami.

Jedyną rzeczą, która wypadła na razie niepokojąco, była grafika. Jak na rok 2008 prezentuje się ona jeszcze dosyć ubogo pod względem detali. Z drugiej strony większość gier w wersji alpha i beta na Xboksie 360 wygląda znacznie gorzej niż przed premierą, więc chyba lepiej jednak nie martwić się na zapas. Niezłe wrażenie za to zrobiła fizyka świata. Nie, nie było przegiętego efektu szmacianej lalki, ani podobnych „wodotrysków”, tylko przede wszystkim pokazano świetne wybuchy pojazdów. Jeep przeciwników nie tylko ładnie się rozpadł, ale pod wpływem eksplozji opona wyleciała kilkadziesiąt metrów w górę, po czym spadła na skały efektownie się od nich odbijając.

Koncepcja biegania po futurystycznych, „surowych” planetach i przebierania w kolejnych, praktycznie niepowtarzalnych modelach broni czyni z Borderlands świetnie zapowiadającą się pozycję dla lubujących się w gromadzeniu różnego rodzaju żelastwa, no i dla fanów strzelanek w ogóle. Przy dobraniu sobie odpowiednich towarzyszy, a także zapowiadanej sporej ilości lokacji oraz modyfikacji dla bohatera, takiej, że nie odkryjemy wszystkiego w kilka posiedzeń, może być naprawdę świetnie. Głodni jeszcze szczegółów odnośnie tego tytułu? Nie zapomnijcie zapoznać się dodatkowo z jego zapowiedzią na Gamikaze.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.