Samsung Galaxy Note 10.1 — Czuły na nacisk

Samsung Galaxy Note 10.1 — Czuły na nacisk11.12.2012 18:26

Zacząć należy od tego, że ja w ogóle nie uważam tabletu za urządzenie potrzebne lub przydatne, nie lubię nie mieć dostępu do klawiatury sprzętowej przy korzystaniu z Internetu, czytać wolę na Kindle'u, którego rozmiar uważam za optymalny i który nie świeci mi po oczach. Galaxy Note 10.1 jest więc uosobieniem tego, czego nie lubię — jest tabletem, jest wielki… i jest tabletem. Mimo tego nie mogę odmówić temu sprzętowi kilku dużych plusów.

Przede wszystkim ekran robi bardzo dobre wrażenie. Samsung zamontował tu wyświetlacz PLS (Plain Line Switching) TFT o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli (149 ppi). Ten panel charakteryzuje się świetnymi kątami widzenia i imponującymi barwami oraz jasnością. Gęstość upakowania pikseli mogłaby być większa, ale przy normalnym użytkowaniu nie miałam wrażenia, że na jasnych obszarach wystaje mi siatka spomiędzy punkcików (co niestety często odbiera mi przyjemność z korzystania z różnych ekranów). Obudowa trochę straszy białym plastikiem i pomalowaną farbą w kolorze „srebrny metalik” ramką, ale przynajmniej nie trzeszczy… aż tak głośno. Urządzenie trafiło na rynek z Androidem 4.0, ale Samsung zapewnił możliwość aktualizacji do 4.1.

[1/2]
[2/2]

Galaxy Note 10.1 zachwyca również wydajnością. W środku znajdziemy taktowany z prędkością 1,4 GHz układ Exynos 4412, czyli 4 rdzenie Cortex-A9, którym towarzyszy podkręcony układ graficzny ARM Mali-400 MP4. We wrześniu 2011 roku był to najwydajniejszy układ dla urządzeń przenośnych, dziś nadal jest w czołówce. To wszystko działa świetnie i aż prosi się o gry. Na szczęście bateria również do najmniejszych nie należy — 7000 mAh spokojnie wystarcza na cały dzień intensywnego (gry, filmy, rysowanie, muzyka przesyłana po Bluetooth do głośników, rysowanie…) użytkowania. Problem pojawia się, kiedy przychodzi do ładowania urządzenia — nie dość, że Samsung pokusił się o zamontowanie tu swojego własnego gniazda, to można zapomnieć o ładowaniu tabletu z komputera lub ładowarki do innego urządzenia (próbowałam z ładowarką HTC i Asusa do Nexusa 7), bo są po prostu za słabe. Wyłączony Note 10.1 można tak ładować dwa dni. Do tego gniazda można za to podłączyć na przykład przejściówkę HDMI (do kupienia osobno).

[1/2]
[2/2]

Na urządzeniach z linii Note zainstalowane są oczywiście aplikacje Samsunga, w tym Terminarz S, widżet podpowiadający jakie aplikacje zainstalować (którego istnienia nadal nie pojmuję) i Notes S — świetny notatnik przeznaczony do używania z dołączonym rysikiem. Po wyjęciu rysika wysuwa się nawet specjalne menu z boku ekranu, gdzie znajdziemy aplikacje, w których rysik z pewnością się przyda — między innymi Photoshop Touch i Crayon Physics. Warto tu zaznaczyć, że dzięki zastosowaniu technologii feel IT Wacoma piórka S-Pen do urządzeń Note pozwalają odczytywać również siłę nacisku. Na razie jest to mało popularne rozwiązanie i wykorzystać je można jedynie w nielicznych programach do rysowania na wąskiej gamie urządzeń. Jednak w zeszłym tygodniu zadebiutowały piórka Bamboo Stylus Feel Wacoma dla ekranów pojemnościowych, co powinno nieco poszerzyć zasięg takich rozwiązań i, przede wszystkim, uczynić je wygodniejszymi. Rysiki dołączane do urządzeń z rodziny Galaxy Note akurat do wygodnych nigdy nie należały — są po postu za małe, trudno znaleźć przycisk, a łatwo go wcisnąć przypadkiem.

Ciekawostką jest możliwość pracy w dwóch aplikacjach na raz na tym samym ekranie — okienka po protu otwierają się obok siebie lub jedno nad drugim. Niestety wybór aplikacji działających w ten sposób jest na razie dość wąski (umie to na przykład wbudowany klient poczty, ale Gmail już nie…), ale robienie notatek w Note S na podstawie otwartych w Chrome stron tryb ten okazało się całkiem przyjemne. Do tego Samsung pomyślał o możliwości robienia zrzutów ekranu jednym przyciskiem i o kopiowaniu zaznaczonych piórkiem obszarów ekranu — świetna rzecz przy zbieraniu informacji w biegu. Kiedy odnalazłam możliwość rozwiązywania wpisanych ręcznie równań w aplikacji do robienia notatek, pożałowałam, że już nie studiuję na uczelni technicznej ;). Aplikacja ułatwi również rysowanie kształtów poprzez mechanizm dopasowywania — na życzenie wyprostuje nam linie czy okręgi, co świetnie się sprawdza przy rysowaniu wykresów i diagramów.

[1/2]
[2/2]

Przy tej okazji postanowiłam także przetestować platformę Andrino Play, która dostępna jest tylko na urządzeniach Mobilnych Samsunga. Filmów jest rzeczywiście sporo, ale ogląda się… jak widać na zrzucie poniżej. Nie podoba mi się również fakt, że nie mogę zrezygnować z lektora na rzecz napisów lub oglądać film bez tłumaczenia w ogóle. Zawiódł mnie również Game Hub Samsunga — liczyłam na trochę rozrywki, a tam wszystko niedostępne. Nie jestem również zwolenniczką rozwiązań, które się duplikują — a tu mam do dyspozycji niezależne Samsung Apps i Google Play obok siebie.

[1/2]
[2/2]

O ile rozpoznawanie pisma wprowadzonego piórkiem w wykonaniu urządzeń z serii Galaxy Note jest całkiem niezłe, o tyle klawiatura ekranowa dołączona przez producenta woła o pomstę do nieba. Na 10 calach jest ona jednak trochę za duża. Można ją podzielić, aby pisało się wygodniej kciukami kiedy trzymamy tablet w powietrzu, ale wtedy „płytki” reprezentujące klawiaturę zasłaniają aplikację, więc nie wiadomo, co jest napisane pod spodem. Podobnie ma się sprawa z klawiaturą pływającą.

Bardzo mi się spodobał za to Photoshop Touch dołączony do urządzenia. Na temat samej tej aplikacji można napisać drugą recenzję, czego na razie robić jednak nie zamierzam — uwierzcie mi zatem na słowo: po przejściu kilku tutoriali dołączonych do programu można już całkiem ciekawe manipulacje z jego pomocą wykonać. Rysowników ucieszy fakt, że aplikacja dogaduje się z piórkiem i dobrze interpretuje dane o sile nacisku. Radzi sobie z tym również SketchBook Pro (ten dla tabletów, nie Mobile) firmy Autodesk — jest więc już w czym wybierać.

[1/2]
[2/2]

Jeśli jednak chcemy manipulować zdjęciami, problemem jest dostarczenie ich na tablet. Robienie zdjęć aparatem wbudowanym w to urządzenie mija się z celem (jak widać na przykładzie niedzielnego śniadania — zdjęcie zostało zrobione rano, przy niezłym świetle wpadającym przez drzwi balkonowe). Pozostaje więc chmura, import z Facebooka albo Picasy… lub po staremu — karta MicroSD włożona do slotu urządzenia.

[1/2]
[2/2]

Zaletą tabletu okazała się również łączność GSM. Nie tylko udało mi się powiadomić Krogulca, że się spóźnię do pracy pewnego pechowego dnia, kiedy to mój telefon odmówił współpracy (tak, zadzwoniłam z 10-calowego tabletu, na szczęście miałam ze sobą słuchawki ;)), ale po prostu łączność 3G pod ręką jest wygodna. Urządzenie ma również odbiornik A-GPS, ale nie wydaje mi się, żeby ktoś pokusił się o nawigację z pomocą 10-calowego tabletu. Urządzenie sprawdzi się za to przy rozmowach wideo dzięki dwóm kamerkom i, co mnie zaskoczyło, przy dobrych wiatrach również jako pilot do telewizora. Nad przednią kamerką producent umieścił bowiem stary, dobry nadajnik podczerwieni i dołączył stosowną aplikację z ustawieniami sygnałów dla telewizorów różnych producentów. Pech chciał, że Panasonic, którego miałam pod ręką, można było z jej poziomu jedynie wyłączyć.

Jeśli więc pominiemy fakt, że 10-calowy tablet uważam za niepraktyczny gadżet i nienawidzę klasycznych klawiatur ekranowych, Galaxy Note 10.1 jawi się jako sprzęt bardzo dobry. Szczególnie dla rysowników jest potencjalnie atrakcyjnym narzędziem. Ciężki nie jest — 593 gramy przy takim rozmiarze nie robią większego wrażenia. Pozostaje tylko zastanowić się, czy opłaca się dopłacić do ceny „zwykłego” tabletu, aby móc korzystać z czułości piórka na nacisk, aplikacji Samsunga i Photoshopa dla urządzeń dotykowych. Nad tym, i nad kolorem (dostępna jest również wersja czarna) już każdy musi zastanowić się sam…

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.