Stawki za połączenia i SMS-y w UE mają zostać z ujednolicone

Jak podała agencja Reutera, wczoraj wypracowano zgodę na ustalenie wspólnych stawek w określonej wysokości za połączenia głosowe oraz wiadomości SMS pomiędzy państwami należącymi do Unii Europejskiej.

Wydaje się, że to świetna wiadomość klientów, którzy często podróżują lub mają rodzinę bądź znajomych porozrzucanych po różnych krajach Wspólnoty. W końcu w zeszłym roku zeszłym roku „zniesiono” (przynajmniej na papierze) opłatę roamingową, co było pierwszym krokiem w kierunku zwiększenia popularności integracji europejskiej oraz polepszenia sytuacji obywateli państw członkowskich. To wszystko brzmi bardzo dumnie i budująco, choć sceptycy mogą dopatrywać się w tym drugiego dna.

Operatorzy nie są bowiem zadowoleni i już wcześniej przejawiali bardzo sceptyczne podejście. Taka decyzja może spowodować chęć odrobienia strat finansowych, a tu ucierpią klienci płacąc wyższe rachunki. Czy tak będzie? O tym przekonamy się zapewne za jakiś czas.

Tymczasem ustalono, że minutowe połączenie będzie kosztować 19 eurocentów, natomiast za jedną wiadomość SMS zapłacimy 6 eurocentów. W chwili publikacji tekstu kurs euro wynosił 4,26 zł, co przekłada się na stawki odpowiednio 81 i 25 groszy. Takie porozumienie wywalczono po ponad 12-godzinnych negocjacjach, które stanowiły tylko część debaty o zmianach w prawie telekomunikacyjnym Unii Europejskiej. W teorii, zmiany te mają zachęcić operatorów do uwolnienia częstotliwości radiowych oraz pobudzić do dalszych działań mających na celu rozwój technologii 5G.

No dobrze, ale co do powiedzenia mają operatorzy, którzy już wcześniej wypowiadali się dość niechętnie na temat przyszłych zmian? Ich zdanie nie jest zbyt pochlebne. Giganci telekomunikacyjni uważają bowiem, że klienci chcąc obniżyć koszty połączeń międzynarodowych mają mnóstwo alternatywnych rozwiązań, od komunikatorów internetowych pokroju Messengera czy Google Hangouts, przez maile po rozwiązania typu Skype, WhatsApp itp. Wszystko to opiera się na dostępie do Internetu, ale pozwala na swobodną komunikację tekstową, głosową czy też wideo.

Jest w tym ziarenko prawdy, ale chcąc szybko skomunikować się ze znajomym lub rodziną np. będąc w podróży lub w sytuacji awaryjnej, odruchowo korzystamy z wiadomości SMS lub tradycyjnych połączeń telefonicznych. Tak czy inaczej na wprowadzenie zmian jeszcze poczekamy, bowiem pomysł musi zostać zaakceptowany przez wszystkie kraje członkowskie, a następnie przegłosowany przez Parlament Europejski. A jak doskonale wiemy, może to „chwilę” potrwać…