Szanowany dziennikarz Ars Technica aresztowany za uwodzenie nieletnich

Szanowany dziennikarz Ars Technica aresztowany za uwodzenie nieletnich08.06.2019 17:36
Peter Bright aresztowany (Pixabay)

Od ostatnich kilkunastu godzin, anglojęzyczni publicyści i fachowcy IT żyją zdumiewającą wiadomością o aresztowaniu dziennikarza portalu Ars Technica, używającego pseudonimu DrPizza. Choć temat brzmi "plotkarsko" i wydaje się nie być godny uwagi, doniosłość owego wydarzenia niesie za sobą istotne konsekwencje dla branży.

Szokujący artykuł

Aresztowaną osobą jest, jak donosi The Daily Dot nie kto inny, jak Peter Bright, jeden z kluczowych dziennikarzy zajmujących się tematyką systemów Windows i produktów Microsoftu. Niniejsze nazwisko być może nie jest szczególnie znane polskim czytelnikom, warto zatem dodać, czym Bright zajmował się w swojej pracy dziennikarskiej. Bardzo często bywał źródłem lub najważniejszym komentatorem wiadomości dotyczących np. Windows 10. Zanim pozostałe portale publikowały swoje materiały u siebie, informacją źródłową nierzadko był właśnie Bright. Ponadto, jego teksty znane były z dużej trafności i przenikliwości w opisywaniu zagadnień, o których traktowały.

Peter Bright (źródło: Ars Technica)
Peter Bright (źródło: Ars Technica)

Strony typu The Windows Central, zorientowane na czysto "konsumenckie" podejście do wieści z Redmond, słyną z wysoce nierzetelnych, uproszczonych opisów doniesień o Windows (samemu będąc w dodatku źródłem kolejnych, jeszcze gorszych przedruków). Teskty Brighta publikowane na Ars Technica pozwalały na lepsze zapoznanie się z zagadnieniem, ucząc odfiltrowywania medialnego szumu od wartościowych informacji.

DrPizza był szanowany w kręgach dziennikarskich. Wielokrotnie pojawiał się na antenie programu Windows Weekly, gdzie towarzyszyli mu Paul Thurrott i Mary Jo Foley. W trójkę stanowili zestawienie trzech zupełnie odmiennych charakterów. Owa różnorodność była najlepszym dostępnym źródłem informacji o Windows, podawanych dzięki niej na trzy, nierzadko diametralnie różniące się od siebie, sposoby.

Zarzut: próby zorganizowania kontaktu intymnego

Jeszcze bardziej zdumiewającym aspektem w tej historii jest powód aresztowania Brighta. Autorka Claire Goforth, która powiadomiła o wydarzeniu, przytacza z wysoce nieprzyjemnym detalizmem, że publicysta został zatrzymany przez FBI w związku z próbami zorganizowania obcowania płciowego z kilkuletnimi dziećmi. Tym, co przeraża jeszcze bardziej, są zarchiwizowane (niepotwierdzone śledztwem) deklaracje samego Brighta o tym, że nie jest to pierwsza taka jego inicjatywa i dotychczas utrzymywał znajomość o zbliżonym charakterze z niezidentyfikowaną nowojorską jedenastolatką. Jeżeli to okaże się prawdą, do zarzutów zostanie dopisany gwałt.

Karta użytkownika na portalu Twitter
Karta użytkownika na portalu Twitter

Bright został zatrzymany w związku z inicjatywą prowadzoną przez FBI na platformie KinkD, przeznaczonej głównie do umawiania spotkań o niestandardowym charakterze seksualnym. Więcej szczegółów przytacza nakaz sądowy, a także publikacja samej Goforth. Nie zachodzi potrzeba przytaczania ich tu w całości, ze względu charakter kontaktów, które Peter Bright chciał zainicjować. Wybaczcie nam, Drodzy Czytelnicy, lekką autocenzurę, ale wprawiają one w głębokie osłupienie i trudno wyobrazić sobie, jak poważną, dożywotnią krzywdę wywołałyby u dzieci, gdyby doszło do nich naprawdę. Osoby kontaktowe były naturalnie "podstawione” przez Federalne Biuro Śledcze.

Poza przerażającym aspektem obyczajowym (nazbyt to eufemistyczne określenie), jest jeszcze inna część tej historii, która zadziwia. Bright rzekomo korzystał z komunikatorów samego portalu "randkowego" oraz... aplikacji WhatsApp, a więc niekoniecznie narzędzi sprzyjających anonimizacji podejrzanych kontaktów. Faktem jest, że to nie wybór narzędzia, a prowokacja FBI doprowadziła do jego aresztowania, w dalszym ciągu jednak IM należący do Facebooka to dziwny kanał komunikacji. Zarówno ze względu na wątpliwości związane z szyfrowaniem, jak i przez to, że pokazuje pośrednio, z jaką swobodą Bright podchodził do kwestii uwodzenia nieletnich przez internet.

Zaangażowanie polityczne

Sprawa ma też aspekt polityczny. DrPizza był znany z bardzo głośnych, zdecydowanych poglądów potępiających Partię Republikańską i prezydenturę kontrowersyjnego Donalda Trumpa. Poglądy te wyrażał często w dosadny, nieprzyjemny sposób, niemal nakłaniając do protestów, nękania republikanów i obrażania prezydenta. Notorycznie obrywało się też prawicowym celebrytom, jak (nieco szalony) Alex Jones i Mike Cernovich. Ten drugi kreśli obecnie na swoim blogu korelacje między tym, jakim tonem jest krytykowany i jak często jego krytycy okazują się być przestępcami seksualnymi. Wielu uczestników debaty podkreśla też, że login 'DrPizza' potencjalnie nawiązuje do niepotwierdzonego skandalu z wykorzystywaniem nieletnich, który miała kryć między innymi Hillary Clinton, ale ze względów chronologicznych są to skojarzenia na wyrost.

Condé Nast zaczyna sprzątać po kłopotliwym pracowniku
Condé Nast zaczyna sprzątać po kłopotliwym pracowniku

W świetle wydarzeń ostatnich dni, wszelka działalność Brighta "nie wyświadcza żadnych przysług" grupom, których bronił. Wspomaga za to konserwatywną narrację, wedle której demokratyczna lewica ("progressive liberals") jest zgrają perwersyjnych degeneratów. Aresztowany dziennikarz wspierał wszak wiele inicjatyw związanych z tematyką obyczajową, wolności seksualnej, a także postulatów "sex work is work". Często zajmował też stanowisko w innych kwestiach. Otwarcie opisywał swoją walkę z depresją, publicznie wspierał działalność performerek sceny erotycznej, w tym plus size, budząc żywiołowe, acz mało istotne, reakcje swoich czytelników. Wodą na młyn krytyków jest jego zaangażowanie w dyskurs przekrojowego feminizmu oraz polityki tożsamościowej (identity policies). Wracają też jego opinie na temat, przemęczonych do znudzenia, tematów GamerGate. Jak widać, wszystkie inne tematy na łamach AT są wykolejone przez wydarzenia ostatnich godzin:

Condé Nast, właściciel Ars Technica, zawiesił współpracę z Brightem (acz nie komentuje sprawy), jego karta z biografią została wyczyszczona i zniknęła z wyników wyszukiwania, a The Register potwierdza, że aresztowaną osobą jest istotnie DrPizza. Dziennikarze IT, znający go od lat, wyrażają zdumienie i zażenowanie. Jednak, co nieco wymowne, nie słychać żadnych głosów wsparcia ani... wątpliwości.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.