Telewizory już nie mają znaczenia. Samsung i LG biją się o… pralki

Telewizory już nie mają znaczenia. Samsung i LG biją się o… pralki07.01.2015 15:08

Jeśli ktoś myśli, że wojny Samsunga z LG wywołała konkurencja między flagowymi telefonami, jest bardzo daleki od prawdy. W ubiegłym roku firmy obrzucały się oskarżeniami o podkradanie technologii wykorzystywanych przy produkcji telewizorów, jednocześnie przypisując sobie tytuł producenta pierwszego zakrzywionego telewizora, a końcówka 2014 roku minęła pod znakiem sabotażu pralek.

Podczas targów CES w Las Vegas obaj producenci prezentowali podobne produkty – ogromne telewizory, bardzo pojemne lodówki i oczywiście pralki, które są ostatnio kością niezgody między koreańskimi koncernami. Coś zaczęło zgrzytać we wrześniu, przed targami IFA, kiedy to kilka sztuk pralek z serii Crystal Blue Samsunga zostało zniszczonych w berlińskich centrach handlowych. Konkretnie chodzi o uszkodzenie zawiasów przy flagowych, niebieskich drzwiach urządzeń. A trzeba wiedzieć, że pralki z tej minimalistycznej linii są oczkiem w głowie Samsunga.

O atak na sprzęt konkurenta oskarżony został Jo Seong-jin, 58-letni pracownik wyższego szczebla w oddziale AGD firmy LG. Według Samsunga, osobiście pomógł on uszkodzić kilka pralek z wysokiej półki. Samsung twierdzi, że ma nagranie z jednej z kamer popierające zarzuty i złożył pozew przeciwko LG w Korei Południowej. Oskarżony nie skomentował wydarzenia, zaś oficjalnie firma LG twierdzi, że to bzdury. Według niej pralki Samsunga zepsuły się, bo są fatalnej jakości i wcale nie trzeba było pomagać badziewnym zawiasom. Aby złagodzić sprawę, jeden z pracowników LG obiecał nawet kupić zepsute pralki, ale nie brakowało kąśliwych komentarzy na temat zawiasów. Do transakcji nie doszło, a uszkodzone pralki Samsung przywiózł do kraju jako materiał dowodowy.

Napięcie sięgnęło zenitu przed otwartymi właśnie targami. Pan Jo nie stawił się na przesłuchanie w grudniu, tłumacząc się nawałem zajęć i obiecał spotkać się z prokuratorami po CES-ie. Tymczasem LG oskarżył Samsunga o fałszowanie dowodów i zniesławienie. Prokuratora zareagowała bardzo gwałtownie – do siedziby firmy LG wysłane zostały jednostki specjalne, przez co Jo Seong-jin mógł nie dotrzeć na targi. Został „uwolniony” 30 grudnia, po spotkaniu z prokuratorami i doleciał do Las Vegas. Film Samsunga został potem skrytykowany przez konkurencję za zbyt dużo szumów, by można było zidentyfikować kogokolwiek, oraz kadr, pokazujący ludzi w korytarzu, a nie sam akt majstrowania przy pralce.

Ta wojna toczy się od dziesięcioleci i nie zanosi się na to, by koncerny miały zakopać topór wojenny, zwłaszcza że ostatnio jeden z nich wyraźnie wygrywa. Samsung wysunął się na prowadzenie na rynku telewizorów, smartfonów, układów pamięci i, jak sam twierdzi, także lodówek konsumenckich. Ponadto, mimo że LG prowadzi wojny na wielu frontach (na przykład z Whirlpoolem o definicję pary), potyczki z Samsungiem prowadzi wyjątkowo zawzięcie. Częściowo winna jest temu kultura pracy w południowokoreańskich firmach, gdzie pracownicy wyższego szczebla spędzają większość życia w jednej firmie i przez lata gromadzą ogromne zapasy nienawiści. Reprezentujący firmę LG otwarcie przyznają, że nie przejmują się brudami, które są wyciągane przy okazji potyczek z Samsungiem.

Możemy spodziewać się, że pralkowa afera urośnie do takich rozmiarów, jak niedawny spór o pojemność lodówki. W roku 2012 LG wypuścił na rynek model mogący pomieścić 870 litrów, Samsung zaś jedynie 857. Ponieważ Samsung miał mniejszą, nie odmówił sobie publikacji filmu The Inconvenient Truth About Refrigerator Capacity, w którym udowadnia, że jego mniejsza lodówka zmieści więcej. LG nakręcił odpowiedź, a potem Samsung swoją odpowiedź na odpowiedź… Sprawę zakończono przed sądem. W styczniu 2014 roku Samsung pokazał lodówkę o pojemności 1000 litrów, konkurent LG zaś zmieści marne 950.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.