Thank You For Playing: „Czasopisma (…) były tworzone przez dzieci, które ledwo umiały pisać, dla dzieci, które ledwo umiały czytać”

Thank You For Playing: „Czasopisma (…) były tworzone przez dzieci, które ledwo umiały pisać, dla dzieci, które ledwo umiały czytać”29.09.2015 14:49

Niejeden z Was pamięta, jakiś procent z Was załapał się na końcówkę tego fenomenu, a część z Was zaledwie tylko słyszała o tym, że w latach 90. w naszym kraju wychodziło wiele czasopism o grach komputerowych. Pomimo faktu, że słowo „wiele” oznacza tutaj liczbę, którą da się przedstawić na palcach jednej ręki, to ich nakład oraz ówczesna sytuacja w kraju sprawiają, że był to fenomen na skalę światową. Studio Luma Films zrealizowało film dokumentalny traktujący właśnie o tym.O Thank You For Playing (TYFP) pisaliśmy w zeszłym roku, a konkretnie o przebiegu zbiórki na portalu crowdfundingowym. Twórcy poprosili o 10 tysięcy złotych, zebrali dokładnie 31 624 zł i nieco ponad rok później wszyscy możemy obejrzeć owoc ich pracy. Owocem tym jest zbiór wspomnień redaktorów dawnych czasopism takich jak Top Secret, Świat Gier Komputerowych, Secret Service czy Reset.[yt=https://www.youtube.com/watch?t=74&v=-TnFy0A-MTs]Jako uczestnik tamtych wydarzeń, przypomniałem sobie, że i ja miałem trochę rysunków, które trzymałem w szufladzie, ale jednak nigdy nie zdobyłem się na odwagę, aby je wysłać do jakiegoś czasopisma, a kupowałem chyba wszystkie. Stąd dzisiaj najczęściej zadawanym pytaniem przez rodzicielkę, jakie słyszę, jest „kiedy zabierzesz te pudła z gazetami do siebie?” Wkrótce mamo, wkrótce.Trudno nie rozpamiętywać starych czasów oglądając TYFP. Każdy rysunek i komiks znam, większość recenzji pamiętam, bo czytałem na szkolnej przerwie, no i Gambleriada. Sceny z tej imprezy przywołały najwięcej wspomnień, bo i wydarzenie było nieprzeciętne. Młody człowiek, z małego miasta, pozwolenie od rodziców, wizyta w stolicy, majestatyczna hala Torwar (no ej, tak mi się wtedy wydawało!) i Super Mario 64 plus godzinna kolejka, aby zagrać dwie, góra trzy minuty. Z perspektywy czasu muszę przyznać, że trafiłem na dobrą edycję, bo oprócz pokazu Nintendo 64/Mario 64, premierę miał tam magazyn Reset, a po hali unosili się nad podłogą najwięksi celebryci, czyli twórcy programu Escape.Myślę, że to najlepsza laurka dla dokumentu – oglądając go, ma się przysłowiowego „banana” na twarzy. Wartość sentymentalna płynąca z TYFP to na szczęście nie jedyne, co produkcja ma do zaoferowania.W końcu, po latach domysłów, oskarżeń, podejrzeń i plotek wiemy na pewno, że wiele recenzji, jakie wtedy czytaliśmy, powstała na bazie spiraconych wersji gier. Co warto podkreślić, nie chodziło o okres pierwszej połowy lat 90., kiedy ustawy o ochronie praw autorskich w kraju nad Wisłą po prostu nie było. Nieautoryzowane kopie gier krążyły po redakcjach nawet do 1999 roku, jak możemy usłyszeć i zdarzało się nawet, że sam dystrybutor udostępniał kopie recenzenckie z mistycznym folderem CRACK na płycie.Dlaczego tak się działo? Nie będę spoilerował, ale zaznaczę że odpowiedź (całkiem sensowną zresztą) znajdziecie w dokumencie.Sporo miejsca poświęcono postaci Marcina Góreckiego, znanego bardziej pod pseudonimem Gulash. Kombat Korner – jego dział na łamach Secret Service – był często najbardziej wymiętoszonym fragmentem czasopisma.Wspomniano również o kontrowersji w postaci mangi na łamach Secret Service, a dokładnie o dziale Manga Room. Tak, kontrowersji, bo o ile z punktu widzenia czytelnika były to zaledwie dwie kolorowe strony w czasopiśmie, to od strony redakcji była to kość niezgody pomiędzy redaktorem naczelnym a jego zastępcą. Po dokładniejsze wyjaśnienie również odsyłam do dokumentu.Właśnie takie smaczki znajdziecie w TYFP. Rzeczy, o których dawny czytelnik nigdy by nie pomyślał, tutaj zostają przedstawione i wyjaśnione. Można w skrócie powiedzieć, że redaktorzy po prostu odkrywają karty.[yt=https://www.youtube.com/watch?v=-XKS-SniraM]Na wzmiankę zasługuje dobra muzyka autorstwa m.in. Ziemowita „Chippy” Wójcika. W filmie usłyszymy też innych autorów, nawet jednego z redaktorów Secret Service – Mr. Root. Nie mogę powiedzieć, że trafił w mój gust muzyczny, ale przyznać muszę, że muzyka idealnie wkomponowała się w to, co widać na ekranie.Film dokumentalny Thank You For Playing jest wart polecenia, co też czynię. Starzy gracze zobaczą sporo znanych mord, których nigdy wcześniej nie widzieli na oczy, a młodzi gracze mają niepowtarzalną okazję przekonać się, jak funkcjonował światek gamingowy bez Internetu, a co za tym idzie bez YouTuba, Steama, itd.W odbiorze dokumentu nie przeszkadza nawet fakt nieobecności pewnych (być może nawet kluczowych) postaci czy jednego dużego czasopisma. Osobiście zabrakło mi jedynie podania informacji na temat obecnych zajęć osób przedstawionych w dokumencie. Część jest dość oczywista, ale zawsze zostaje ta druga część.Rok 2014 zapadnie w pamięci (chyba głównie) starszych graczy jako ten rok, kiedy za sprawą serwisów do robienia tzw. ściepy zakiełkowały dwa wielkie wydarzenia. Jedno skończyło się nieprzyjemnie i chodzi oczywiście o zamieszanie związane ze wskrzeszeniem Secret Service. Drugie wydarzenie jest na szczęście pozytywne. Zbiórka na TYFP zakończyła się sukcesem, zarówno dla twórców, jak i wszystkich, którzy się ściepnęli.[img=tyfp_scrn1]Z całego dokumentu najbardziej w pamięci zostały mi słowa Jacka Grabowskiego czyli Dr Destroyera z Gamblera, a później z Reseta, które przytoczę na zakończenie tej recenzji:Dla mnie… liczy się koleżeństwo, przyjaźń, zabawa, takie rzeczy... i może dlatego Reset upadł.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.