The Verge Parano. Popularny serwis IT wyłącza komentarze – i zapewnia, że wolność jest wieczna

The Verge Parano. Popularny serwis IT wyłącza komentarze – i zapewnia, że wolność jest wieczna07.07.2015 16:24

„Kochamy naszą społeczność i jesteśmy wdzięczni za opinie”– tak napisali redaktorzy The Verge, popularnego amerykańskiegoserwisu o tzw. nowych technologiach. Chwilę potem wyłączyli całysystem komentarzy. Myśląc o reakcji amerykańskich kolegów, wredakcji dobrychprogramów poczuliśmy się jak ludzie ze stali.Kolejny epizod słynnej afery GamerGate, czy też po prostu zaOceanem mają słabe nerwy?

To chyba bezprecedensowa sytuacja. Serwis zachwalający siłęswojej społeczności, intensywność jej zaangażowania i wręczosobiste relacje nawiązywane przez czytelników z redaktorami naglestwierdza, że zaangażowanie stało się zbyt intensywne.Ton komentarzy stał się nieco zbyt agresywny i negatywny.Pierwsze oznaki nadmiernej intensywności zaczęły się porozpętaniu afery GamerGate, a potem było już tylko gorzej.Redaktorzy The Verge stwierdzili więc, że ciężko im pracować wtakich warunkach, nie o takie opinie im chodziło, więc by ochłodzićsytuację, wyłączają domyślnie pod wszystkimi wpisami komentarze.Czytelników The Verge czekać ma więc chłodne lato.

Bez obaw jednak, ponieważ*wolność jest wieczna, komentarze powrócą *(kiedyś).Czasem będą też włączane pod niektórymi wpisami. Nie ma co siędenerwować, lepiej posłuchać muzyki (najlepiej zestawionej przezkogoś innego) – radzi amerykańska redakcja.

Zapewne wielu naszych Czytelnikównie wie, o co chodzi z tą całą GamerGate. W bardzo dużym skróciemożna powiedzieć, że to reakcja społeczności na niezbyteleganckie praktyki niektórych serwisów powiązanych z branżągier komputerowych, która z jakiegoś powodu stała się dyskusją ofeminizmie i roli kobiet w branży IT. Niezłe jej podsumowaniemożecie obejrzeć na poniższym wideo (dostępne są polskienapisy).

#GamerGate in 60 Seconds

Z naszej strony obiecujemy, żesystemu komentarzy nie wyłączymy, jakkolwiek by Wasze opinie*intensywne *nie były.Zastanawiamy się też nad tym, ile jeszcze Stany Zjednoczone mająwspólnego z wolnością słowa, wartością wpisaną przecież wfundament systemu prawnego tego państwa przez jegoojców-założycieli. W ciągu zaledwie kilku lat na naszych oczachdoszło do tego, że mainstreamowe media zaczęły dokonywać nasobie aktów samocenzurowania i unikać jakichkolwiekkontrowersyjnych tematów, które mogłyby urazić kogokolwieknależącego do tzw. mniejszości czy grup niegdyś uciskanych.

Może więc reakcja The Verge dlaamerykańskich czytelników jest bardziej zrozumiała, niż dla nas.Mimo wszystko bowiem nie żyjemy w kraju, w którym profesorowieliteratury obawiają się przedstawić swoim studentom książkiMarka Twaina, czy gdzie odwołuje się występ zespołu muzycznego,gdyż jest w nim zbyt wielu białych mężczyzn. To przykłady, októrych wspomina anonimowy autor głośnegoartykułu z serwisu Vox.com, przedstawiający się jakowieloletni wykładowca college'u i przyznający, że zaczął się wtych czasach bać swoich studentów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.