Twórca Linuksa o łatkach Intela na luki w procesorach: „To zwykłe śmieci!”

Twórca Linuksa o łatkach Intela na luki w procesorach: „To zwykłe śmieci!”22.01.2018 13:29

W niedzielę pojawić się miał finalny Linux 4.15, jednak sięnie pojawił. Linus Torvalds zdecydował, że ze względu na to całezamieszanie wokół luk Spectre i Meltdown trzeba jeszcze jednegowydania kandydackiego. Zamiast finalnego wydania, Linus napisałtymczasem maila nalistę dyskusyjną deweloperów kernela, w której w końcu otwarcienapisał co myśli o działaniach Intela. *Ktoś wciska namkompletne śmieci z niejasnych powodów – *napisałtwórca Linuksa.

Linus Torvalds wziął udział wdyskusji z wieloletnim deweloperem linuksowego kernela i byłyminżynierem Intela (a obecnie Amazona), dotyczącej stworzenia makrsterujących działaniem mechanizmu Indirect Branch RestrictedSpeculation (IRBS), służącego do przewidywania rozgałęzieńwykonywania kodu i w konsekwencji przyspieszenia przepływu potokuinstrukcji. To właśnie nadużycie tego mechanizmu umożliwia jedenz atakówSpectre i pozyskanie informacji z innych procesów działającychw systemie.

Z tego co zrozumieliśmy zdyskusji między deweloperami kernela, Intel zamierza wprowadzić doarchitektury swoich procesorów x86 mechanizm, poprzez któryprocesor będzie rozgłaszał, że może być bezpieczny.Uruchamiany na nim system operacyjny będzie mógł następnieustawić bit kontrolny, poprzez który procesor stanie sięzabezpieczony. Steruje tym wszystkim zbiór dość skomplikowanychmakro. Rozwiązanie perfekcyjne – teraz to nie winą Intela, leczdeweloperów systemu operacyjnego będą marne wyniki w benchmarkachI/O, wybrali z jakiegoś powodu włączenie IRBS, a przecież wcalenie musieli.

David Woodhouse przyznał, że tobrzydki hack, ale mamy trudną sytuację, cały świat płonie, adzięki takim rozwiązaniom nie musimy wyłączać centrów danych iiść paść kozy, więc nie należy tak bardzo narzekać. Ale dlakogo to są rozwiązania? Linus Torvalds sugeruje, że to rozwiązaniaopracowane przez prawników, nie mające sensu z technicznego punktuwidzenia, a służące nie zabezpieczeniu użytkowników, leczochronie Intela przed pozwem zbiorowym.

Zresztą nie ma co owijać wbawełnę. Linus wyjaśnia, że łatki powodują m.in., że rejestrykontrolne procesora zaczynają wypisywać śmieci na punktywejścia/wyjścia kernela, generując przy tym spory narzut. Rzekomopo to, by chronić kernel, ale czy tak jest w rzeczywistości? TwórcaLinuksa mówi: gdyby chodziło o oczyszczenie buforówrozgałęzień (BTB) przy aktualnych przełączeniach kontekstumiędzy różnymi użytkownikami, to bym wam uwierzył. Ale łatkitego nie robią. W tejformie TO ZWYKŁE ŚMIECI. To szaleństwo, one robią rzeczy niemające sensu. To czyni wszystkie twoje argumenty podejrzanymi –łatki robią rzeczy, które nie mają sensu.

Możemy się spodziewać, że słowaLinusa zostaną wykorzystane przed sądem w pozwie zbiorowym, jakijuż wytoczono Intelowi. Łatki IRBS czynią bowiem całą sytuacjęjeszcze gorszą. Jeśli twórca Linuksa się nie myli (a kiedyostatnio się mylił w kwestiach działania kernela?), Intel będziemógł ogłosić, że załatał groźne luki, tymczasem praktycznieżadna dystrybucja nie będzie aktywowała mechanizmu bezpieczeństwa,ze względu na ogromny narzut na wydajność. W rezultacie wsystemach pozostanie wielka luka w zabezpieczeniach, o którejprzeciętny menedżer IT w korporacji nic nie będzie wiedział –przecież Intel załatał luki.

Podobnie zresztą Intel rozgrywa sprawęna polu wydajności, odwracając naszą uwagę od tego, co istotne. Zprzedstawionych przez dział Public Relation wynikach benchmarków pozastosowaniu łatek na Meltdown mogliśmy się na początkudowiedzieć, że właściwie to nic się nie dzieje, spadekwydajności jest na poziomie 0,01% – tylko że w obciążeniachroboczych nic nie mających wspólnego z operacjami I/O, gdzie niktsię żadnego spadku się nie spodziewał.

Myślę, że potrzebujemy czegoślepszego niż te śmieci – kończy swój wywód twórcaLinuksa.

fotografia: Linus Torvalds na konferencji LinuxCon Europe, licencja CC BY-SA 4.0, autor Krd

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.