Twórca popularnego silnika gier porzuca Linuksa, nazywa go „systemem Frankensteina”

Twórca popularnego silnika gier porzuca Linuksa, nazywa go „systemem Frankensteina”13.01.2015 13:44

Silnik C4 rozwijany jest przez firmę Terathon już od ponaddziesięciu lat i przez ten czas znalazł zastosowanie w przynajmniejkilkudziesięciu grach. Ceniony był przede wszystkim wśród tych,którzy tworzyli tytuły wieloplatformowe – wykorzystywał OpenGL,działał na Windows, OS X, Linuksie, a od niedawna też na Playstation4. Z Linuksem jednak już koniec. Zirytowani deweloperzy silnikaogłosili, że z Pingwinem nie będą się już więcej bawić.

To policzek w twarz dla wielu entuzjastów Linuksa, z zachwytemspoglądających na rosnącą liczbę gier przygotowywanych na ten systemi udostępnianych przede wszystkim przez platformę Steam. EricLengyel, główny programista Terathon Software, mówiwprost – Linux to system Frankensteina, pozlepiany zniedopasowanych do siebie ledwie działających części o fatalnympoziomie niezawodności i niewielkich perspektywach na ulepszenie. Podwzględem architektury znacząco ustępuje i Windows i OS X, a praca znim jest tylko marnowaniem czasu i pieniędzy – poczynione wrozwój oprogramowania dla tego systemu inwestycje praktycznie się niezwracają.

Dlatego właśnie od wersji 4.2 silnika C4 wsparcia dla Linuksa jużnie będzie. Posiadacze licencji mogą oczywiście wykorzystać jegostarsze wersje w tworzeniu gier i aplikacji na ten system, ale niemogą uzyskanego kodu wynikowego udostępniać innym. Lengyel zapewniłprzy tym, że na pewno nie zrezygnuje ze wsparcia dla systemuoperacyjnego Maków, pozostawił sobie też furtkę dla SteamOS-a: byćmoże nowe wersje C4 będą wspierały linuksowy system Valve (jeśli tenokaże się sukcesem), ale nie będą działały na innych linuksowychdystrybucjach (choć nie wiadomo, dlaczego – ostatecznie SteamOSjest niczym innym, jak spreparowanym przez Valve Debianem).

Ostre słowa dewelopera znalazły uznanie. Pojawiły się głosy, żeLinux zawiódł fanów systemów uniksopodobnych dawno temu, żeorganizacje takie jak Free Software Foundation stały się kółkamiwzajemnej adoracji, którym bardziej zależy na ideologii czyblokowaniu wpływów ludzi z zewnątrz, niż tworzeniu dobregooprogramowania.

Nie zabrakło jednak też niezadowolonych, twierdzących że licencjękupili właśnie ze względu na wsparcie dla Linuksa, a w szczególnościkrytykujących decyzję o zakazie udostępniania linuksowego kodu innymzespołom. Lengyelowi zarzucono wręcz brak profesjonalizmu, jakąśosobistę zemstę, wywołaną tym, że mu Ubuntu nie działało tak, jakmiało działać. W końcu jeśli z perspektywy programisty Linux jest takzły, że trzeba skończyć ze wsparciem dla niego, to jak można zpodniesionym czołem deklarować utrzymanie wsparcia dla OS X-a, z jegoprzestarzałymi sterownikami OpenGL i kiepskimi GPU w większościMaków?

Czas pokaże, czy Terathon Software da się przekonać przynajmniejdo zgody na tworzenie wspierających Linuksa łatek do C4 przez samąspołeczność. Z dyskusji wynika jednak jedna ciekawa rzecz – tonie sam Linux okazał się problemem, ale rzekome problemy z instalacjąsystemu i konfiguracją środowiska pracy. Wygląda na to, że mało ktochce w ogóle bawić się w instalację systemu operacyjnego. Kupująckomputer z Windows, dostajemy działające Windows, kupując Makadostajemy działające OS X, a kupując komputer z Linuksem… nie,zwykle nie kupujemy komputera z Linuksem.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.