Ustawa o książce: za przetrwanie księgarni zapłacimy w Internecie

Ustawa o książce: za przetrwanie księgarni zapłacimy w Internecie05.03.2017 13:34

Coraz bardziej prawdopodobne jest wprowadzenie w Polsce tzw. ustawy o książce. Pod tą zgrabną nazwą kryje się wprowadzenie stałej ceny książki, czyli minimalnej ceny książki w umownym okresie po jej premierze. Oznacza to, że niektórzy sprzedawcy nie będą mogli sprzedawać książek taniej nawet, jeśli będą mogli sobie na to pozwolić. Niektórzy, czyli przede wszystkim internetowi.

Za wprowadzeniem ustawy o książce lobbuje kolejną już kadencję sejmu Polska Izba Książki, organizacja zrzeszająca wydawców i księgarzy, która upatruje w niej szansę na poprawę stanu rynku wydawniczego i czytelnictwa. Jak donosi Rzeczpospolita, pozytywnie nastawiony do wprowadzenia stałej ceny książek jest Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotr Gliński. Ustawa o książce jest regulacją, dzięki której niezgodne z prawem będzie sprzedawanie książek taniej niż w ustalonej cenie w określonym przez ustawę czasie. W praktyce w Polsce ma to być rok, zaś ceny wydawnictw wyniosą najpewniej kolejno 39,90 zł i 49,90 zł za książkę w twardej oprawie. Niemało.

Ustawa wymierzona jest zatem przede wszystkim w księgarnie internetowe, które między innymi dzięki oszczędnościom, wynikającym z braku konieczności utrzymywania fizycznych lokali sprzedażowych, pozwolić mogą sobie na dwucyfrowe rabaty w dniu premiery książki. PIK uważa takie praktyki za nieuczciwą konkurencję i żąda regulacji. Na tych skorzystać mieliby wszyscy, łącznie z przepłacającymi czytelnikami, którym oferowana będzie szersza oferta wydawnicza, dostępność książek w większej liczbie księgarni. PIK jest zatem zdania, że Polacy chętniej będą sięgać po literaturę, jeśli będą świadomi, że finansują kolektywnie przetrwanie polskiej branży wydawniczej.

Warto zwrócić także uwagę na kolejny fragment z opublikowanego przed dwoma laty przez PIK apelu: wymienione wyżej korzyści to konkretne środki finansowe, które zostaną na rynku wydawniczym.. Księgarze i wydawnictwa nie są w stanie być konkurencyjne wobec sprzedawców internetowych, więc lobbują za ustawą, która nałoży na tych drugich obowiązek sprzedawania książek w uregulowanych cenach. Oczywiście stała cena książki, która ma także chronić lokalne rynki przed ekspansją wydawniczych ponadnarodowych konglomeratów, nie jest pomysłem nowym. Dziś z mniejszym lub większym powodzeniem funkcjonuje ona jako prawna regulacja lub umowy pomiędzy samymi wydawcami w wielu państwach. PIK podaje między innymi przykład Francji, gdzie ogromny rynek wydawniczy regulowany jest od 1979 roku przez konwencję, zaś od 1981 roku przez prawo.

PIK chętnie wspomina o Francji, Niemczech czy Austrii, jednak nie o Szwajcarii, gdzie stała cena książki została zdelegalizowana jako szkodliwa dla konkurencji i wolnego rynku. Szwajcarzy odrzucili ją także w referendum w 2012 roku. Również Wielka Brytania, gdzie umowy o stałej cenie książki istniały jeszcze w XIX wieku, wycofała podobne regulacje w roku 1995. Warto przytoczyć opinię Freda Zimmermana z wydawnictwa Nimble Books, który zauważa że regulacje krzywdzą klientów, jednak potrafią skutecznie zabezpieczać lokalny rynek przed światowymi korporacjami wydawniczymi. Ich wprowadzanie najbardziej efektywne jest w krajach ze słabo rozwiniętym przemysłem wydawniczym.

Problem w tym, że w Polsce regulacje postawią pod znakiem zapytania przyszłość przede wszystkim polskich księgarni internetowych. Ustawa o książce będzie miała także wpływ na cały rynek wydawniczy w Polsce, przez co godne uwagi są wyniki badań norweskiego ekonomisty, Vidara Ringstada, który opisał długofalowe skutki w swojej pracy On the cultural blessings of fixed book prices. Nie odnotował tam żadnych dowodów, empirycznych czy teoretycznych, na przewagę regulowanej ceny książek nad wyceną wolnorynkową.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.