Valve: Linux ratunkiem dla branży gier wideo. Wine: a co ze sterownikami 3D?

Valve: Linux ratunkiem dla branży gier wideo. Wine: a co ze sterownikami 3D?08.02.2013 09:43

Jak wiadomo, branża gier wideo w każdym momencie swojegoistnienia schodziła na psy, ale nie trzeba było się tymprzejmować, gdyż na horyzoncie widać było zawsze ratunek. Tymrazem ratunkiem ma być Linux, który według Gabe'a Newella,współtwórcy Valve/Steama jest kartą „wychodzisz wolny zwięzienia” dla całej branży producentów gier. Czy jednak kartanie jest czasem wydrukowana na marnej jakości papierze?Newell podczas półgodzinnegowystąpienia na konferencji DICE 2013 w Las Vegas skupił się nadwóch kwestiach: roli „ekosystemu PC” w salonie, gdzie mógłbyzastąpić konsole i tablety, oraz transformacji, jaką musi przejśćbranża producentów gier, tak by mogła się skupić na budowaniui wymianie cyfrowych dóbr i usług.O konkurencję ze strony konsol(nawet tych nowej generacji) szef Valve się nie martwi, bowiem to PCbył zawsze ośrodkiem innowacji w grach wideo,co więcej to przede wszystkim dla PC powstają treścigenerowane przez użytkowników (User Generated Content). Topoważny już biznes, na platformie Steam można znaleźć ludzi,którzy zarabiają pół miliona dolarów rocznie, dostarczająclepsze materiały, niż sami twórcy gier. Branża powinna skupićsię więc na tym, jak wykorzystać to zaangażowanie – sam Newelluważa, że dobrze by było, gdyby użytkownicy mogli tworzyć własnewersje sklepów na bazie Steama. Zagrożeniem za to może byćApple, które dysponuje całą skalą urządzeń i manaturalną drogę do salonu.Ratunkiem byłby w tej sytuacji wspomniany Linux, dającyswobodę we wprowadzaniu innowacji na alternatywnym systemieoperacyjnym. Niewykluczone, żete innowacje da się zobaczyć w końcu w przygotowywanym przez Valvekomputerze do gier, którego rozwiązania sprzętowe Newell określiłjako ściśle kontrolowane środowisko.I lepiej, by takim ściślekontrolowanym środowiskiem innowacyjna, linuksowa maszyna od Valvebyła, gdyż na dzisiaj stan typowych niekontrolowanych linuksowychmaszyn do gier w zastosowaniach rozrywkowych nie napawa zachwytem.Podczas ostatniego FOSDEM 2013 wBrukseli, wystąpił Stefan Dösinger, jeden z deweloperówprojektu Wine, by opowiedzieć zebranym m.in. o stanie sterownikówgraficznych na Linuksa i uruchamianiu gier dla Windows. Najważniejszespostrzeżenia Dösingera to: brak wystarczającego wsparcia dla Direct3D 10/11, oraz pomysłów, jak takie wsparcie zapewnić, niewystarczające wsparcie dla OpenGL 3.x na opensource'owych sterownikach graficznych (w najlepszym razie – dla Mesa/Gallium 3D – wspierane jest OpenGL 3.1. Ile lat minie, zanim będzie można liczyć w opensource'owych sterownikach na wsparcie dla najnowszych kart Nvidii i ATI z OpenGL 4.x?), pomimo starań AMD, jakość jego własnościowych sterowników Catalyst na Linuksa jest wciąż kiepska, wciąż gdzieniegdzie prowadzą do awarii i zawieszeń systemu podczas grania, wydajność translacji z Direct3D na OpenGL to wciąż pięta achillesowa Wine, wciąż w praktyce jedynym sensownym sposobem na granie na Linuksie jest wykorzystanie własnościowych sterowników Nvidii: są zarówno najwydajniejsze, jak i najbardziej stabilne.W tej sytuacji linuksowy komputerdo grania to wciąż raczej rozwiązanie tylko dla fanatykówPingwina. Może się to zmieni dzięki staraniom Intela, któregodeweloper Ian Romanick podczas tego samego FOSDEM wspomniał oplanach firmy w dziedzinie automatycznej konfiguracjiustawień dla gier na Linuksie. [img=linuxgra]Problem w tym, że zarównoWindows jak i OS X dostarczają systemowe interfejsy, pozwalające nawykrycie i ustawienie dla użytkownika sensownych ustawieńpoczątkowych konfiguracji sprzętowej. Na Linuksie nic takiego niema, uzyskanie niezbędnych dla gry informacji jest bardzo trudne –próbuje się np. sprawdzać informacje przez bibliotekę libpci,sprawdzając identyfikatory podpiętych do systemu kart, czyodczytywać ciągi OpenGL i nazwy rozszerzeń. Wystarczy jednak, żew systemie znajdą się dwa czipy graficzne, a już te metody na nic– nie mówiąc już o tym, że nie ma żadnego standardu w kwestiizgłaszania podstawowych informacji o sprzęcie.Romanick ma nadzieję, że wramach projektu Mesa uda się znaleźć jakieś uniwersalnerozwiązanie jeszcze w tym roku – będzie wprowadzone w wersji9.2/10.0 bibliotek, a wówczas pozostaje mieć nadziejBez tytułu 1ę, że Nvidiai AMD zaimplementują je w swoich własnościowych sterownikach.To tylko kilka spośród całegowachlarza bolączek, jakie napotykają twórcy gier, chcącyprzenieść swoje tytuły na Linuksa; przecież gry to nie tylko grafika 3D, ale też choćby system dźwięku. W tej sytuacji daje do myśleniazaangażowanie Valve w linuksowe projekty: czyżby wydatek na OEM-owelicencje Windows dla potencjalnych konsol Steam był faktyczniewyższy od kosztów, jakie należy ponieść, by dostosować Linuksado potrzeb twórców gier?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.