W Dubaju obraduje ITU, czy mamy czego się obawiać?

W Dubaju obraduje ITU, czy mamy czego się obawiać?03.12.2012 16:32

Dziś w Dubaju rozpoczęła się organizowana przez Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny World Conference on International Telecommunications. Jednym z punktów agendy spotkania organizowanego przez komórkę podległą ONZ jest Internet i to budzi ogromne obawy użytkowników, organizacji, a nawet twórców globalnej sieci. Podczas WICT obradować mają reprezentanci 193 państw należących do Związku, a przedmiotem jest modernizacja Międzynarodowych Regulacji Telekomunikacyjnych.

Ostatnia wersja dokumentu została opracowana w roku 1988, najwyższa więc pora na zmiany — zmieniła się nie tylko technologia, ale także organizacja rynku, bo nie ma już państwowych monopoli telekomunikacyjnych. Jednak, jak już zaznaczali eksperci, którzy brali udział w konsultacjach w Polsce, niektóre zapisy ITR dawały Związkowi zbyt szerokie kompetencje, co mogło doprowadzić do ograniczania swobód, praw podstawowych i wolności. Podobne do MAC obawy mają działające w Internecie i monitorujące jego stan organizacje (Mozilla), firmy (Google — jego usługi blokowane są w prawie 40 krajach), a nawet znany jako jeden z „ojców Internetu” Vinton Cerf. O jakie konkretnie zapisy chodzi? Tego nie wiemy, gdyż do propozycji zmian oraz raportów dostęp mają jedynie biorący udział w konferencji oraz kilka uprzywilejowanych grup. Hamadoun Touré, obecny sekretarz generalny ITU, twierdzi, że zmiany mają na celu rozszerzenie zasięgu Internetu, aby jeszcze więcej osób mogło z niego korzystać.

Według OpenNet wśród obradujących znalazło się kilkadziesiąt krajów (42 z 72 badanych w ramach inicjatywy), które aktywnie cenzurują treści dostępne w Internecie. Freedom House raportuje z kolei, że w ciągu ostatnich dwóch lat w kilkunastu z 47 monitorowanych przez organizację krajów przyjęto regulacje prawne, które zagrażają swobodzie wypowiadania się w Sieci. Rządy wielu państw boją się utraty kontroli nad mediami działającymi w nieokiełznanym Internecie, więc za zamkniętymi drzwiami pracuje się nad metodami zezwolenia na ograniczanie wolności słowa lub odcinaniu dostępu do niego nawet w krajach demokratycznych. Tak ceniona anonimowość również jest zagrożona — głównie na Bliskim Wschodzie, gdzie proponowane są rozwiązania oparte na logowaniu z użyciem numeru dokumentu tożsamości, lub budowy sieci narodowej (Iran). Padła także propozycja, aby to Narody Zjednoczone, a nie firmy prywatne, kontrolowały przydzielanie domen i numerów, oraz wprowadzenie opłat za umożliwianie komunikacji z zagranicą. Według analiz kraje mniej rozwinięte mogą w ten sposób stracić dostęp do treści zagranicznych, bo nie będą w stanie płacić za wyjście ruchu. Byłoby to jednak na rękę operatorom Europejskim, którym notorycznie brakuje pieniędzy na rozbudowę infrastruktury obciążonej przez ruch do Google'a i Facebooka.

Od początku istnienia technologie, które stoją u podstaw Internetu, miały być otwarte i zapewnić możliwość współpracy wielu różnych sieci między sobą, bez względu na położenie czy producenta sprzętu. To pozwoliło wielu firmom, uczelniom i pojedynczym jednostkom na dołożenie swoich cegiełek do rozwoju globalnej sieci, jaką znamy dziś. Internet jest obecnie jedną z największych wartości społeczeństwa — przenosi informacje błyskawicznie, zaciera granice, zapewnia wolność słowa, rozwoju i tworzenia ponad jednej trzeciej mieszkańców Ziemi, jest motorem napędowym handlu i niektórych gałęzi przemysłu. Organizacja, która powołana została do życia aby czuwać nad zunifikowanymi metodami komunikacji zajmuje się więc zupełnie nie tym, czym powinna.

Posiedzenie odbędzie się bez mediów, możemy więc co najwyżej spróbować poskładać w całość przecieki z WCITLeaks oraz spróbować obejrzeć transmisje ze spotkań, ale wszelkie decyzje poznamy po zakończeniu wydarzenia w połowie grudnia. Podczas gdy mogą one zostać podjęte za zamkniętymi drzwiami, ani firmy zarządzające infrastrukturą, ani inżynierowie pracujący przy rozwoju sieci, ani użytkownicy nie zostaną wysłuchani. W reakcji na takie postępowanie w wielu miejscach w Internecie pojawiły się materiały mające uświadomić internautów o ważących się właśnie bez ich udziału losach wirtualnego świata, na przykład What is the ITU, materiały Internet Society oraz zasoby Mozilli. Obok kilku petycji przeciwko takiemu przebiegowi ruszyła także międzynarodowa (reprezentująca 169 krajów) inicjatywa Protect Global Internet Freedom.

Na nawiązanie tak szerokiego porozumienia w sprawie ograniczania tego, na co pracowaliśmy przez lata, szanse są małe, ale nie oznacza to, że można konferencję ignorować. Proponowane zmiany zakładają, że władza nad globalną siecią zostanie przekazana w ręce komórki podlegającej ONZ, a Chinom czy Rosji z pewnością na tym nie zależy. Jednak inne, bardziej realne rozwiązania (na przykład pomysł na odsunięcie od władzy ICANN, czyli przekazanie zarządzania siecią w ręce aparatów narodowych), wciąż budzą obawy.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.