W Google Play bez zmian – pełno oszustów. Tym razem jednak przekręcono samego "wuja"

W Google Play bez zmian – pełno oszustów. Tym razem jednak przekręcono samego "wuja"27.11.2018 09:00

Google Play to zdecydowanie jedno z tych miejsc w internecie, gdzie paść ofiarą oszustów jest wyjątkowo łatwo. A to sfabrykowane oprogramowanie bankowe kradnie dane kont, a to jakaś pozornie niewinna aplikacja okazuje się zaawansowanym narzędziem telemetrycznym itd. Niemniej o ile oszukiwanie użytkowników stoi na porządku dziennym, o tyle rzadko kiedy słyszy się, aby nieuczciwi twórcy bezpośrednio uderzyli w Google'a. Oto jeden z takich przypadków.

Osiem bardzo popularnych aplikacji (nazwy widnieją na poniższej grafice), każda z przynajmniej kilkudziesięcioma milionami pobrań, zostało zaangażowanych w nieuczciwe praktyki reklamowe, które doprowadziły do istotnego zwiększenia przychodów z wyświetlanych reklam. Szacuje się, że przestępcy zarobili w ten sposób kwotę rzędu co najmniej 1 mln dol – ogłasza w swym najnowszym raporcie Kochava, agencja zajmująca się badaniami rynku technologii mobilnych.

Źródło: BuzzFeedNews
Źródło: BuzzFeedNews

Sprawa rozchodzi się o manipulację systemem zliczającym pobrania aplikacji trzecich (należących do reklamodawców) poprzez linki afiliacyjne. Za przekierowania naliczany jest zysk dla autora aplikacji będącej ich źródłem. Oszustom udało się sprawić, aby to właśnie ich programy każdorazowo rozpoznawane były jako źródło przekierowania, nawet jeśli instalacja została przeprowadzona kanałem organicznym, na przykład przez wyszukiwarkę lub bezpłatny link.

Techniczna strona przekrętu wbrew pozorom nie jest skomplikowana. Google weryfikuje afiliacje na podstawie analizy danych o tym, w której aplikacji dokonano aktywności inicjującej instalację. Wykorzystawszy zdobywane na wyrost uprawnienia, wspomnianych osiem aplikacji w każdym możliwym przypadku zgłaszało się jako źródło.

Co zaskakujące, autorami szwindlu nie są wcale małe garażowe firemki, ale dwa pokaźnych rozmiarów wydawnictwa z Chin: Cheetah Mobile oraz Kika Apps. Pierwsze z nich jest notowane na giełdzie nowojorskiej, drugie natomiast ma siedzibę w Dolinie Krzemowej. Choć trzeba zaznaczyć, że oba przedsiębiorstwa już w przeszłości dopuszczały się pewnych kontrowersyjnych praktyk, takich jak nadawanie swoim aplikacjom nazw zbliżonych do tych stosowanych przez firmy popularniejsze.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.