We Francji po cenzurze Internetu nadszedł czas na permanentny cybernadzór

We Francji po cenzurze Internetu nadszedł czas na permanentny cybernadzór19.03.2015 14:38

W ciągu kilku ostatnich miesięcy temat ograniczania wolności słowa w Internecie omawiany był często w kontekście nowelizacji prawa Republiki Francuskiej. Wzmożona działalność organów ścigania i rządu w celu zdobycia możliwie jak największej kontroli nad publikowanymi w Sieci treściami jest tematem dyskusji, ale także zdecydowanej krytyki. Te jednak zdają się nie robić szczególnego wrażenia na władzach, które mają zamiar jeszcze bardziej poszerzyć zakres inwigilacji.

W listopadzie 2014 roku francuski parlament przegłosował ustawę, dzięki której służby bezpieczeństwa posiadły kompetencje usuwania całych serwisów bez konieczności konsultowania swojej decyzji z niezawisłym sądem. O tym, że zostały one wykorzystane w stosunku do islamskich portali informowaliśmy wczoraj. Francja, w związku z atakiem na redakcję Charlie Hebdo, jest wyjątkowo podatnym gruntem dla regulacji w wolności wypowiedzi – pamiętający krwawe zamachy obywatele są z pewnością mniej krytyczni wobec ograniczania ich swobód na rzecz bezpieczeństwa.

Sprawa nie wzbudziła większych emocji zapewne z powodu powszechnego poparcia, jakim cieszą się akcje mogące całkowicie uniemożliwić publikowanie treści środowiskom powiązanym ze światem Islamu. W rzeczywistości podobne praktyki francuskiego MSW są bardziej niepokojące – szczególnie biorąc pod uwagę, że zamiast wspomnianych stron nie wyświetla się już powiadomienia o tym, że zniknęły one z powodu działalności władz. Daje to służbom możliwość swobodnego i niekontrolowanego przez sąd blokowania niebezpiecznych, ale także potencjalnie niewygodnych informacji. Równie dobrze przecież, zamiast stron islamskich, zablokowane mogą zostać witryny publikujące treści krytyczne wobec François Hollande'a i Partii Socjalistycznej.

Mogłoby się wydawać, że wprowadzenie w życie tak kontrowersyjnej ustawy wymusi na francuskim rządzie tymczasowe wstrzymanie dalszych prac nad podobnymi ustawami. Tak się jednak nie stało, postanowiono nawet pójść za ciosem. Le Figaro donosi bowiem, że rząd będzie wymuszał na wszelkiego rodzaju firmach oferujących usługi i produkty, w Internecie do wprowadzenia programu automatycznego rozpoznawania podejrzanego ruchu sieciowego. Objęte takim obowiązkiem mają zostać nawet największe korporacje na czele z Google, Facebookiem i Apple. Niezależnie od tego, czy będzie chodzić o rozmowę za pomocą komunikatora, zakupy internetowe czy opublikowanie filmu na YouTube, jeżeli program analizujący ruch sieciowy zidentyfikuje aktywność jako podejrzaną, to będzie ona mogła zostać rozszyfrowana i przeanalizowana przez władze. Nic nie wiadomo na temat oprogramowania, które będzie analizować ruch. Jest to tym bardziej niepokojące, że od ich skuteczności zależy rozszyfrowanie na przykład zapisu prywatnej rozmowy.

Poza oczywistymi obawami o prywatność, która zdaje się mieć coraz mniejsze znaczenie, kontrowersyjne wydaje się też zastosowanie automatyzacji całego procesu nadzorującego ruch. Szczególnie biorąc pod uwagę, jak poważne dla przeciętnego internauty mogą mieć konsekwencje błędnego określenie generowanego przez niego ruchu jako podejrzanego. Coraz bardziej oczywistymi wydaje się dziś racje ekspertów zajmujących się prywatnością i działaczy na rzecz wolności obywatelskich o wykorzystywaniu zamachów terrorystycznych do cenzurowania Sieci. Zadziwiające jest, że rząd państwa, które przyniosło Zachodowi idee wolności, równości i braterstwa aktualnie przoduje w działaniach zmierzających do ich pogrzebania.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.