Windows 10 21H2: wiadomo nieco więcej

Microsoft opublikował nowe informacje na temat nadchodzącej, ostatniej wersji Windows 10, oznaczonej jako 21H2. Na platformie blogowej Windows dostępne są dwa artykuły, opublikowane 15 lipca: jeden techniczny, drugi "marketingowy". Niestety, wpisy autorstwa Microsoftu (oraz większości dużych firm), mimo intensywnego stosowania zaawansowanej terminologii, odpowiadają na mało merytorycznych wątpliwości.

Czego się dowiadujemy? Między innymi tego, że nowa wersja Dziesiątki dostarczy obsługę WPA3 H2E, nowe rodzaje wdrożeń Windows Hello for Business oraz throughput dla obliczeń GPU realizowanych w WSL. Wiemy także, i to już od lutego, że 21H2 będzie bazą dla wydania LTSC, a wydanie to otrzyma pięć (zamiast dziesięciu) lat wsparcia.

Od strony czysto technicznej wiemy znacznie mniej. Blog Windows Insider opisuje aktualizację KB5004296 jako "21H2 Build 19044.1147", a następnie przytacza trzy strony zmian i poprawek dostarczanych przez nią. Można z tego powodu odnieść błędne wrażenie, że KB5004296, ważące 577 megabajtów, to pakiet aktualizujący system do wersji 21H2 – a nowościami w niej są właśnie wspomniane trzy strony zmian. To jednak nieprawda.

KB5004296 to jedynie kandydat do wydania kolejnej aktualizacji kumulatywnej, publikowanej co miesiąc. Ostatnia, lipcowa aktualizacja ma numer 1110. Niniejsza paczka ma numer 1147. Pasuje do Dziesiątek opartych o wersję 2004, czyli kompilacje 19041, 19042, 19043 oraz 19044. Nie zmienia ona systemu w wersję 21H2. Dlaczego więc tak się nazywa?

Rzeczywisty mechanizm aktualizacji wygląda nieco inaczej niż skrócony opis z bloga Windows Insider. Obecnie Windows serwisowany jest w następujący sposób: główna wersja systemu dostarcza zbiór nowych funkcji oraz szereg funkcji "tajnych", czyli niedokończonych lub nieprzetestowanych. Te drugie są wyłączone i niewidoczne dla użytkownika. Dostarczanie ich w ukończonej postaci następuje na przestrzeni następnych miesięcy, gdy są łatane za pomocą aktualizacji kumulatywnych.

Jednak nawet gdy zostaną już dokończone, połatane i przetestowane, dalej są wyłączone. Pozostaną takie, aż w systemie zostanie zainstalowana paczka o nazwie "Windows Feature Experience Pack". Aktualizacje Feature Pack to zbiory dyrektyw dla systemu, informujące o tym, które funkcje mają zostać odblokowane. Microsoft włącza skromne zestawy funkcji wybranym użytkownikom i przysyła niektórym dedykowane pakiety Feature Pack. Gdy wszystkie funkcje zostaną uznane za gotowe, Microsoft publikuje mechanizm odblokowujący je w całości. Taki Pack podbija wtedy też numer kompilacji systemu.

Zatem opisywana tak obficie aktualizacja KB5004296 jest pakietem kumulatywnym dla Windows 10 w wersjach 2004 i nowszych, dostarczającym wszystkie dotychczasowe aktualizacje, wstępne wersje sierpniowych poprawek oraz "inkrementy" finalizujące kompletność funkcji, które osiągną gotowość w wydaniu 21H2. Nie zmienia zatem samego systemu w 21H2. Zainstalowanie jej na 21H1 sprawi, że system pozostanie w wersji 21H1, a wszystkie nowości będą obecne, ale wyłączone.

Aby naprawdę otrzymać 21H2, Windows Update w trybie członkostwa w programie Insider musi stwierdzić, że komputer "zasługuje" na promocję do tej wersji i zaserwuje odpowiedni Feature Pack. Dopiero z nim nowości dostarczane przez KB5004296 będą widoczne. Feature Pack dla 21H2 nie jest oficjalnie dostępny do pobrania z Katalogu Windows Update, ale oczywiście pobranie go jest możliwe, gdy szuka się odpowiednio długo.

Pakiet ten ma zupełnie inny numer, czyli KB5003791. Waży oszałamiające 24 kilobajty. Zaaplikowany zmienia wersję systemu na 21H2. Co zabawne, wcale nie wymaga tej dużej kumulatywnej aktualizacji, o której tak rozlegle pisze Microsoft na swoim blogu. Zaaplikowanie pakietu Feature Pack na systemie bez niej sprawi, że wersja również przestawi się na 21H2. System będzie po prostu niemal nieodróżnialny od 21H1.

Jeżeli nie zależy nam na otrzymaniu kilku nowych funkcji dostarczanych przez 21H2, nie warto wymuszać aktualizacji do niego przez Feature Pack. Windows 10 w wersjach 2004, 20H2, 21H1 i 21H2 i tak otrzymuje ten sam pakiet aktualizacji. Wsparcie dla ostatniej wersji Windows 10 zakończy się w 2025 roku. Decydując się na zostanie na Dziesiątce (lub nie mając sprzętu zgodnego z Windows 11), przez następne 4 lata nie otrzymamy już żadnej olbrzymiej aktualizacji. Ma to swoje zalety...