Windows 10 jednym daje Netflixa, innym "Candy Crush Saga"

Już zdążyliśmy się ucieszyć, że z Windowsa 10 będzie można odinstalować zbędne gry i odpoczniemu od bloatware'u. Nowe informacje o aktualizacji Windowsa 10 pokazują jednak, że Microsoft nie zamierza rezygnować ze wciskania nam gry Candy Crush Saga czy Netflixa. Nawet próbuje te produkty kierować do pewnych grup odbiorców.

W usłudze MSDN pojawiły się obrazy instalacyjne systemu Windows 10. Microsoft obiecał nam uproszczony układ menu Start na nowych urządzeniach i świeżych instalacjach, a także łatwiejsze usuwanie niechcianych aplikacji. Co ciekawe, to uproszczone menu będzie zależeć od typu konta, z jakiego korzystamy. Dostaniemy inny zestaw aplikacji, logując się na konto lokalne lub konto Microsoft.

Użytkownicy wybierający na świeżym systemie konto lokalne dostaną aplikacje multimedialne – Netflixa, Spotify, Adobe Photoshop Elements, Plex i tym podobne. Logujący się kontem Microsoft znajdą w swoim menu Start kilka lekkich gier, w tym niesławną "Candy Crush Saga". Nie ma znaczenia, czy instalujemy Widnowsa 10 w wersji Home, czy Pro.

W odpowiedzi na powyższy wpis Michael Niehaus z Microsoft poinformował, że aplikacje mogą różnić się od kraju, w którym jest instalowany system. Prawdopodobnie wszyscy, którzy zdecydują się na logowanie kontem Microsoft, i tak zobaczą w swoim menu Start cukierkową grę.

Jest sposób, by zainstalować system Microsoft z pustym menu Start, choć nie możemy obecnie ręczyć za jego skuteczność. Podczas pierwszego uruchamiania systemu należy wybrać opcję korzystania z systemu z ograniczoną konfiguracją, by Windows nie połączył się z internetem i nie ściągnął dodatkowych aplikacji.

Nie mamy jednak gwarancji, że przy którejś aktualizacji "Candy Crush Saga" nie pojawi się na komputerze.

Samo menu Start wygląda schludnie. Największe kafelki zostały nieco zmniejszone, a całość ułożona w jednej kolumnie. Niestety, by dostać takie menu Start, trzeba zainstalować Windowsa od nowa - aktualizacja zostawi wszystko po staremu.