Wstępniak na nowy tydzień: o cudownych dzieciach cyfrowej ery w święto 1 czerwca

Wstępniak na nowy tydzień: o cudownych dzieciach cyfrowej ery w święto 1 czerwca01.06.2015 13:00

1 czerwca, Międzynarodowy Dzień Dziecka, to święto mające wnaszym kraju już 65 lat. W tamtych czasach dzieci były jednakjakieś inne, bawiły się w tym dniu archaicznymi obiektaminiepojętego przeznaczenia, zamiast grać w Minecrafta na ekranikachsmartfonów tak, jak Markus Persson przykazał. Tradycyjnie już ztakiej okazji pisze się artykuły o upadku obyczajów i zmierzaniuku zagładzie – i właściwie to też chciałem porozpaczać nieconad stanem umysłowości dzieci i młodzieży. Problem w tym, żeliteratura przedmiotu kompletnie powodu do dramatyzowania nie daje.Jest wręcz przeciwnie, wygląda na to, że współczesne pokolenia,dzięki nowoczesnej technice, stają się mierzalnie lepsze.

Przez weekend chciałem przejrzeć, choćby po łebkach, dostępnąw Sieci literaturę z dziedziny pedagogiki i psychologii poznawczej,odnoszącej się do dzieci i nowych technologii.Szybko okazało się, że jest tego więcej, niż wymagane byłoby doprzygotowania doktoratu – nawet ograniczając się tylko doliteratury anglojęzycznej (a istnieje też spora baza wiedzy w tejdziedzinie w niemieckim i rosyjskim), znaleźć można tysiącerelewantnych prac. Wspomagając się usługą Google Scholar,filtrowaną w Firefoksie przez narzędzie Zoteroi dodatek pozwalający na sortowanie po liczbiecytatów, znalazłem trochę opracowań najbardziej uznawanychprzez naukową społeczność.

Wśród tych najszerzejcytowanych prac nie sposób znaleźć niczego, co by mogłosugerować, że jest coraz gorzej. Jest wręcz przeciwnie, miejsceklasycznych zabawek jest w muzeum zabawek, klasyczne pomoce naukowemogą przejść do muzeum edukacji, wszystko, co ma mikroprocesorjest lepsze od tego, co mikroprocesora nie ma, przynajmniej jeślichodzi o wpływ na umysłowość dzieci. Badania naukowe pokazują,że pisanie wypracowań za pomocą procesorów tekstu przynosi lepszerezultaty, niż pisanie ich piórem na kartce: są one wyższejjakości, lepiej skomponowane i dłuższe. Wykorzystanie hipermediówsprawia, że uczniowie tworzą bardziej unikalne i bardziej pomysłoweprace. Nauka wykorzystująca techniki multimedialne, w szczególnościanimacje i symulacje ułatwiać ma tworzenie umysłowych modeliprocesów i prowadzi do uzyskania lepszych wyników na egzaminach.

Nie inaczej jest też w wypadkudzieci mających problemy z nauką – zastosowanie komputerówpomaga nie tylko poradzić sobie z dziećmi z ADHD, ale nawet ułatwiaedukację dotkniętych autyzmem. Dzięki komputerowo wspomaganemunauczaniu rośnie motywacja uczniów nie tylko do lekcji, ale też dotak znienawidzonych prac domowych. To co było przykrąkoniecznością, może stać się upragnioną zabawą. Co zaśszczególnie daje do myślenia, skomputeryzowana edukacja wcale nieprowadzi do kryzysu relacji towarzyskich, a wręcz przeciwnie –sprawia, że w zadaniach wykonywanych za pomocą komputerów dziecilepiej współdziałają, koordynując prace i używając prz tymbardziej złożonego języka.

The history of technology in education

Życie dziecka nie kończy sięna szkole i nauce. Skomputeryzowanie zabawy również przyniosłociekawe efekty, przynajmniej jeśli chodzi o sprawność umysłową.Kreatywność dzieci okazała się być najbardziej powiązana zgraniem w gry komputerowe (co ciekawe bez względu na rodzaj gier,FPS-y nie wypadły tu gorzej niż gry logiczne). Udało się teżzauważyć pozytywne korelacje pomiędzy graniem a operacyjnąinteligencją, szczególnie w wielosobowych w grach sieciowych, atakże większą samodzielność i bardziej rozbudowane relacjetowarzyskie wśród dzieci posiadających własne smartfony. Cenąjest malejąca sprawność fizyczna cyfrowego pokolenia – ale i tuwidać, jak duże znaczenie odgrywa świadome rodzicielstwo. Wśróddzieci z klas średnich i wyższych, których rodzice dbają ozainteresowanie sportem swoich pociech, nie odnotowano takichniekorzystnych wpływów. Ofiarami fizycznej degradacji padajągłównie dzieci klas niższych, nie mające innych rozrywek opróczspiraconego Xboksa.

Czy zatem rośnie nam nowepokolenie cyfrowych superdzieci, których młodość będzie dalekolepsza niż to, co my mieliśmy okazję poznać? Mimo tych wszystkichzebranych danych, teoretycy edukacji nie są przekonani, co więcejwielu wątpi nawet w istnienie czegoś takiego jak cyfrowe pokolenie.Ich argumentów nie sposób zignorować, sama koncepcja dzieciństwajako takiego jest przez wielu socjologów postrzegana jako konstruktspołeczny, granice między dzieciństwem a dorosłością mają byćnader płynne, dziś przesuwane raczej w górę na wiekowej drabinie.Jeśli jednak można znaleźć jakiś wspólny trop w definiowaniupokoleniowej tożsamości, to jest nią kultura mediów, dziś jaknigdy wcześniej tworzona przez samych najmłodszych. O ile kiedyśkultura masowa dla dzieci była budowana jako zamysł dorosłych,czyniąc z nich niejako pasywne ofiary tego procesu, to dziśsytuacja się radykalnie zmieniła – i procesu tego niekontrolujemy. Wystarczy zerknąć na media takie jak YouTube czyInstagram, przez które dzieci w wieku szkolnym manifestują kulturęi obyczaje niezrozumiałe dla starszych, aktywnie podtrzymującpodziały pokoleniowe, wykluczając „starych” ze swojego świata.

How social media is affecting teens

Don Tapscott, kanadyjski badaczInternetu, zajmujący się wpływem nowych technologii informacyjnychna innowacyjność, rysuje najbardziej optymistyczną wizjęprzyszłości tego nowego młodego pokolenia (można powiedzieć, żejest takim anty-Lemem, dla którego przecież Internet byłwylęgarnią idiotów). Dla niego ci młodzi ludzie, nie znającytelewizji, a wychowani w Sieci i przez Sieć, znacznie bardziejpragną samorozwoju, samoekspresji, są bardziej samodzielni,analityczni, sceptyczni, tolerancyjni i społecznie świadomi, niżich rodzice, otępiani przez dziesięciolecia pasywnym przekazemtelewizyjnym. Są pokoleniem wyprodukowanym przez technikę – itylko technikę, dla których technika jest naturalnym środowiskiemżycia, dającym im siłę i oddzielającym ich od poprzednichgeneracji.

Dobrze sprzedającym sięksiążkom Tapscotta wiele można zarzucić pod kątem ich naukowejrzetelności – ale też nie są to książki naukowe, ich autorżadnym naukowcem nie jest. Ale z tego tylko powodu spławić jegowniosków co do przyszłości młodego pokolenia, które nie tylkobędzie się inaczej uczyć i bawić, ale też zakładać zupełnienowego rodzaju rodziny, porzucać klasyczne hierarchie biznesowe,naukowe i polityczne, a nawet kształtować nowe typy osobowości, wktórych tożsamość jest czymś bardziej płynnym, a posiadaniewielu różnych „ja”, prezentowanych w różnych kontekstach iscenariuszach. Takim pokoleniem, skłonnym do eksperymentów iradykalizmów, trudniej będzie rządzić, a ich wybory mogą sięwydawać starszym irracjonalne czy nieodpowiedzialne.

Większość zarzutów stawianychapologetom mieszania dzieci i techniki też zresztą nie jestspecjalnie naukowa – nie tyle mówi się o mierzalnychniekorzystnych efektach na rozwój najmłodszych, co o niszczeniuczy nawet zdradzaniuesencji dzieciństwa, czygrożeniu pogłębiającym się rozwarstwieniem społecznym pomiędzytymi, którzy mieli dostęp do cyfrowej edukacji, a tymi, którzymusieli siedzieć w książkach i zeszytach. Nic zatem nowego, poprostu luddyzm i przekonanie, że kiedyś było lepiej. Nie – jakochłopiec, który zobaczył Internet po raz pierwszy mając 16 lat,mogę powiedzieć, że wcale kiedyś lepiej nie było.

Zapraszam więc wszystkich,dzieci i dorosłych, do kolejnego tygodnia z naszym nowoczesnyminternetowym portalem o oprogramowaniu i nie tylko o oprogramowaniu.Ten dzisiejszy Dzień Dziecka rozciągnięmy na Tydzień Dziecka,zwracając szczególną uwagę na gry i aplikacje, które mogłybyzainteresować najmłodszych. Sprawdzimy także, czy nowe APU od AMDspełnia prezentowane na slajdach obietnice, pozwalając zbudowaćniedrogi „komputer dla dziecka”. Do cyklu o kruczkach isztuczkach z Windows dołączy zaś cykl poświęcony kruczkom isztuczkom z Linuksem. Miłej lektury!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.