Znamy już ceny nowych Radeonów z serii 300. Zaoszczędzicie na nich nie tylko przy kupnie
Zapowiedziana przedwczoraj przez AMD linia nowych kart graficznychRadeon z serii 300 wzbudziła duże zainteresowanie, mimo że nieprzynosi jakichś radykalnych innowacji. Radykalne innowacje jednaksporo kosztują, tymczasem nowe karty czerwonych adresowane są dotych, którzy nie chcą przepłacać. Poznaliśmy właśnie ichsugerowane ceny na polskim rynku, więc przyjrzyjmy się sprawiebliżej – czy faktycznie Radeony stały się optymalnym wyborem dlagraczy?
Zaczynamy od dwóch kart z serii R7, adresowanych najwyraźniej domłodych ludzi zainteresowanych e-sportem, czy to hobbystycznie, czyprofesjonalnie. Dziedzina ta intensywnie się przecież rozwija,najpopularniejsze kanały wideo jej poświęcone mają milionywidzów, więcej niż niektóre „tradycyjne” sporty, a pulenagród w największych turniejach idą w miliony dolarów.
I tak oto podstawową, najtańszą kartą ma być Radeon R7 360 z2 GB RAM, bezpośredni następca Radeona HD 7770. Za 499 złotych(sugerowana cena detaliczna) mamy dostać kartę o wydajności 1,3razy większej od poprzednika. Według danych AMD, karta ta pozwoli złatwością przekroczyć 60 FPS w popularnych grach online, a dlapozycji takich jak League of Legends czy CounterStrike: GlobalOffensive, nawet 120 FPS. Karta ta ma być bezpośrednim konkurentemdroższej przecież GeForce GTX 750, oferując średnio 10% lepsząod niej wydajność.
Drugi w linii jest Radeon R7 370, o około 30% szybszy odpoprzedniego modelu. Wyposażona w 2 GB RAM karta kosztować ma 669złotych i konkurować bezpośrednio z GeForce 750Ti, w wielusytuacjach oferując wydajność 10-15% wyższą od karty zielonych.Pozwoli na płynne granie w tak wymagające tytuły jak Watch Dogsczy Call of Duty: Advanced Warfare, z czym karta Nvidii miewaproblemy. Oczywiście mowa tu o graniu w rozdzielczości FullHD.
Dla zainteresowanych coraz popularniejszymi gamingowymi monitorami1440p, ciekawym rozwiązaniem jest linia R9. Podstawowa karta R9 380przynosi 256-bitowy interfejs pamięci. Z 2 GB RAM kosztować będzie899 złotych i zapewni 1,8 razy większą wydajność od poprzednika,Radeona HD 7850. AMD obiecuje, że grający w Crysisa 3 będą moglidzięki tej karcie uzyskać w rozdzielczości 1440p ponad 60 FPS –coś, czego nie jest w stanie zrobić konkurencyjny GTX 960 Nvidii.
Do fanów grania w 4K, domagających się najwyższej wydajności,AMD kieruje dwa modele, oba z 8 GB RAM – R9 390 (w cenie 1459 zł)oraz R9 390X (w cenie 1899 zł). Pierwsza z tych kart jest 1,6 razyszybsza od Radeona HD 7950, druga 1,7 razy szybsza od Radeona HD7970. Duża ilość pamięci oraz szerokość interfejsu pamięci(512 bitów) pozwolić ma na zastosowanie dużych, skomplikowanychtekstur, z którymi karty konkurencji z 4 GB RAM i 256-bitowyminterfejsem niekoniecznie muszą sobie radzić. I tak oto R9 390 mabyć w grach takich jak BioShock Infinite czy FarCry 4 o 10-15%szybsza od GTX 970, a R9 390X 5-10% szybsza od GTX 980. Oczywiście wrozdzielczości 4K.
Niebawem karty te trafią do naszego labu do testów, wtedyprzedstawimy Wam naszą opinię o Radeonach serii 300, póki cojednak musimy wspomnieć o jednej rzeczy, która jest naprawdę cennąinnowacją, wprowadzoną przez te karty. Chodzi o mechanizm FrameRate Targeting Control, pozwalający ustawić w opcjach Catalystamaksymalną wydajność, z jaką dana gra byłaby uruchamiana.Powiedzmy sobie szczerze – kto zauważy różnicę w graniu 120 FPSa 60 FPS? Podczas oficjalnej prezentacji nowych kart mogliśmyzobaczyć, jak takie ustawienie górnej granicy FPS pozwoliłozmniejszyć zużycie energii przez kartę o nawet połowę. NoweRadeony to więc nie tylko niskie ceny w momencie premiery, ale teżniższe rachunki z elektrowni.