Całkowicie nowy Evernote na iOS‑a może nie wystarczyć, by zniechęcić do migracji

Dla Evernote’a miniony rok nie skończył się dobrze. W połowie grudnia opublikowano nową politykę prywatności, w której twórcy otwarcie przyznali, że czytają prywatne notatki tworzone przez użytkowników. Złego wrażenia nie zmyła aktualizacja polityki, ale może to zrobić całkowicie nowa wersja aplikacji na iOS-a.

Została ona oznaczona okrągłym numerem 8.0 i rzeczywiście nie tyle stanowi zwykłą aktualizację, co gruntowną rewizję tego, jak i co Evernote oferuje na iPhone’ach i iPadach. Gruntownie przebudowana została nawigacja – ekran główny zastąpiony został przez listę najnowszych notatek, co przypomina nieco wygodne rozwiązanie znane z Google Keep.

Nowości nie mogło także zabraknąć w kwestii organizacji treści: po przejściu do widoku konkretnej notatki, wystarczy pacnąć w przycisk budzika, aby wyświetlić wszystkie notatki z ustawionymi przypomnieniami. Analogicznie działa wyświetlanie notatek oznaczonych konkretnymi tagami

Ponadto przyśpieszono także wybór typu notatki, co docenią użytkownicy, którzy w Evernocie nie ograniczają się tylko przechowywania tekstu. Wystarczy przytrzymać palec na plusie na dolnym panelu, by pojawiły się nad nim przyciski pozwalające na zrobienie zdjęcia czy nagranie głosu. Aby przejść do tych funkcji wystarczy przeciągnąć palec w odpowiednim kierunku.

Minimalistyczny wygląd i przebudowa nawigacji to nie wszystko, mniejszych zmian jest znacznie więcej. Mimo że tak radykalne nowości trudno odbierać inaczej, niż chęć puszczenia niesławnej polityki w niepamięć, to na razie nie pojawiły się informacje o tym, że podobną rewolucję Evernote szykuje w swojej aplikacji na Androida. Evernote 8.0 na iOS-a dostępny jest w naszej bazie.