mBank podnosi się z kolan: usunął awarię i zabiera się za sprzątanie

Konsekwencje wczorajszej awarii systemu płatniczego mBanku będą trwały jeszcze pewnie całymi tygodniami, nie można także wykluczyć odpływu klientów. Niemniej awaria została już usunięta, a mBank musi stanąć twarzą w twarz z krajobrazem po burzy.

Sprawę skomentował dla serwisu Wirtualne Media rzecznik mBanku, Krzysztof Olszewski. Według jego słów, priorytetem w tej chwili, już po przywróceniu sprawności systemowi, jest możliwie jak najszybszym dostarczeniem nowych kart tym, którzy utracili je na przykład w podczas próby wypłaty środków w bankomacie.

Rzecznik banku, co chyba nikogo nie dziwi, biorąc pod uwagę liczbę zgłoszeń niezadowolonych klientów w mediach społecznościowych, nie poinformował o szacunkowej liczbie osób, która mogła stracić kartę. Nie jest znany także sposób, w jaki mBank chce przyśpieszyć procedurę wydawania nowych kart. W normalnych okolicznościach, na przykład po zagubieniu karty przez klienta, nowa karta może trafić do niego nawet… po miesiącu.

Informujemy, że klientami, których dotknęła wczorajsza sytuacja, będziemy kontaktować się indywidualnie, więcej: https://t.co/JEImUTxf5v

— mBank (@mBankpl) 21 czerwca 2016Oczywiście w aktualnych warunkach byłoby to niezwykle problematyczne. Rzecznik banku zaleca poszkodowanym wykorzystywanie systemu płatności BLIK, dzięki któremu wypłacać środki można bez karty w ponad połowie polskich bankomatów, o czym pisaliśmy wcześniej. Do otrzymania nowej karty wystarczy skontaktować się z infolinią lub z pracownikiem placówki mBanku.

Ponadto, jak zaznacza Olszewski, możliwe jest w uzasadnionych przypadkach domaganie się od mBanku rekompensaty – mowa o sytuacjach, w której klient doświadczył jakichkolwiek strat. Niestety nie zostały poruszone kwestie powodu awarii oraz zażaleń klientów na brak jasnych informacji o niej oraz problemy z komunikacją z bankiem.