Near Share w Windows 10: Microsoft zbyt późno zabrał się za kopiowanie AirDrop

Pewnym zaskoczeniem może być, że przez lata dominacji na rynku, w Windowsie nie pojawiła się własna funkcja bezprzewodowego transferu danych. Przydatna była zwłaszcza, gdy mobilna wersja systemu Microsoftu systematycznie zyskiwała popularność i nic nie zapowiadało jej klęski. Pojawiły się jednak pierwsze informacje, że taka funkcja ma trafić do systemu wraz z kolejną dużą aktualizacją.

Na ślad Near Share, bo taką nazwę nosić ma funkcja, trafił Rafael Rivera, który podzielił się swoim znaleziskiem na Twitterze. W ostatniej kompilacji testowej Windowsa 10 możliwe jest w menu Cross-device experience uruchomienie Near Share, które umożliwiać ma wymianę plików z urządzeniami znajdującymi się nieopodal za pośrednictwem Bluetooth lub Wi-Fi. W Ustawieniach można także określić folder, do którego zapisywane będą pliki.

(cont) Ah that explains Near Share now. pic.twitter.com/oTVbB3DWFT

— Rafael Rivera (@WithinRafael) 26 stycznia 2017Ponadto można tam także określić, czy wymiana danych będzie możliwa tylko w przypadku urządzeń tego samego użytkownika, czy też urządzeń z Windowsem w ogóle. Można bowiem z dużą pewnością stwierdzić, że funkcja Near Share będzie dostępna na wyłączność na urządzeniach z zainstalowanym system operacyjnym Microsoftu.

A to stanowi bezpośrednią (i mocno spóźnioną) odpowiedź na AirDrop. Funkcja dostępna na systemach Apple również wykorzystuje do przesyłania plików Wi-Fi i Bluetooth. AirDrop znajduje jednak powszechne zastosowanie w przesyłaniu danych między Makami i iPhone'ami czy iPadami. Microsoft zdecydował się natomiast na implementacje Near Share'a w momencie, gdy jego mobilny system jest w zasadzie martwy.