Sukces nowego Shadow Warriora umożliwił Polakom stworzenie kontynuacji

Dwa lata temu rodzime studio Flying Wild Hog, które zdobyło uznanie debiutancką strzelanką Hard Reset, podjęło się zadania odrestaurowania dawnej marki Shadow Warrior dla firmy Devlover Digital. Produkcja wydawała się niszowa, jednak polskie przetworzenie starego pomysłu jednak mocno spodobało się fanom gier FPP, a to zagwarantowało kontynuację. Druga część pojawi się na PC, Xboksa One oraz PS4.

Pięć lat po pokonaniu sił zła, waleczny Lo Wang musi teraz egzystować w świecie zamieszkiwanym przez ludzi i demony. W miarę spokojne, zrezygnowane życie na uboczu szybko na nowo nabiera rumieńców, kiedy mistrz katany zostaje wciągnięty w kolejny mroczny plan. Tym razem podszyty machlojkami pewnego naukowca, przywódcy nowego kultu, a do tego doprawiony tajemniczym narkotykiem Shade, zmieniającym w potwory. Oznacza to masę nowych przeciwników do wycięcia w pień.

Trochę nawiązując do dwuznacznego nazwiska bohatera, twórcy zdecydowali się na wprowadzenie do zabawy nowych członków. Projekt zaoferuje rozgrywkę dla czterech osób w nowym trybie współpracy. Gra na długowieczności zyska dzięki generowanym proceduralnie częściom poziomów. Już wielokrotnie zwiedzone lokacje będą się za każdym razem różnić szczegółami. Oczywiście nie zabraknie nowych broni, w tym także śmiercionośnych ostrzy, szatkowania nieprzyjaciół na krwawe kawałki, pewnej dawki magii, a także charakterystycznego, niskich lotów humoru, głównie słownego.

Premiera Shadow Warriora 2 planowana jest na razie ogólnie na 2016 rok. Pierwsze prezentacje dzieła będą miały miejsce już w przyszłym tygodniu, podczas kolejnej edycji targów E3. Ciekawie zapowiada się również system ulepszania oręża za sprawą odpowiednich kamieni, co między innymi wzmacniać ma ataki mocami żywiołów.