Kontrowersji wokół OEMów ciąg dalszy

Kontrowersji wokół OEMów ciąg dalszy

17.11.2009 14:32, aktualizacja: 20.11.2009 00:57

Nasza wczorajsza informacja o publikacjach Paula Thurrota i Eda Botta kwestionujących prawo indywidualnych użytkowników do samodzielnego zakupu, instalacji i używania systemów w wersji OEM odbiła się szerokim echem. Jak zwracacie uwagę w komentarzach, na infolinii polskiego oddziału Microsoft można dowiedzieć się, że dalej jest to możliwe - powstaje więc zamieszanie, które z uwagą śledzimy starając się dotrzeć do wyczerpujących informacji.

W celu jednoznacznego wyjaśnienia sytuacji już w poniedziałek rano odezwaliśmy się do przedstawicieli polskiego oddziału Microsoft z prośbą o wyjaśnienia. Niestety do tej pory nie otrzymaliśmy oficjalnej, nieanonimowej i zobowiązującej odpowiedzi, którą moglibyśmy Wam przekazać.

Skontaktowaliśmy się także z samym Edem Bottem, znanym redaktorem ZDNet od tematyki Microsoft, wieloletnim integratorem systemów i posiadaczem tytułu MVP. Bott potwierdził nam, że opublikowane przez niego informacje opierają się nie tylko na lekturze samej treści licencji, ale na rozległych rozmowach z amerykańskimi przedstawicielami korporacji. Bott podkreślił też, że informacje o możliwości traktowania użytkowników składających komputery jak System Builderów - na co powołują się konsultanci polskiej infolinii - są nieaktualne i nie znajdziemy już ich na amerykańskich stronach korporacji.

Oczekując na wykładnię ekspertów Microsoft i oficjalne stanowisko w tej sprawie pozostaje nam jedynie analizować we własnym zakresie treść umowy licencyjnej. Łatwo znaleźć tam zapisy, które faktycznie mogą być kontrowersyjne. Dla przykładu - jak można przeczytać w licencji: termin „Producent Systemów” oznacza producenta sprzętu OEM, podmiot montujący lub regenerujący komputery bądź podmiot preinstalujący oprogramowanie, którzy sprzedają Systemy Klienta osobom trzecim. Faktycznie można interpretować to tak, że podmioty montujące, regenerujące lub preinstalujące muszą sprzedać komputer osobie trzeciej. Nieco dalej przeczytać można, że z wyłączeniem przypadków określonych w niniejszej licencji Licencjobiorca nie może używać, uruchamiać, kopiować, modyfikować, wyświetlać, rozpowszechniać, przepakowywać ani ponownie asemblować Oprogramowania, Sprzętu, Zestawu OPK ani żadnej ich części. Sugeruje to, że nawet jeśli uznać zwykłego użytkownika za System Buildera, nie ma on prawa używać systemu - może go jedynie zainstalować i co więcej, do takiej preinstalacji należy użyć Zestawu OPK zawartego w Pakiecie. OPK to OEM Preinstallation Kit, dość skomplikowany zestaw narzędzi do tworzenia obrazu systemu przy pomocy którego raczej mało który indywidualny nabywca wersji OEM faktycznie będzie w stanie dokonać instalacji. Co więcej, na samym opakowaniu Windows 7 OEM przeczytać możemy, że Pakiet OEM System Builder przeznaczony jest WYŁĄCZNIE dla firm typu System Builder - ciężko traktować indywidualnego użytkownika nie tylko jako System Buildera, ale i firmę...

Widać więc, że wątpliwości Thurrota i Botta mają pewne podstawy i zdecydowanie wymagają dogłębnego wyjaśnienia. Mamy nadzieję, że pracownicy polskiego oddziału wyjaśnią sytuację - nad czym, jak nas poinformowali obecnie pracują - i będziemy w stanie przekazać Wam korzystne dla użytkowników stanowisko firmy.

Aktualizacja, 19.11.2009, 18:02

Temat kontynuujemy w kolejnym materiale Informacje o licencjonowaniu OEM nadal sprzeczne.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (136)