Dlaczego walki o systemy mobilne to gówniarzeria i dlaczego mobile to gówno?
Ostatnio postanowiłem zrobić gruntowne porządki na smartfonie i zostało na nim bardzo mało rzeczy...
Wszystkie pockety amazony czy fejsbuki przeniosłem do domyślnej przeglądarki na lapku i przypiąłem je do paska kart...po czym wszystkie dane zsynchronizowałem...
to doświadczenie uświadomiło mi dość boleśnie jak bardzo wojenki systemowe są gówno warte...jak bardzo mobile to gówno... w gruncie rzeczy 90% aplikacji które by potrzebował przeciętniak-czasem power user jak ja na androidzie to tak naprawdę zwykłe strony internetowe które da się prawie tak samo obsługiwać z okna przeglądarki... [niestety, nikt jeszcze nie wpadł na to by wsadzić do mobilnej wersjii strony odpowiednik appkowy...żal.worldwide po prostu]
dzisiaj kalendarze niczym się praktycznie nie różnią... kalkulatory pozostają takie same, notatniki też, przeglądarki też... a reszta... czytnik typu feedly, twitter, fejsbuk...ehhh... w miarę uświadamiania sobie co się właśnie stało zaczęły mi opadać ręce...przecież o nie trwa wojna na smartfonach...
przecież po ustawieniu smartfona tak w zasadzie nie bardzo jest z nim co robić...
no bo co mi zostało?
-odtwarzacz muzyki -chrome -pocket tylko po to by można było sherować z gugla (chrome), nawet nic nań nie ściągałem -google keep -klient one drive -klient mailowy -dyktafon ...................................................................o mój borze...to nie może być prawda, to jakiś zły sen... na tym mobile nic nie ma do roboty... a ludzie się biją o systemy o funkcjonalność, a póki co wychodzi na to, że poza jakimiś pilotami, dualsimami czy zegarkami, czy regulatorami snu nic sensownego na to nie ma... wszystko inne jest dostępne z przeglądarki którą odpalam na laptopie...
w jakim absurdalnym śnie my żyjemy, ludzie otrząśnijmy się póki jest jeszcze na to czas... o ile zrozumiem tablet jako zamiennik kompa i tam sens tych 'appek' to póki co wychodzi na to, że tłuczecie się o pierdoły... to już jest choroba...
życze i wam tym szybkim lewackim wpisem szybkiego powrotu do zdrowia...