Rozszerzenia już działają. Vivaldi TP4 dla każdego, kto chce surfować po swojemu

Rozszerzenia już działają. Vivaldi TP4 dla każdego, kto chce surfować po swojemu

Rozszerzenia już działają. Vivaldi TP4 dla każdego, kto chce surfować po swojemu
16.07.2015 14:12

Czwarte wydanie testowe (Technical Preview) przeglądarki Vivaldimiało być tuż za rogiem, ale po prawdzie nie spodziewaliśmy sięjej tak szybko. Na pierwszy rzut oka nie widać w niej niczego nowegow stosunku do najświeższych wydań z kanału Snapshot, alewystarczy odwiedzić Chrome Web Store, by zobaczyć bardzo ważnązmianę. Od tej pory w Vivaldim możemy z łatwością instalowaćrozszerzenia pisane dla przeglądarki Google'a.

Osobom, które nie widziały jeszcze tych wszystkich zmian, jakiepojawiły się w Vivaldim od czasu wydania Technical Preview 3,przypomnimy najważniejsze z nich. Otrzymaliśmy więc możliwośćustawienia ciemnej skórki, skalowania rozmiarów elementówinterfejsu, ustawienia paska kart i zakładek przy dowolnej krawędziokna programu (także w pionowym ustawieniu), a także lepszezarządzanie gestami myszy i ekranem szybkiego wybierania. Jaktwierdzą autorzy przeglądarki, istnieje już 155 mln możliwychsposobów konfiguracji programu, nieporównywalnie więcej od tego,co operuje nowa Opera, nie mówiąc już o standardowym Chrome.

W Chrome Web Store Vivaldi zachowuje się jak przeglądarka Google'a
W Chrome Web Store Vivaldi zachowuje się jak przeglądarka Google'a

Jon von Tetzchner, człowiek, za sprawą którego powstałaoryginalna Opera, i który dziś jest szefem Vivaldi Technologies,uważa, że nie powinniśmy się obawiać wyborów. Przeglądarkajest programem, z którego korzystamy przez cały dzień – czy niepowinna wyglądać i działać tak, jak to nam odpowiada? Oczywiściedobre ustawienia domyślne są ważne, ale trend polegający naograniczaniu wyborów użytkownika, dążenie do upraszczania na siłęto nic dobrego, von Tetzchner określa go jako kolejną tyranię.Celem Vivaldiego jest oddanie internautom wolności, którą inneprzeglądarki chcą ograniczyć.

Jak dotąd nie trafiliśmy na niedziałające rozszerzenie
Jak dotąd nie trafiliśmy na niedziałające rozszerzenie

Jak na razie podejście to sprawdza się całkiem dobrze. Oddaniewyboru użytkownikom to także możliwość dowolnego rozszerzaniaprzeglądarki. Vivaldi Technologies nie wystartowało póki co zwłasnym sklepem z rozszerzeniami. Jeśli jednak otworzymy w nowejprzeglądarce Chrome Web Store, okaże się, że bez problemu możemyzainstalować praktycznie każde z nich. Sprawdzone przez naspopularne rozszerzenia, takie jak µBlock, Gmelius, ToDoist czy TurnOff the Lights zachowywały się tak samo, jakby były zainstalowanew Chrome.

Póki co brakuje jedynie interfejsu do zarządzania rozszerzeniami– dostęp do chromowego mechanizmu możliwy jest oczywiście przezpanel about:extensions. Jest to jednak drobiazg. Nowa przeglądarkadziała równie szybko co Chromium 44 na którym bazuje, jestkompatybilna z wtyczkami PPAPI do obsługi Flasha i PDF, a teraz,dzięki kompatybilności z ulubionymi rozszerzeniami może śmiałoChrome zastąpić wszystkim tym, którym jedynie słuszny interfejsGoogle'a nie odpowiada.

Nową wersję Vivaldiego pobierzecie z naszej bazyoprogramowania.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)