17-letni błąd w Office naprawiony na binarce: Microsoft zgubił kod źródłowy?

17-letni błąd w Office naprawiony na binarce: Microsoft zgubił kod źródłowy?20.11.2017 10:44

Podczas ostatniego drugiegowtorku miesiąca Microsoft wydał łatkę do odkrytej przezbadaczy z firmy Embedi luki oznaczonej jako CVE-2017-11882,dotyczącej pliku EQNEDT32.EXE – edytora równań w pakiecieMicrosoft Office. Luka jak luka, co prawda z długą brodą(najwyraźniej dotyczy wszystkich wersji Office wydanych w ciąguostatnich 17 lat), ale w swoim typie nie jest jakoś niezwykła. Poprostu pozwala na zepsucie pamięci podczas operacji wstawianiaobiektów OLE w dokumentach i w konsekwencji zdalne uruchomieniekodu. Bardziej interesująca jest sama łatka. Przyjrzeli jej siębadacze z firmy 0patch i zasugerowali, że Microsoft najwyraźniejzgubił swój kod źródłowy.

Plik EQNEDT32.EXE pojawił się po raz pierwszy w Microsoft Office2000 i pozostał we wszystkich kolejnych wersjach systemu, byzapewnić kompatybilność z poprzednimi wersjami dokumentów. Niebyło zresztą specjalnych powodów by coś w nim zmieniać –akurat edytor równań w pakiecie Office jest bardzo dobry. Gdyjednak badacze z Embedi pokazali, jak w połączeniu z innymexploitem, pozwalającym na podniesienie uprawnień procesu,przejmują za pomocą uzłośliwionego pliku Office kontrolę nadróżnymi wersjami Windowsów i Office, jasne było, że czas nazmiany.

Jak to zwykle bywa, po opublikowaniu poprawek, szczegóły tejluki Embedi przedstawiło w opublikowanym w zeszłym tygodniu20-stronicowymraporcie. Twórcy malware pewnie zajmą się teraz jegoprzestudiowaniem, gdyż jak do tej pory nie ma jeszcze związanych ztą luką gotowych exploitów, które byłyby wykorzystywane wcyberatakach na podatne systemy. Niezwykłe było jednak to, co stałosię później.

0patchto projekt mający na celu dostarczanie „mikrołatek naoprogramowanie działające na platformie Microsoftu, które blokująpodatności nawet wówczas, gdy producent nie wydał jeszczeoficjalnych łatek. Te niewielkie fragmenty kodu, mające często niewięcej niż 30 bajtów, działają nawet na niewspieranych systemachi nie wymagają żadnych restartów. Twórcy 0patcha przyjrzeli sięłatce do CVE-2017-11882, zauważając, że coś jest z nią nie tak.Załatany plik EQNEDT32.EXE praktycznie niczym się nie różnił odstarego, zawierającego lukę.

Badacze pytają retorycznie – *czy kiedykolwiek widzieliściekompilator C/C++, który po przebudowaniu kodu źródłowegoumieściłby w pliku wykonywalnym o rozmiarze ponad 500 KB wszystkiefunkcje pod dokładnie tymi samymi adresami, szczególnie gdymodyfikacje zmieniały ilość kodu w wielu funkcjach? *Cośtakiego jest oczywiście skrajnie nieprawdopodobne, jedynym sensownymwytłumaczeniem takiego stanu rzeczy jest to, że programiściMicrosoftu musieli ręcznie edytować binarny plik, ponieważ niemieli kodu źródłowego.

Być może Microsoft zgubił koddo komponentu Office stworzonego w roku 2000, być może nigdy go niemiał. Edytor równań do Office został bowiem stworzony przezniezależną firmę, niejaką Design Science Inc., która późniejodsprzedała swój produkt Microsoftowi. Czy mogło dojść doodsprzedania programu bez oddania jego kodu źródłowego? Dziś tegonikt nie jest już w stanie powiedzieć. Niezależnie jednak odpowodu niedostępności kodu, trzeba przyznać, że deweloperzy zRedmond zrobili kawał dobrej roboty, pokazując, że nie tylkowysokopoziomowe abstrakcje im w głowie.

Luka CVE-2017-11882 wynikała zniewłaściwego alokowania pamięci dla fontu – jeśli nazwa fontubyła za długa, dochodziło do przepełnienia buforu. Ręcznie dobinarki wprowadzono więc mechanizmy sprawdzania i ewentualnegoskracania nazwy fontu. To jednak nie wszystko, 0patch wskazuje, żeprzy okazji wprowadzono kilka innych poprawek, ostrożnie pilnując,by zachować oryginalny rozmiar i ułożenie funkcji w kodziemaszynowym. Mamy do czynienia z sześcioma takimi testamidługości w dwóch zmodyfikowanych funkcjach, które najwyraźniejnie są związane z CVE-2017-11882. Uważamy, że Microsoft zauważyłkilka dodatkowych wektorów ataku, które mogłyby powodowaćprzepełnienie bufora, i postanowił je proaktywnie załatać– stwierdzili eksperci z 0patch, chwaląc zarazem Microsoft zaświetną robotę przy tym bardzo trudnym przecież wyzwaniu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.