Blog (13)
Komentarze (815)
Recenzje (1)

Czasu nie zatrzymam, ale walczymy! Moje ukochane „trzy gwiazdki", czyli poszczególne etapy dłuższego u(życia) R510-ki

@adamk1985Czasu nie zatrzymam, ale walczymy! Moje ukochane „trzy gwiazdki", czyli poszczególne etapy dłuższego u(życia) R510-ki07.02.2016 00:54

"Trzy gwiazdki"? Nie rozumiem. O co właściwie chodzi... ?

Witajcie Moi Drodzy !

Postaram się sens mojego dziwnego tytułu przybliżyć w poniższym wpisie, myślę, że względnie sensownie i w sposób przystępny. Niektórzy z Was może już nawet wiedzą o co mi chodzi, ale ciiii....

Dajmy szansę innym!

Logika tu jest prosta jak kłębek włóczki w kieszeni... ;-D

Wszystko prowadzi nas do firmy założonej w Taegu w Korei. Z małego przedsiębiorstwa urosła do rozmiarów ogromnej korporacji i dziś jest wiodącym na świecie producentem elektroniki użytkowej wszelakiego rodzaju. Ostatnio nawet w sieci pojawił się satyryczny wpis jakoby jej pracownicy (co istotne - wyższego szczebla) nie zaliczyli testu, który obejmował swym zakresem znajomość produktów tej marki. Swoją drogą, ciekawe ile modeli smartfonów czy telewizorów bylibyście w stanie wymienić, a następnie bezbłędnie rozpoznać? Tak, mówię o zacietrzewionym konkurencie "nadgryzionego jabłka" z Cupertino. Patentowy spór tych gigantów jest tak głośny, że kolejne "odcinki" tej całej [patentonoweli] mają ogromne odbicie wśród zagorzałych fanów obydwu marek - a pomysłów na wyśmianie "wrogiego" obozu jest naprawdę wiele... Wystarczy tylko skorzystać z wyszukiwarki.

Czy już wiecie o kogo chodzi?

Samsung

- to właśnie to słowo, które dosłownie tłumaczone z j, koreańskiego oznacza -> "trzy gwiazdki". Mój tytuł nawiązuje do tego przekładu. W dalszej części wpisu przedstawię Wam hardwarografię (przeinaczenie słowa biografia) mojego leciwego już laptopa (a czas płynie... niestety) - modelu o ciekawej składni w nazwie, czyli -> NP-R510-AS01PL (nie wiem co znaczą)

Bazowa Konfiguracja - czyli taka jaka była po przyniesieniu ze sklepu do domu

Mówimy o dość "tęgim" notebooku, którego waga to ok. 3kg (no, nie mało). Model wybrany przez kobietę - moją drugą połówkę. Sugerowała się tylko ceną i wyglądem - ależ to banalnie proste... ;-) Dziś, już nie było by tak łatwo. W oko wpadła dwukolorowa, cieniowana, czarno-wiśniowa obudowa, którą wykończono w stylu a'la błyszczący fortepianowy plastik. Niemiłosiernie niepraktyczne rozwiązanie! Perfekcyjna Pani Domu ciągle musiała by ścierać z obudowy powstające na jej powierzchni odciski palców... Neverending Nightmare!

[1/2] widok od góry
[2/2] rzut ogólny

A co pod klawiaturą?

- C2D P7350 (2.0GHz), 3GB (800MHz), HDD 250GB (WD Blue 5400 rpm), GF 9200M GS (512MB), Vista Home Premium 32bit, Bateria: Li-Ion 4000 mAh 11,1V, Wi-Fi 802.11a/B/g/n, wymiary(gł x wys x szer): 269 x 38 x 358 mm. Ogromny plus dla producenta za partycję recovery na dysku twardym oraz komplet nośników optycznych niezbędnych do postawienia systemu na nowo (Win Vista Home OEM) + płytka "sterowniki". W momencie zakupu t.j. przełom 2008/2009 taki zestaw nie był wcale oczywistym i kierowany raczej dla sprzętu klasy biznes lub premium, a nie dla domowego użytkownika. Dziś, w laptopach w cenie przekraczającej 4 tys zł, partycja odzyskiwania nie jest nawet w standardzie.

Taki niezmieniony stan, trwał cały okres gwarancyjny czyli 730 dni :-D

Pierwsze modyfikacje (2011) - czyli jak się zabiera przysłowiowy kot do przysłowiowego jeża...

Od razu muszę nadmienić, iż przez wielu krytykowana - u mnie - przy regularnych aktualizacjach mechanizmem WU oraz świadomym użytkowaniu, system działał tak: VIŚTA i WIO do przodu... Żwawo i co ważne bardzo stabilnie. Sytuację zmieniła dopiero awaria dysku twardego, lecz o tym później. Pewnie zastanawiacie się co poszło pierwsze do wymiany...? A jakże -> pamięć RAM. Z tandemu 2+1GB zrobiłem 2+2GB. Co ciekawe system wykorzystywał według wskazania praktycznie każdą komórkę tego połączenia - rezerwując dla sprzętu zaledwie kilkaset MB (chyba ze 200). Dało się odczuć niewielki przyrost szybkości pracy systemu, ale wraz z upływem czasu był on niewystarczający. Po przywróceniu sprzętu, w którymś późniejszym momencie, do ustawień fabrycznych za pomocą (bardzo fajnego i prostego) Samsung Recovery Solution III - sytuacja pamięci zaczęła wyglądać zgoła inaczej (i tak też prezentuje się obecnie na W7). Pamięć zainstalowana 4GB (dostępne 2,99 GB). Możliwe, że aktualizowałem również wtedy BIOS, ale ręki sobie uciąć nie dam. Faktem jest że został on przeze mnie zaktualizowany. Te 1GB przydzielone jest "na sztywno" karcie graficznej jako tzw. pamięć współdzielona i nic z tym się już nie zrobi. Pogodziłem się z faktem i żyję dalej.

Kolejny rok, czas na kolejny krok (2012) - czyli konserwa i alegrosz...

Procesor poszedł na drugi rzut. Była to jednak decyzja podjęta poniekąd z rozsądku niźli z konieczności. Jako, że laptop nie był nigdy w serwisie to naturalnie z czasem jego system chłodzenia zaczął pracować mało wydajnie. Temperatury wzrosły i zaczęły się lagi podczas zwykłego korzystania. Należało przeprowadzić kompleksową konserwację - tu z pomocą wkroczył internet. Po wstępnym rozpoznaniu co i jak [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=XNXbVuyINeM] doszedłem do takiego wniosku -skoro będę musiał rozebrać cały sprzęt to za jednym zamachem wymienię też procesor, bo najwyższa już na to pora. Po wielu godzinach poszukiwań takiego CPU, które swoim "żarem" nie rozpuściło by plastiku od spodu (na chłodzeniu standard) oraz małego polowania cenowego, udało mi się niedrogo wyhaczyć - C2D P8400.

[1/2] P8400
[2/2] P7350

Mam go obecnie i jestem bardzo zadowolony przyrostem wydajności w stosunku do niewielkiego nakładu finansowego jaki wtedy poniosłem (należy tu też odliczyć koszt odsprzedaży starego procka). Pastę kupiłem taką jak widać poniżej i stosuję ją z powodzeniem do dziś, gdyż jest niedroga i posiada według mnie bardzo dobry stosunek jakość/cena:

Houston, chyba mamy problem (2014) - czyli podkręcenie obrotów...

Jak już wspominałem wcześniej - awarii uległ HDD. W zasadzie to najogólniej mówiąc przez bad sectory system zaczął mi sypać BSODami. Wewnątrz obudowy znajdował się model WD2500BEVT o prędkości obrotów talerzy na poziomie 5400 rpm. Na odratowanie dysku poświęciłem kilka nocy. Narzędziem MHDD wykonałem multum skanów, oczywiście zalecane zerowanie + remap i na koniec "odciąłem" niejako dostęp do tych błędnych sektorów ograniczając pojemność dysku, komendą HPA, na stałe ustawiając pojemność zaledwie 160 GB (tak się ulokowały skubańce, że inaczej nie szło zrobić).

[1/2] przykładowe okno MHDD
[2/2] zerowanie i remap...

Dysk posłużył mi jeszcze jakiś czas. Jego stan jednak pogarszał się, a dodatkowo fakt, że nie powinienem na nim trzymać istotnych danych, pomógł mi podjąć decyzję o zakupie nowego HDD. Wybór padł na model WD Black o pojemności 320 GB i prędkości obrotowej talerzy 7200 rpm. Poniżej prezentuję jaki skok wydajności nastąpił po takiej zmianie - przy pomocy prostego benchmarka (oba testy z 2014r.):

[1/2] podstawowy bench 7200
[2/2] podstawowy bench 5400

Zrobiło się zdecydowanie lepiej. Tym razem System Operacyjny to Windows 7 32-bit, zainstalowany od nowa (specjalnie na popularnym portalu kupiłem płytkę recovery dla laptopów Samsung). Po jakimś roku bezproblemowego użytkowania czas od włączenia przyciskiem zasilania do praktycznie pełnego załadowania OS (działające menu start i możliwość odpalenia pliku video z pulpitu - chociaż wiem, że niektóre usługi nadal ładowały się jeszcze w tle) to ok. 1min 40sek. Dysk jest sprawny do dziś

i oczywiście z niego korzystam tyle, że siedzi teraz w miejscu napędu optycznego w takim adapterku:

[1/2]
[2/2]

Starość nie radość - czyli nic nie jest wieczne...(2015)

Nie trudno się domyślić co podlegało wymianie tym razem - > po niecałych 6 latach wspólnych przygód uznałem, iż najwyższy czas na wymianę akumulatora. Oryginalny trzymał o dziwo jeszcze całe 5 minut ;-). W internecie jest oczywiście wiele informacji na temat korzystania ze sprzętu, w taki sposób, aby wydłużyć "życie" naszej baterii. Nie będę jednak ich tu opisywał. Powiem po prostu jak ja pracowałem ze swoim lapkiem. Otóż, odłączałem ładowarkę wyłącznie wtedy, kiedy naprawdę musiałem i nigdy nie wyjmowałem baterii gdy korzystałem z zasilania sieciowego (warunkuje to niejako konstrukcja - bateria wspomaga stabilność komputera). Raz na tydzień starałem się rozładować baterię do poziomu poniżej 50% - najniżej około. 30%. Pełne cykle ładowania "od zera" (czyli kiedy laptop nie chciał się uruchomić po wciśnięciu włącznika) oczywiście też miały miejsce, lecz nie były już tak częste. Ich periodyczność mogę spokojnie sprowadzić do okresów co miesięcznych. Nie liczyłem dokładnie wszystkich i tak "na szybcika" mieszczę się w przedziale pomiędzy 300-500 ładowaniami. Nie grałem za wiele na Samusiu, lecz kilkadziesiąt godzin w pierwszego Wiedzmina puknąłem. Sporadycznie też inne tytuły, a do tego częste seanse filmowe w łóżku. Wspominam o tym, gdyż wysoka temperatura ma ogromne znaczenie dla utrzymania właściwości użytkowych baterii. MUSZĘ PRZYZNAĆ ŻE JESTEM POD WRAŻENIEM TRWAŁOŚCI AKURAT W MOIM PRZYPADKU - zwłaszcza, porównując ten wynik do częstych wiadomości o ogniwach w nowszych sprzętach padających masowo po niecałym roku. Przez wzgląd na wiek oraz wartość mojego sprzętu zakupiłem ogniwo po bardzo atrakcyjnej cenie korzystając z oferty outletowej znanego w sieci sklepu (nie, nie będę robił reklamy). Zapewnia mi 2,5h surfowania po necie przez wi-fi lub swobodne obejrzenie 90 minutowego filmu w jakości 720p.

Regularnie odwiedzam i wyhaczam tam różne okazje, a kolejna jest jak dotychczas ostatnią modyfikacją jakiej dokonałem. Ten zakup to dysk SSD - konkretnie ADATA SSD SP550 120GB. Taki sam model zastosowała redakcja w zestawie dla gracza do 2000zł: ZESTAW GAME ON DO 2k. Tyle, że ja zapłaciłem dużo mniej ;-) Mimo złącza SATA 2 w laptopie, zalety tej wymiany są oczywiste, są widoczne i co ważne są odczuwalne (system w pełni ładuje się nie dłużej niż 40 sekund):

Zrobiłem co mogłem...

... i teraz wchodzi w rachubę tylko wymiana na nowy.

Swoją drogą, nie dziwię się, że przy tak dobrej jakości wykonania (dodam tu, że nie mam ani jednej skazy na ekranie, żadnych sunspotów czy też martwych pixeli lub innych historii, które nękają "nowe, przeliczone przez księgowych konstrukcje") - Samsung wycofał się z naszego rynku w segmencie laptopów...

JEST TO OCZYWISTE: Jeżeli zakupiony sprzęt działa w zasadzie bezawaryjnie i starcza spokojnie (zwykłemu użytkownikowi) na 4-6 lat, to sprzedaż nowych modeli - przy tak szerokiej konkurencji ze strony innych producentów - musi prowokować spadek wyników sprzedażowych dla nowszych form wprowadzanych na rynek. Wielka szkoda.

Niestety ultrabooki 13" nie mają we mnie swojego zwolennika -> chętniej bym objął w posiadanie jakąś świeżą 15-kę z fabryki Samsunga. ;-)

Dziękuję za Wasze zainteresowanie.

Zachęcam do aktywnego komentowania wpisu

Chętnie poznam też Wasze sposoby na przedłużenie "życia" elektrosprzętu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.