Druga publiczna beta Androida 13 i zmiany w niej zawarte – szybki przegląd
Powoli, acz nieubłaganie, zbliżamy się do jesiennej premiery Androida 13. Fundamenty zostały już rozlane, a ściany postawione – pozostało tylko wykończenie, czego obecnie jesteśmy świadkami. Deweloperskie odsłony, nastawione na intensywny rozwój „pod maską” przekuto w wydania beta (w tym przypadku drugą), których rozwój jest bardziej zrównoważony i mocniej skupiony na elementach widocznych dla użytkownika.
Co ważne odnotowania, wielu producentów OEM zdecydowało się udostępnić poglądowe wersje najnowszego robocika, choć lista wspieranych modeli jest niestety krótka. Swoją dobrą wolę zadeklarowali: ASUS, Lenovo, Nokia, OnePlus, Oppo, realme, Sharp, TECNO (zna ktoś?), Vivo, Xiaomi oraz ZTE.
Jeśli zaś chodzi o zmiany, to ich liczba również nie jest zbyt spektakularna. Stabilizacja platformy postępuje, nie ma więc miejsca na potencjalnie problematyczne rozwiązania. W związku z tym w drugiej becie znajdziemy:
- Obsługę transmisji poprzez Bluetooth LE Audio;
- Niejaki „predictive back gesture”, który w jakiś sposób „pokaże” użytkownikowi czym zakończy się wykonany przez niego gest – cofnięciem do poprzedniego ekranu czy całkowitym zamknięciem aktualnie otwartego okna (co bywa czasem mocno zaskakujące, a przez to irytujące). Warto jednak nadmienić, że opcja ta zostanie aktywowana dopiero z premierą A13, choć deweloperzy już teraz mogą ją implementować;
- Nowe uprawnienie (USE_EXACT_ALARM) dotyczące programów wysyłających „alarmy”. Aby apka trafiła do Google Play musi spełnić jedno z kryteriów – być oprogramowaniem z kategorii „zegar” lub „kalendarz”, tj. musi to być jej podstawowa funkcjonalność;
- Możliwość przypinania wyników wyszukiwania do pulpitu oraz unifikacja działania wyszukiwarki zadokowanej na pulpicie i w szufladzie. Od teraz wszystkim zajmuje się Pixel Launcher, zamiast on wraz z aplikacją Google – dzięki temu całość działa płynniej, spójniej i mniej zawodnie;
- Uaktualnione animacje w praktycznie każdym obszarze systemu;
- Ponownie zmienioną kartę odtwarzacza multimedialnego, tym razem niestety na gorsze. Zmniejszono pasek postępu, a wszystkie przyciski upchnięto na prawo od niego – tu i tam zostawiając masę niewykorzystanej przestrzeni;
- Oficjalnie aktywowaną opcję definiowania języka wyświetlania dla każdej aplikacji z osobna;
- Rozbudowane Emoji Kitchen, tj. mechanizm umożliwiający miksowanie dwóch emotikon w normalnie niedostępną naklejkę (sticker) – obecnie wspieranych jest ponad 400 emotek;
- Natywną obsługę ekranów braille.
Ciekawostka
Tydzień po pierwszej becie dla Androida TV wypuszczono drugą, jeśli to w ogóle kogoś interesuje. Pojawiło się nieco poprawek, roszerzony PiP oraz automatyczne wstrzymywanie odtwarzania i przechodzenie w tryb czuwania w momencie braku aktywnego źródła odtwarzania obrazu (HDMI).