Kilka uwag o HTML 5
Do niedawna podstawowa zasada tworzenia układu stron WWW, jaką opisywano we wszystkich książkach o tej tematyce, brzmiała - layout strony należy tworzyć w oparciu o znaczniki
HTML 5 wprowadza wiele nowych znaczników, których celem jest lepsze zorganizowanie struktury całego dokumentu. Mamy tag
<div id="header> ... </div> <div id="dokument"> <div id="sekcja" <div id="artykul"> ... </div> </div> </div> <div id="stopka"> ... </div>
Obecnie nadawanie poszczególnym elementom nazw jest (teoretycznie) niekonieczne, ponieważ ich funkcje przejmują elementy, które mają już gotowe przeznaczenie. W praktyce ma to wyglądać tak (ponownie jest to przykład uproszczony):
<header> ... </header> <section> <article> ... </article> </section> <footer> ... </footer>
Na pierwszy rzut oka niby wygląda to rozsądnie, ale po głębszym zastanowieniu pojawiają się wątpliwości.
Po pierwsze - dokąd prowadzi droga takiego rozdrabniania? Już wcześniej można było się zastanawiać po co tak naprawdę jest sześć stopni nagłówków. Czy ktoś to w ogóle wykorzystywał? Teraz mamy kolejne wyspecjalizowane znaczniki, a przecież na tym wcale nie musi się skończyć. Łatwo można sobie wyobrazić specjalne znaczniki dla obrazków konkretnego typu - loga, tła strony, tła elementów czy przycisków, fotografii autora... To oczywiście może przynieść nowe możliwości jeśli chodzi o indeksowanie stron przez wyszukiwarki, ale w praktyce prawdopodobnie nie będzie miało aż tak dużego znaczenia. Czy zatem gra jest tak naprawdę warta świeczki?
Po drugie - przyzwyczajenia twórców. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że specjaliści z dziedziny informatyki muszą dostosowywać się do nowych technologii bardzo często i szybko. Tyle tylko, że ma to sens jedynie wtedy, kiedy te rozwiązania niosą ze sobą konkretne możliwości, a nie kosmetyczne zmiany. No bo co to za różnica, że zamiast
Po trzecie - sprawa przyszłości. Widać wyraźnie, że nowe znaczniki tworzone są z uwzględnieniem metod tworzenia stron internetowych, jakie obowiązują dzisiaj. Nagłówek, sekcja, stopka... Rzeczywiście odzwierciedla to wygląd współczesnych witryn. Ale skąd wiadomo, że w przyszłości będą obowiązywać dokładnie takie same zasady. W historii informatyki było już tyle rozwiązań, które wydawały się nie do zastąpienia, a zostały zastąpione, że pewnym nie można być w zasadzie niczego. I wtedy pewnie wytyczne zatoczą pełne koło. Tagi
Oczywiście HTML 5 przynosi wiele nowatorskich rozwiązań, które rozszerzają możliwości twórców witryn. Znaczniki