Blog (10)
Komentarze (22)
Recenzje (0)

To mnie wkurza! - wolę Linuksa

@ChomikTo mnie wkurza! - wolę Linuksa06.02.2011 17:44

Temat Windows vs. Linux wydaje się nie mieć końca. Na łamach tego vortalu blogerzy zasypują nas swoimi przemyśleniami związanymi z tym tematem. Dzisiaj chciałem stać się poniekąd jednym z nich, ale nie mam zamiaru wspomnieć ani słowa na temat licencji, ceny, konsoli tekstowej czy bezpieczeństwa systemu. Tym razem postanowiłem skupić się wyłącznie na elementach interfejsu, które pozwalają nam nazwać system wygodnym i intuicyjnym. Pokazać alternatywy i spróbować wyjaśnić powody, dla których uważam, że są lepsze. Inspiracją do tego wpisu (i pewnie kilku kolejnych) jest program telewizyjny Wojciecha Cejrowskiego pt. "To mnie wkurza!", w którym autor obnaża pewne nieintuicyjne, a czasami głupie rzeczy i obyczaje, z którymi stykamy się w codziennym życiu i uważamy je za całkowicie normalne.

Wstępniak

Jesteśmy niewolnikami przyzwyczajeń i jesteśmy w stanie przyzwyczaić się nawet do najmniej intuicyjnych rzeczy. Za przykład może posłużyć tu literowanie dysków w systemach Windows. Niby dlaczego dysk systemowy ma przypisaną literę C? Większość z nas pewnie wie, że kiedyś były używane literki A i B dla dysków elastycznych, zresztą jeden z blogerów niedawno o tym pisał, ale dzisiaj już odeszły w zapomnienie. Pozostało przyzwyczajenie. Tylko czy aby na pewno jest to intuicyjne? Ten kto miał przyjemność uczyć swojego dziadka obsługi komputera pewnie pamięta jego reakcję gdy kazałeś mu wejść na dysk C - dlaczego C?! Dlaczego nie A, albo 1? Teraz w systemach operacyjnych zostało wiele takich kwiatków, które jedni próbują zlikwidować, a inni nie - tymi innymi jest np. Microsoft.

Menu start

W 1995 roku Microsoft wprowadził na rynek system operacyjny z innowacyjnym interfejsem, chodzi oczywiście o Windows 95. Jego charakterystycznym elementem był przycisk "Start", domyślnie umieszczony w lewym dolnym rogu, którego kliknięcie powodowało wyświetlenie tzw. "Menu start". Windows 7 wciąż go ma i wręcz nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której miałby zniknąć. Problem jednak tkwi w samym "Menu start". Czy aby na pewno ma ono jakikolwiek związek z intuicyjnością? Zastanówmy się... "Menu start" służy głównie do uruchamiania programów, tylko problem polega na tym, że kliknięcie na "Wszystkie programy" powoduje wyświetlenie miliona zainstalowanych programów w jednej, długiej liście. I niby owa lista jest posortowana alfabetycznie, tylko co to zmienia dla mojego dziadka, który chce po prostu uruchomić jakiś edytor tekstu i napisać podanie? On nie zna jego nazwy (zwłaszcza, że zwykle jest po angielsku), nie wie pod którym elementem listy znajduję się "coś do pisania", nie wie, że powinien szukać folderu "Microsoft Office", w którym znajduje się skrót nazwany "Microsoft Word". Wie tylko, że ma kliknąć w "Menu start", potem "Wszystkie programy" i tam powinno coś być. Sprawę pogarszają jeszcze producenci oprogramowania, którzy w owym menu oprócz skrótu do uruchomienia programu umieszczają jeszcze inne śmiecie, typu link do ich strony internetowej, albo plik README, którego i tak nikt nie czyta. Na dodatek nazwa folderu, w którym znajduje się skrót do uruchomienia programu często nosi nazwę firmy, która wyprodukowała program, a nie samą jego nazwę. Wszystko to powoduje, że dziadek, który przeżył dwie wojny, nie potrafi obsługiwać jakże "intuicyjnego" systemu operacyjnego Windows. A mnie to najzwyczajniej w świecie WKURZA!

Tak się akurat składa, że rozwiązanie tego problemu jest znane już od bardzo dawna i za przykład posłużą tu dwa najbardziej rozpowszechnione graficzne interfejsy użytkownika dla Linuksa, a mianowicie KDE i GNOME. Otóż od bardzo dawna w środowiskach graficznych dla Linuksa (i nie tylko) skróty do programów są segregowane w kategorie. Np. biuro, grafika, internet czy multimedia. I to wydaje się proste i intuicyjne. Programy biurowe wędrują do działu "biuro", odtwarzacze audio i wideo do "multimediów", przeglądarka internetowa i gadu-gadu do "internet" itd. W środowisku KDE twórcy poszli jeszcze o krok dalej. W poszczególnych kategoriach umieszczone są skróty do programów, ale ich nazwy są sprawą drugoplanową. Większymi literami napisane jest to do czego ten program służy, a poniżej, mniejszymi literami jego nazwa. Teraz mój wyimaginowany dziadek siadając do komputera wie, że ma otworzyć "Menu start" (menu K), tam zobaczy ikonkę "programy", tam znajdzie kategorię "biuro" (bo przecież chce wykonać czynność biurową) i tam znajdzie coś, w czego nazwie jest słowo "tekst". W ten oto sposób owy dziadek uruchomi procesor tekstu, którego nazwy nie zna, ale uda mu się, bo rozwiązanie jest intuicyjne.

Teraz można jeszcze podyskutować o intuicyjności samej ikony menu startowego, bo niby dlaczego kliknięcie w ikonę w lewym dolnym roku powoduje otwarcie menu? Dlaczego ikona ta nie znajduje się domyślnie np. na środku pulpitu? Jeżeli komuś się to nie podoba to zawsze może użyć środowiska GNOME, w którym taka ikonka nie występuje. Po prostu na panelu są pozycje menu: programy, miejsca, system. Dziadek wie, że chce uruchomić jakiś program więc intuicyjnie kliknie na napis "programy", a reszta już pójdzie sama.

Nie wiem jak Wy, ale mój dziadek doszedł do wniosku, że praca w Linuksie w środowisku KDE jest łatwiejsze od tego w Windows...

Przypominam jednak, że są to moje subiektywne odczucia. Zdaję sobie sprawę, że możecie mieć inne zdanie, ale polecam spróbować i przekonać się samemu.

Pozdrawiam i zapraszam na kolejny wpis z cyklu "To mnie wkurza!"

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.