10 pytań do... kodyrabatowe.pl
Startupy to bardzo ciekawa dyscyplina w sieci, po niedawnej informacji o tym, że Google chce w Polsce otworzyć taką "kuźnię talentów" temat robi się ciekawy.
Są firmy w Polsce, które zaczynają jako startup, rozwijają się i stają się naprawdę spore w... internecie.
Kolejna firma, która bardzo dobrze prezentuje co to jest i jak działa e-commerce, to
kodyrabatowe.pl
Skontaktował się ze mną PR Menadżer tej firmy - Piotr Urbanik,
który był zaskoczony tym, że nie tylko wielcy biorą udział w serii "10 pytań do...", ale również prawie nie znani szerzej, czego przykładem był PressPad.
Ponieważ nie mam pojęcia jak działają takie firmy a informacji w internetach na temat ich działalności jest niewiele, poprosiłem Piotra aby w kilku zdaniach przedstawił "kody", ponieważ na podstawie zdobytych przeze mnie informacji sam nie byłem w stanie przedstawić firmy.
Oto co otrzymałem w odpowiedzi:
Zwróciłem się do djDziadka, bo śledzę cykl “10 pytań do…” od jakiegoś czasu, a po edycji z PressPadem zauważyłem, że ciekawią go nie tylko rozmowy z firmami technologicznymi, ale jest otwarty na dowiedzenie się czegoś więcej o polskich startupach.
Nasza historia zaczęła się w 2010 roku. Wtedy powstała pierwsza wersja portalu kodyrabatowe.pl. Z dzisiejszej perspektywy mogła trącić trochę oldschoolem, ale był to czas, kiedy kody rabatowe nie były jeszcze powszechnie dostępne w internecie. Cały rynek raczkował, a kody udostępniały głównie międzynarodowe sklepy, które zobaczyły na zachodnich rynkach, że im się to opłaca. Byliśmy jednak zdeterminowani, bo przewidywaliśmy, że wraz ze wzrostem rynku e-commerce coraz więcej osób będzie szukało różnych możliwości do oszczędzania w trakcie internetowych zakupów.
Pierwsze lata były najbardziej intensywne i szalone jeżeli chodzi o rozwój. Z jednej strony rozwijała się nasza strona i regularnie testowaliśmy jakie zmiany poprawią jakość korzystania z portalu, z drugiej strony była przed nami ogromna praca w tłumaczeniu "co to są te kody rabatowe?". Był to zapewne czas kiedy notowaliśmy najwyższe współczynniki wypitych litrów kawy i zjedzonych pizz na głowę. Wyszło dobrze. Dzisiaj mamy silną pozycję lidera w branży, a w naszej bazie jest ponad 15 tysięcy polskich sklepów.
Od początku nie mieliśmy planów, żeby zrobić portal tylko po to, żeby go potem sprzedać. Postanowiliśmy, że będziemy działać bez inwestora i rozwijać się dzięki zyskom, które wypracujemy. W 2012 roku, gdy polska wersja portalu radziła sobie coraz lepiej postanowiliśmy przenieść ten model działania na rynki zagraniczne. W ciągu dwóch lat powstało kilkanaście wersji językowych, a dzisiaj w Grupie International Coupons, działa 20 portali, a w czterech krajach mamy pozycję lidera. Cały czas myślimy o rozwoju i bardzo możliwe, że gdy będziemy odpowiadać na Wasze pytania, będziemy mogli się już pochwalić naszym nowym projektem. Poniżej lista naszych portali:
Mimo tego, że jest nas kilkakrotnie więcej niż na samym początku, staramy się nie porzucać startupowej atmosfery, jak i wartości. Jednym z bohaterów naszego biura jest Xbox, który niejeden mecz już widział, a w pracy mocno stawiamy na wolność w działaniu i własną inicjatywę.
Z racji naszego doświadczenia wiemy sporo o e-commerce zarówno w Polsce jak i na świecie. Staramy się dzielić tą wiedzą, bo wychodzimy z założenia, że silny rynek e-commerce działa jak najbardziej na naszą korzyść. W zeszłym roku opublikowaliśmy badania dotyczące tego kiedy Polacy robią zakupy w sieci, staramy się również przybliżać polskiemu internaucie specyfikę zagranicznych rynków, gdy widzimy, że coś się tam ciekawego dzieje.
Jeżeli chcielibyście przeczytać więcej sytuacji w Argentynie, Rosji czy we Włoszech, zapraszamy.
Bardzo chętnie odpowiemy na Wasze pytania dotyczące zarówno naszej firmy, jak i szerzej sytuacji na rynku zakupów internetowych w Polsce i na świecie.
Dziękuję djDziadkowi (bardzo pozytywny gość), za możliwość wypowiedzenia się i czekamy na pytania :)
Im bardziej rozwija się cykl "10 pytań..." tym ciekawszych rzeczy dowiaduję się o działalności nie korpo molochów, ale właśnie małych firm, które startowały jako pomysł i rozwijały się przez ciężką pracę, której efekty naprawdę są widoczne.
Jak zwykle w tym cyklu, na pytania do Piotra czekam tydzień, do 15 czerwca, potem zbiorę je, wyślę do Piotra i zobaczymy co odpowie.
I dodam od siebie, że po długich negocjacjach (ach ci PRowcy) udało się wynegocjować nagrody niespodzianki za 3 najciekawsze pytania ;)