Blog (1)
Komentarze (2)
Recenzje (0)

Czy ten pan i pani... i co ma do tego Admin?

@ErtcepsCzy ten pan i pani... i co ma do tego Admin?24.04.2012 17:29

Historia namiętnych relacji pomiędzy panią i panem, jakich historia zna wiele, wydawać by się mogło, że bardziej pasuje do południowo-amerykańskich telenoweli a nie do publikacji w technologicznym portalu. A jednak...

Małe biuro w biurowcu z pięknym widokiem na Zatokę Gdańską, sieć lokalna, kilkunastu użytkowników, kilku na komputerach stacjonarnych w sieci lokalnej a reszta pracująca zdalnie z firmowych laptopów. On - zwykle pracuje w biurze, Ona - częściej w terenie dlatego korzysta z laptopa. Najpierw mieli się ku sobie, potem byli ze sobą a w końcu coś się popsuło. Ona chyba się znudziła a On popadł w zazdrość.

W tym miejscu na scenę wchodzi Admin, który pewnego razu, oglądając logi z firmowego routera zauważył, że jeden z laptopów ciągle coś wysyła, nawet wtedy kiedy nie powinien niczego wysyłać . Użytkowniczka tego notebooka (Ona), pracuje na koncie zwykłego usera (i nie ma dostępu do konta lokalnego administratora). Admin wypożyczył sobie na kilka godzin tego laptopa i przetestował go kilkoma programami antywirusowymi, gmerem a w końcu siedział i monitorował procesy procmonem i... nic nie znalazł. Nie ukrywał przed innymi pracownikami biura swoich podejrzeń, o tym, że „coś siedzi w tym sprzęcie”. Na następny dzień zaplanował przechwycić wysyłane pakiety. Nie udało się bo tajemnicze wysyłanie zakończyło się...

Laptop z mikrofonem jako pluskwa?
Laptop z mikrofonem jako pluskwa?

Admin nie jest absolwentem szkoły wywiadu w Klewkach więc nawet mu do głowy nie przyszło aby skojarzyć fakty i prostą drogą dedukcji dojść, że laptop padł ofiarą „Inside Job” ale całkiem przypadkiem zauważył, że skrzynka pocztowa jednego z użytkowników (On) jest cały czas przepełniana. Dodatkowo z logów wynikało, że ta skrzynka „puchła” mniej więcej w tym samym czasie co trwała tajemnicza wysyłka z podejrzanego laptopa. Admin poszedł tym tropem tak daleko jak tylko mógł.

Jedyną logiczną tezą, którą Admin sobie wtedy postawił, było, że On - którego wiedza o obsłudze komputera wg Admina szacunków była na poziomie lamerskim - w jakiś tajemniczy sposób zainstalował na Jej laptopie zaawansowane oprogramowanie szpiegowskie, które zbiera i zapisuje wciskane klawisze, dane o uruchamianych programach, odwiedzanych stronach, dane w formularzach, zrzuty ekranu, wraz z dokładnym czasem takich zdarzeń, dodatkowo, jeśli zainfekowany sprzęt wyposażony jest w mikrofon, oprogramowanie to rejestruje wszystkie dźwięki w otoczeniu fizycznym komputera – i wszystko to wysyła na wskazany adres mailowy. Dodatkowo, do działania nie wymaga uprawnień administratora i siłą rzeczy najwyraźniej musi być proste w użyciu dla laika!

Swoja tezę Admin potwierdził znajdując w Sieci takie oprogramowanie, które można kupić w co lepszym sklepie detektywistycznym za kilkaset złotych, na pendrive, z dołączoną obrazkową instrukcją obsługi. Do instalacji program wymaga 10 sek dostępu do konta użytkownika, któremu takiego „czpiona” chcemy założyć. Jeśli nie znamy hasła tego użytkownika możemy w tym samym sklepie za dodatkowe sto parędziesiąt zł dokupić bootowalny nośnik CD, który umożliwi nam jednorazowe zalogowanie się na konto dowolnego użytkownika bez hasła w taki sposób, że nie zostawimy żadnych śladów. Na stronie internetowej producenta (którym jest firma z adresem korespondencyjnym we Wrocławiu) można zapoznać się z informacjami marketingowymi, w tym ze zdjęciami i przykładowymi zrzutami ekranu, z których wynika, że faktycznie instalacja i używanie tego softu jest banalnie proste a także, że firma ma ponad 15 tys bardzo zadowolonych użytkowników...

Jak skończyła się tak historia? Ano Admin stracił wiarę w oprogramowanie do zabezpieczania komputerów i postanowił całą historię opisać ku przestrodze dla innych Adminów.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.