Blog (13)
Komentarze (19)
Recenzje (0)

Żyć i umrzeć bez Facebooka

@jetinajtŻyć i umrzeć bez Facebooka17.05.2015 21:23

Był piękny początek stycznia 2015. Mroźna noc, padający śnieg, niebieskie logo radośnie mrugające do mnie z ekranu... zaraz, zaraz mrugające logo? oj chyba za długo tu przebywam... Klikam X na karcie, czas zakończyć godzinne "5 minut na fejsa". Wracam do tego co na prawdę miałem robić. Już wiem co miałem pisać, już Word przyjmuje pierwsze znaki... DING DONG... dioda komórki mruga na niebiesko... Nie! Panie Zuckenberg, tak być nie będzie. Z mordem w oczach wchodzę w ustawienia profilu. Szukam usuń. Jest! Jeszcze tylko ostatnie błagania i jestem wolny. Wracam do pracy, dioda w telefonie przestaje mrugać...

Halo! Jest tu kto?

Budzę się wcześnie rano w południe. Uruchamiam komputer. Tak! To nie był sen - rozdział napisany. Radość i duma przelewają się przez mój organizm skutecznie wypłukując resztki snu. Trzeba uczcić ten sukces. Wyciągam komórkę, żeby ustawić się ze znajomymi, uruchamiam Messengera... hmm... login i hasło? Jaki login i hasło? Zdarzenie wypływa z pamięci - no tak, usunąłem konto. Jeden kieliszek, jeden kieliszek przecież nie zaszkodzi. Stop. Logowanie nie kieliszek. Ale nie zrobię tego jestem twardy. Jest przecież tyle możliwości. Mam gg, kiedyś wszyscy byli na gg... ale już ich nie ma. Jedno słoneczko pali się smutno na ekranie. Może w takim razie w nowoczesność? Viber - 1 znajomy, WhatsApp - 2 znajomych, Skype - 4 znajomych... tłumy, że końca nie widać. E-mail? A skąd ja mam wziąć maile do ludzi, przecież nigdy ich nie używałem. Zostaje sms. O, mogę nawet wysłać jednego do grupy znajomych. O, odpowiedzi już nie są grupowane. No tak, zajmie to trochę więcej czasu niż sądziłem.

Jeden by wszystkimi rządzić

Ekipa zebrana. Wystarczyło tylko wybrać miejsce. Wpisuję w google "gdzie pójść w najpiękniejszym mieście na świecie". Chwila oczekiwania i mam wyniki: "burgery X - facebook.com/burgeryX", "piwiarnia Y - facebook.com/piwiarniaY", "pizzeria Z - facebook.com/piwiarniaZ". Czyli pozostajemy w separacji, ale od czasu do czasu musimy na siebie popatrzeć. No trudno, spotkanie ze znajomymi ważniejsze niż czystość ideologiczna.

Impreza była udana. Ja powoli przywykłem do sms-ów. Znajomi powoli przywykli do tego, że jestem tym jedynym bez facebooka, którego trzeba oddzielnie o wszystkim informować. Ogólnie sielanka i tak nadszedł tydzień po Wielkanocy z zasadniczym pytaniem: "czy mam jutro kurs tańca"? Nie będę ludziom głowy zawracał, niech odpoczywają - sprawdzę na forum. Nie zaglądałem tam zbyt często, ale wiadomość, którą tam zastałem była bardzo smutna: "Z dniem 1 marca forum zostało wyłączone, wszystkich zapraszamy do zapisania się do naszej zamkniętej grupy na facebooku. Szukajcie pod FajnyTaniec". Hmm, czyli jednak będę musiał zdobyć tę informację od ludzi... jak w średniowieczu jakimś.

Kici, kici, kici

I z takimi przygodami żyję do dnia dzisiejszego. Wraz z zablokowaniem konta straciłem najbardziej popularny komunikator i platformę komunikacyjną oraz koty. Kotów akurat nie żałuję, ale wraz kotami znikł też cały strumień informacji. Wiadomo, że duża część to wspomniane futrzaki, życiowe rady i prośby o milard kliknięć żeby uratować żuki w Kobylinie, ale też masa ciekawych informacji. Przed styczniem wystarczyło, że uruchomiłem facebooka i docierałem do artykułów, do których chciałem dotrzeć. Dziś muszę sprawdzać RSS i przeglądać parędziesiąt stron internetowych.

I na co to Panu było?

No właśnie - na co? Wady wymieniłem, a jakie są zalety? Przede wszystkim więcej wolnego czasu. Wiadomo, że różnie może być z jego wykorzystaniem, ale fakt jest taki, że o wiele mniej czasu spędzam przy komputerze. Czy moje znajomości stały się głębsze? Na pewno bardziej osobiste. Jeśli chcę coś wiedzieć to muszę o to zapytać, nie wystarczy już, że zobaczę nowe zdjęcie na fejsie. I chyba tyle z potencjalnych zalet.

Istnieć, czy nie istnieć?

Czy gra jest warta świeczki? To zależy. Gdy ktoś ma trudny okres, potrzebuje skupienia to jak najbardziej warto na chwilę "przestać istnieć". Z drugiej strony jeśli ktoś mówi, że został "facebookowym weganinem" i jego życie stało się rajem, to prawdopodobnie mocno koloryzuje. Stwierdzenie, że Internet to Facebook nie jest dalekie od prawdy. Całkowite odcięcie się od niebieskich oznacza odcięcie od ogromnej ilości informacji o tym co dzieje się w okolicy. Szczególnie, że często nie ma alternatywy, bo grupa/fanpage udanie konkuruje z forum/stroną www. Osobiście wrócę do facebooka w formie "wegetariańskiej", tzn. przywracając konto, żeby móc korzystać z Messengera (zwłaszcza, że został on uniezależniony od strony macierzystej również w przeglądarce).

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.