Blog (335)
Komentarze (2.4k)
Recenzje (17)

Retromianiak: Takie spontany lubię najbardziej!

@KrogulecRetromianiak: Takie spontany lubię najbardziej!18.12.2017 23:25

W ostatnią sobotę, we wrocławskim Pixel Retro Shopie, próbowaliśmy zorganizować mini retro giełdę komputerową. O tym spontanicznym pomyśle pisałem jakiś czas temu, a teraz przyszedł czas na realizację. Co z tego wyszło? Super spotkanie!

W zasadzie nikt z nas nie wiedział jaki będzie efekt. Pomysł został rzucony bez większego namysłu, bardziej z nostalgii niż realnej potrzeby. Dlatego też jadąc do Pixel Retro Shopu, z kilkoma pudłami różnych maneli, targały mną sprzeczne emocje. Czy w środku przedświątecznego szaleństwa ktoś w ogóle będzie miał czas aby tam zawitać? Do tego byłem oczywiście spóźniony - wyszperanie i przygotowanie kilku komputerów, monitorów plus cartridge'y, dyskietek, kaset, kabli i innych niezbędnych akcesoriów pochłonęło znacznie więcej czasu niż zakładałem.

Gdzie stare komputery, tam musiały być też stare gry
Gdzie stare komputery, tam musiały być też stare gry
Frekwencja była grubo powyżej oczekiwań (to zdjęcie zrobiłem gdy było już znacznie luźniej)
Frekwencja była grubo powyżej oczekiwań (to zdjęcie zrobiłem gdy było już znacznie luźniej)
Wszystkie sprzęty były oblegane
Wszystkie sprzęty były oblegane

Wykonałem kontrolny telefon do Kaza - jest dobrze, sklep wypełniony po brzegi! Kamień spadł mi z serca, kompromitacji zatem nie będzie. Oczywiście pomijając kompromitację mojej osoby, bo zaraz będę to wszystko rozkładał pośród tłumu ludzi. Na szczęście z pomocą przyszedł Shaki81, który też prezentował trochę swoich "gratów", więc uwinąłem się ze wszystkim w trymiga.

Sklep faktycznie pękał w szwach. Ludzi przyszło mnóstwo, różnych, różnistych. Na jednych twarzach wypisana była ciekawość, na innych nostalgia wymieszana z olbrzymim entuzjazmem. Już podczas rozkładania sprzętu zostałem wciągnięty w wir rozmów. Dyskutowaliśmy o starych komputerach, ich możliwościach graficznych, muzycznych, wczytywaniu programów z magnetofonu, historii Atari, pierwszych PC, Amidze. Wymienialiśmy się wspomnieniami i anegdotami, było to naprawdę fascynujące.

W Dyna Blaster dostałem łupnia
W Dyna Blaster dostałem łupnia
Duża ekspozycja i jeszcze większy Shaki81 - to nie mogło się zmieścić na jednym zdjęciu ;)
Duża ekspozycja i jeszcze większy Shaki81 - to nie mogło się zmieścić na jednym zdjęciu ;)
Ściany Pixel Retro Shopu zdobią stylowe plakaty
Ściany Pixel Retro Shopu zdobią stylowe plakaty

Na "giełdę" przywiozłem trzy stare sprzęty - Commodore 64 II z kolorowym monitorem Commodore 1802, Atari 65XE z mega stylowym polskim monitorem TWM-315, produkcji Unitra ZTSP (Zakład Telewizyjnego Sprzętu Profesjonalnego), opartym o monochromatyczny zielono-czarny kineskop. Plus klasyczną konsolę Atari 2600 z małym telewizorem. Wszystko to bardziej nie pod kątem sprzedaży, ale po to aby pokazać sam sprzęt i uruchomić na nim klasyczne gry takie jak Galaxian czy Pac-Man.

Osobiście nie miałem wielkich ambicji - spodziewałem się, że co najwyżej ktoś będzie chciał kupić sobie za parę złociszy jakąś starą kasetę czy dyskietkę 5,25" aby pokazać dziecku (patrz synuś z czego tatuś kiedyś wczytywał gry jak był mały). Okazało się jednak, że nawet ten "towar" nie znalazł chętnych ;) Inni mieli ciut lepiej - poszło trochę retro gadżetów, ale też bez wielkich biznesów.

Były dzieciaki małe i duże ;)
Były dzieciaki małe i duże ;)
Wolfenstein 3D na klasycznym Compaq Portable
Wolfenstein 3D na klasycznym Compaq Portable
Zamiast parówek była zrzutka na pizzę ;)
Zamiast parówek była zrzutka na pizzę ;)

Giełdy w giełdzie było więc w tym wszystkim najmniej, ale kompletnie nikomu to nie przeszkadzało. Tytus zadbał bowiem o "część artystyczną" - były pokazy amigowych dem, rozgrywki w klasyczną Dyna Blaster (w którą dostałem zresztą łupnia), później graliśmy we wciągające Mission: Demolition (będzie osobny wpis). Słuchaliśmy też pisków programów nagranych na kasetach magnetofonowych, rozpoznając czy są nagrane z turbo czy bez. Bawiliśmy się więc świetnie, było dużo fajnych ludzi, także znanych z dobrychprogramów. Jedynie januszek był chyba odrobinę niepocieszony, gdyż zabrakło ikonicznych grubych parówek, jakie serwowano niegdyś na stołówce Politechniki Wrocławskiej, w czasie pamiętnych giełd. Też mi ich brakowało - nadrobimy kolejnym razem! ;)

Ja wróciłem w domu z trzema grami, pikselowymi okularami w stylu thug life, naładowany masą pozytywnych emocji. Było warto. Powtórka na początku lutego.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.