Blog (795)
Komentarze (5.1k)
Recenzje (24)

Elderborn - piekielnie wciągający i nudny zarazem, slasher

@lordjahuElderborn - piekielnie wciągający i nudny zarazem, slasher12.05.2020 10:38

Dobrze pamiętam te czasy, jak na komputerach osobistych zagościła pierwsza część znamienitej i cenionej serii Crysis. Odkąd sięgam pamięcią, zawsze interesowały mnie gry przedstawiające świat z pierwszej perspektywy, a właśnie ta gra zasądziła o przyszłym gatunku moich ulubionych gier. Przez lata uczestniczyłem w futurystycznych bojach oraz odwiedzałem magiczne krainy.

Udało mi się cofnąć do lat dzieciństwa i rozegrać partie w pierwszych Might & Magic, obszedłem pieszo całe Skyrim i do dziś dnia pamiętam piękne chwile, gdy obladzało się posadzki dla tępych orków w Dark Messiah. Muszę przyznać, że w dzisiejszych czasach, trudno o naprawdę dobry FPS, który nie tylko wciąga zaawansowaną mechaniką zabawy, ale ma do zaoferowania wysokiej klasy kampanię fabularną. Z takimi właśnie oczekiwaniami wypatrywałem tytułowego Elderborn - dobrze rokujący tytuł, który nie tak dawno doczekał się oficjalnej premiery.

Droga przez mękę

Na ten tytuł czekało wielu użytkowników komputerów osobistych, a tym bardziej fanów pierwszoosobowych wybryków rzeźnickich. Studio Hyperstrange postanowiło stworzyć niezły miks dzisiejszych chwytliwych tytułów, zaczynając od Dark Souls, a kończąc na poczciwym Painkillerze. Mimo iż gra posiada jakieś podwaliny fabularne, raczej nie będziecie zainteresowani ich poznać, iż jak na groźnego barbarzyńcę przystało - niszczyć, walczyć, zabijać!

Co można napisać o tym jakże interesującym projekcie? To taki heavymetalowy dark fantasy slasher, przedstawiony z perspektywy pierwszoosobowej z rozwiniętym wątkiem rozwoju osobistego. Otoczka fabularna, którą poznajemy na początku zabawy, ma nas tylko wprowadzić w klimat i dążyć (choć nie musi) do odkrywania tajemniczych znaków na ścianach. Te drobne informacje poszerzają światopogląd bezmyślnego zabójcy, który i tak niczego dobrego z tej lekcji nie zapamięta.

początkowo straciłem głowę dla tej gry
początkowo straciłem głowę dla tej gry

Gracz wciela się bowiem w postać zaprawionego w boju wojownika, który postanawia odkryć źródło młodości gdzieś w ruinach przeklętego miasta. Po tym, jak wybił się na tle swych pobratymców na miejskiej arenie i krwawo odsunął innych zainteresowanych wyprawą, zostaje wrzucony w sam środek bardzo krwawej rzezi. Z jednej strony jeszcze przed premierą wyczuwałem w niej czarnego konia 2020 roku, który co prawda nie miałby szans z nowym Doom'em, ale mógłby nieco otrzeć się o mojego ulubionego Dark Messiah ... przynajmniej tak myślałem.

Walcz i biegnij!

Jak na slasher przystało, nasz wojownik aż kipi, by zaszlachtować, zmiażdżyć czy pokiereszować kości napotkanym na swej drodze przeciwnikom. Styl walki jest dobrze znany z tego co oferował Dark Messiah, trzeci Fallout czy dobrze nam znany Dark Souls. Mam na myśli przemyślaną taktykę, częste kontry i uniki. Zresztą mechanika zabawy do trudnych nie należy - po przejściu samouczku, szybko przyswajamy powierzony nam oręż i wycinamy w pień każdego milusińskiego, który nam podpadnie, a tych liczymy w setkach. Rozgrywka właściwa to zwykłe parcie naprzód i likwidowanie wszystkiego, co się rusza w myśl zasady: lepiej by On zginął pierwszy, niż ja.

oo pierścień ... a gdzie pędzący głaz?
oo pierścień ... a gdzie pędzący głaz?

Do tego dochodzą specjalne orby, wypadające z pokonanych wrogów, lub znajdywane w specjalnych słojach. Przypominają one dusze, które w grze stają się ważną walutą do rozwoju statystyk głównego bohatera. Mamy tutaj do dyspozycji trzy główne parametry - siłę, szybkość i odporność. W każdy z nich ładujemy zebrane z puli punkty, które dobitnie rozwijają naszą postać. Co więcej, po zebraniu wystarczającej ilości, będziemy mogli aktywować umiejętności bojowe, które w znacznym stopniu ułatwią nam zadanie.

zajumane Panoramixowi
zajumane Panoramixowi

Zebrane dusze z pokonanych wrogów służyć nam będą również jako esencję życia, która napełni specjalne buteleczki tylko po zebraniu odpowiedniej ilości. Nieco to burzy rozgrywkę, gdyż wychodzi na, to że zabijamy dla dusz, które i tak nam przepadają na rzecz odnowienia życia. Z drugiej strony, nadaje to grze dodatkowej trudności i smaczku, którego tak bardzo brakuje w dzisiejszych tytułach.

Nowe Mesto ... duże i skomplikowane
Nowe Mesto ... duże i skomplikowane

Narzędzi eksterminacji jest w grze całkiem sporo. Większość z nich znajdziemy dość łatwo na swej ścieżce ku zwycięstwu, choć kilka z nich, zapewne ominiemy. Zazwyczaj są one wbite w truchło jakiegoś dawno pokonanego wroga lub będzie dopiero przy nim leżeć, gdy sczeźnie z naszej ręki. Bronie zdobyte w ten sposób zyskują uznanie swego pana i czasami emanują dodatkową energią. Każdą z broni rozwijamy na zasadzie jej użytkowania, co może nie zwiększa znacznie jej możliwości bojowych, ale ułatwia korzystanie z niej.

A tempo?

Elderborn nie jest grą wyśmienicie szybką, jak to miało miejsce w Painkillerze czy jemu podobnych odsłonach, gdyż walka opiera się na przemyślanych kontrach, atakach a także wymyślnym odbijaniu ataków dystansowych. Zdarzało się, że przeciwnicy byli w jakiś sposób uodpornieni na dany rodzaj broni lub po prostu łatwiej ogarniali uniki. Każda z dzierżonych przez nas broni, posiada inny atak i wymusza na nas inne podejście do ataku. Laski, topory, miecze ... każdym inaczej się macha. Po uzyskaniu wprawy w każdej z nich stajemy się potężnym, ciągle prącym naprzód, barbarzyńcą.

Nieco przeraził mnie obraz biegającego Conana Barbarzyńcy, który z zamiłowaniem rozcinał wrogom truchła, nie do końca wiedząc, co czyni. Z innej strony, właśnie o taki obraz Berserka chodziło twórcom. Gra może do najpiękniejszych nie należy a silnik graficzny widział lepsze czasy, to finalnie tytuł ma wiele dobrego do zaoferowania. Przede wszystkim mechanika, która jest bardzo prosta do nauczenia i oferująca wymyślną formę panowania nad ruchem i atakiem, zestaw rozwoju bohatera, który z automatu skupia się także na leczeniu, kopniak zaczerpnięty z Dark Messiah i sławetnej Sparty ... daje prawdziwej mocy.

Mieczem go!

Elderborn to gra, w której ścieramy się wyłącznie za pomocą broni białej. W grze nie uświadczymy łuków, kusz czy broni czarno-prochowej, mimo iż przeciwnicy co chwila zakrywają nas deszczem strzał i bełtów. Twórcy stworzyli bohatera w myśl klasycznego Conana, który potrafił sobie jakoś poradzić bez broni miotanej. To tak jakby ktoś wyposażył Barbarzyńcę z drugiego Diablo w łuk i dziwił się, że słabo trafia.

Paweł Jumper na wysokim poziomie trudności to nie przelewki!
Paweł Jumper na wysokim poziomie trudności to nie przelewki!

Gra nie porwała mnie na tyle bym schował do szafy moje wcześniejsze, ulubione gry ale na tyle mnie zainteresowała, że poświęciłem te 8 godzin na jej ukończenie. Miałem zamiar ponownie ją przejść na niższym poziomie trudności jako turysta i poodkrywać wcześniej nieznalezione przedmioty, ale na razie muszę wrócić do kilku zaległych recenzji sprzętowych. Jest to tytuł zacny, gdyż oferuje całkiem przemyślane mechaniki walki, choć dla niektórych dzisiejszych wyjadaczy, może się okazać nieco uboga graficznie. Chociaż prawdziwy gracz powinien przymknąć oko, prawda?

Na tę chwilę gra jest dostępna w serwisie Steam oraz na moim ulubionym GOG, świętując w całkiem dobrej cenie. Za grę przyjdzie nam zapłacić ok. ~53,99 zł, co może się okazać fajną gratką dla fanów takiego gatunku gier.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.