Blog (167)
Komentarze (922)
Recenzje (0)

Panowie, ale tak się konkurencji nie wykańcza...

@lucas__Panowie, ale tak się konkurencji nie wykańcza...07.02.2012 23:56

Odkąd pamiętam o Kubuntu zawsze się mówiło jako o "systemie drugiej kategorii" albo jako niechcianym dziecku Canonical. Jednak do dzisiaj nie było wiadomo jakie miejsce zajmuje on w rodzinie "buntu". Nie mniej, teraz już jest wszystko jasne, twórcy Ubuntu oficjalnie zapowiedzieli koniec wsparcia dla tej dystrybucji. Można o tym przeczytać na blogu jedynego (opłacanego przez Canonical) dewelopera, który pracował do tej pory nad Kubuntu czy też w newsie na głównej.

Kubuntu - zagrożenie dla Ubuntu

Jak możemy się dowiedzieć na blogu (link powyżej), racjonalnym powodem dla którego porzucono wsparcie jest:

This is a rational business decision, Kubuntu has not been a business success after 7 years of trying, and it is unrealistic to expect it to continue to have financial resources put into it.

Innymi słowy, Kubuntu przez 7 lat swego istnienia nie odniosło sukcesu biznesowego i byłoby nierealistycznym oczekiwać aby Canonical pchał tam swoje pieniądze. No cóż, zważywszy na to, że nad całym projektem pracował AŻ 1 opłacany deweloper, to faktycznie nie ma się co dziwić. Z drugiej strony Ubuntu mimo lat starań i nieporównywalnie większych środków włożonych w rozwój również wypada blado żeby nie powiedzieć "nic nie znacząco". Kubuntu zawsze było dla mnie zagadką, z jednej strony zapewnienia o tym jakie to ono jest przyjazne, co można wyczytać choćby na stronie projektu :

Kubuntu is a user friendly operating system based on KDE, the K Desktop Environment

a z drugiej strony debaty nad tym czy Kubuntu powinno używać programów z poza KDE takich jak... Firefox. Co by jednak złego o systemie nie mówić, to sam muszę przyznać, że deweloperzy poczynili znaczne postępy, a Muon jako menadżer pakietów sprawuje się bardzo dobrze. I mimo dziwnej polityki twórców, wersja 11.10 spotkała się raczej z pozytywnym przyjęciem. Stąd moje pytanie:

Dlaczego Canonical zdecydował się na ten krok akurat w TYM momencie?

Wszyscy są zgodni co do tego, że Canonical Kubuntu wspierać nie musiał, bo i po co, skoro niemal od samego początku jest związany z GNOME. Jednak z niewiadomych przyczyn twórcy Ubuntu prze 7 lat finansowali konkurencję, aż tu nagle puf i koniec zabawy. Gdzie zatem szukać przyczyny tego raczej niespodziewanego kroku. Dostrzegam tu dwie możliwości:

  • 1. Canonical tnie koszty i całą kasę pcha w Unity na telewizorach i innych wynalazkach
  • 2. Kubuntu mimo całej swej ułomności zaczęło stanowić realne zagrożenie dla Ubuntu z Unity

Skłaniałbym się ku tej 2 wersji, co z kolei nasuwa kolejne przypuszczenia.

Co się stanie po odejściu Riddella

Na to pytanie odpowiada sam zainteresowany na swoim blogu:

The first question to answer is whether the world needs Kubuntu - a regularly released community-friendly distro with a strong KDE focus. There is no other major distro out there that matches that description but others arguably come close. If it does then we need people to step up and take the initiative in doing the tasks that are often poorly supported by the community process. ISO testing, for example, is a long, slow, thankless task, and it is hard to get volunteers for it.

W tych kilku zdaniach stwierdza, że przyszłość Kubuntu zależy od ochotników, którzy są gotowi podjąć się wielu, często niewdzięcznych zadań. Jednym z nich jest tworzenie pakietów deb. Tak, bo oto okazuje się, że wspomniany deweloper jest głównym paczkującym w Kubuntu. Także, jeśli ktoś będzie chciał zainstalować sobie w Ubuntu jakiś program z KDE (k3b. dolphin) to będzie go musiał najpierw spakować. Oczami wyobraźni już widzę nowe hasło reklamowe "Ubuntu - spakuj to sam". To jest oczywiście czarny scenariusz, który nie musi się spełnić, bo przecież setki społecznościowych deweloperów już czekają aby pomóc...

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.