Ciemna strona Internetu – sieć TOR

Lewe dokumenty, narkotyki, zabójstwa, przekręty, trucizny i strzykawki zarażone HIV. Zapraszam do ciemnej strony Internetu. Do strony w której TOR wykorzystywany jest do niecnych celów.

Czym jest TOR i dlaczego logiem programu jest cebula? Już tłumaczę. Sieć ta jest praktycznie niewykrywalna, bo z założenie miała gwarantować anonimowość. Jest wiele państw na świecie, które cenzurują to co ich mieszkańcy mogą umieszczać w Internecie, lub to co mają w nim przeczytać. Wiadomo dyktat jednej słusznej partii i nic więcej. Dla takich właśnie ludzi powstał TOR. Program działa na takiej zasadzie, że informacja z naszego komputera jest przesyłana najpierw do innego komputera jako zaszyfrowana, a owy komputer według klucza, który tylko on posiada rozszyfrowuje ją, szyfruje w inny sposób, a następnie przesyła ją dalej do kolejnego komputera, który robi dokładnie to samo, w taki sposób tworzy się łańcuszek. Takie jakby warstwy właśnie jak w cebuli. Na końcu łańcuszka ktoś wysyła informacje do Internetu ze swojego adresu IP, pierwsza osoba jest kryta niczym w pelerynce niewidce z Harrego Pottera. Pośrednie również są właściwie nie do wykrycia, no może oprócz poprzedzającej węzeł wyjściowy. Ostatnia za to musi być człowiekiem co najmniej odważnym, ale o tym powiem za chwilę propos wykrywania uczestników sieci.

Oczywiście z powodu takiej właśnie złożoności przesyłu jest to świetne pole do popisu dla wszelkiej maści przestępców. W tak zwanym darknecie istnieją specjalne fora, na które mogą wejść jedynie użytkownicy zaopatrzeni w program. Ten kto myślał, że w Internecie widział już wszystko. Naprawdę się mylił, bo jego pojęcie na ten temat odwróciłoby się o 180 stopni, gdyby tylko tam zajrzał.

Co dokładnie znajdziemy na forach z treścią przestępczą? Z pozoru strona wygląda jak każda inna, jakaś skórka, logo podział na działy, tematy, użytkownicy – nic specjalnego. Jednak treści, tutaj zaczynają się drastyczne różnice, no ale przykładowo: dział porachunki – zemsta, walka wręcz, szantaż, stalking ; dział prawo – unikanie odsiadki, niepłacenie podatków ; działu z pedofilią – nie, po prostu nawet nie mam zamiaru czytać, chyba każdy niestety wie jak złe rzeczy mogą tam być.

Jednak jak wiadomo w przestępczości często chodzi po prostu o pieniądze. Tutaj też został znaleziony sposób na anonimowość. Otóż istnieje taki twór jak krypto waluty, o których zamierzam również nagrać kiedyś odcinek. Są one tak jak TOR praktycznie niewykrywalne, ponieważ każdy może sobie założyć portfel, coś w stylu konta bankowego, który jest opisany tylko kodem i to dosyć długim. Na dany portfel mogą przychodzić krypto waluty, na przykład w postaci Bitcoina. Całość wypłaca się w czymś w stylu kantoru online na nasze konto bankowe. Sama wymiana krypto walut nie jest przestępstwem, a po transakcji za lewy paszport czy działkę amfy nie ma nawet śladu.

Użytkownicy można powiedzieć charytatywnie podłączają się do sieci jako węzły pośredniczące i wyjściowe. Obecnie jest ponad 6000 węzłów pośredniczących i ponad 2000 wyjściowych. W takim środowisku bez wątpienia panuje pełne rozluźnienie, nikt się nie martwi. Powstają posty prowokujące, jak „Zapraszamy panów policjantów!” Przestępcy są niemalże w pełni anonimowi. Prawda, policja nie ma do nich praktycznie dostępu. Kiedyś w bodajże Austrii, było zdarzenie w którym aresztowany został właściciel komputera działającego jako węzeł wyjściowy, tylko jego dali radę wykryć, bo z jego IP wszystko co złe i nielegalne było wysyłane.

Aby było jeszcze trudniej i ciekawiej, co dziesięć minut wybierana jest nowa, przypadkowa droga przez sieć właśnie tych ponad razem 8000 serwerów. Według statystyk 11% użytkowników TOR pochodzi z USA, z Niemiec 7%, z Polski zaś 3,5%. Sam TOR jest w 100% legalny i dlatego też zamieszczam link do przeglądarki sieci TOR, bazującej na Firefoxie. Stamtąd pobierzecie go na 3 platformy – Windowsa, Linuxa oraz Maca. Na telefonie w sklepie z aplikacjami na pewno też go znajdziecie. Jednak jak wszystko TOR ma swoje minusy i nie jest idealny. Przechodzenie przez kilka serwerów powoduje znaczne spowolnienie działania. Podczas korzystania z Google często jesteśmy uznawani za bota i musimy wypełnić Captcha, żeby przejść dalej. Przez co z resztą jak grzyby po deszczu powstały inne wyszukiwarki specjalnie pod kątem TOR, które nie mają najmniejszych problemów z wyszukiwaniem treści w Internecie dla osób pod przykrywką.

Istnieje jednak organizacja, która dała radę rozbić sieć TOR. Anonymous, o których już mówiłem, w ostatnich tygodniach ujawnili 190 adresów IP osób używających treści o charakterze pedofilskim. Mam nadzieję, że policja podjęła inicjatywę i postanowiła wybrać się do właścicieli tych adresów, albo chociaż Anonimowi zablokowali komputery delikwentów. Niektórzy próbują również ściągać poprzez węzły pliki torrent, ponieważ mają ich ściąganie na przykład zablokowane przez swojego operatora, lub po prostu boją się o przyłapanie przez jakąś prywatną kancelarię i otrzymanie listu propos zapłaty konkretnej sumy na konto kancelarii w ramach umorzenia sprawy. Nie jest to jednak zalecane i zbytnio skuteczne, ponieważ bardzo obciąża sieć, a poza tym zanim przejdzie przez wszystkie serwery – prędkość pobierania na pewno na tym straci.

Na co dzień nie używam sieci TOR, zresztą nawet nie można się z niej zalogować na przykładowym Wykopie, bo wszystkie adresy wyjściowe są już właściwie znane, a jeśli pojawi się nowy – no to jest duże prawdopodobieństwo powtórzenia się sytuacji, w której zostanie oskarżony o nieswoje winy. Pamiętam wśród znajomych, ktoś opowiadał mi - pewną sytuację w której była ankieta, można było głosować raz z danego IP. Po prostu na masową skalę poprzez TOR zmieniali IP i głosowali. Mały przekręt, ale chyba wygrali o ile dobrze pamiętam. Można równie dobrze trollować na różnych forach itd… Więc jak widać zastosowań jest wiele. Mam tylko skrytą nadzieję, że na przestępców znajdzie się sposób, a cebula będzie służyła tak jak powinna do wygłaszania swojego zdania pod presją władzy. Ciekawostką jest to, że Facebook umożliwia logowanie się poprzez tą sieć. Jest to bardzo zastanawiające, w końcu nie od dziś wiadomo, że Facebook zbiera nasze dane masowo, a tutaj nagle daje nam anonimowość? Czy może w współpracy z policją planują łapankę wszystkich użytkowników i przetrzepanie ich historii przeglądania jakkolwiek komicznie by to nie brzmiało? Facebook już pokazał w swojej historii, że nie boi się zgłaszać przestępstw wypisywanych na ich komunikatorze do policji. Jak będzie tym razem? Czas pokaże.

Teraz nadszedł czas na podsumowanie wpisu. Każdy ma swój rozum, zważając na fakty, które podałem przed chwilą obejmijcie dane stanowisko na ten temat.