Blog (41)
Komentarze (2k)
Recenzje (18)

Smartwatch dla smartkacza?

@OstatniMohikaninSmartwatch dla smartkacza?11.12.2014 19:01

Święta tuż, tuż... A jak święta, to wiadomo - karpik, śledzik, przed domem kolędnicy, w domu choinka, a pod choinką (wiadomo) coś, co tygryski lubią najbardziej, czyli góra prezentów. Dorosłemu dogodzić w tej materii trudno nie będzie; dostanie skarpetki - będzie musiał być zadowolony, dostanie laczki - też się ucieszy; a jak się nie ucieszy, to najwyżej poudaje, że jest super, a ewentualna frustracja spłynie po nim jak po maśle.

Gorzej z dzieciakami. Te emocji nie ukrywają i walą prosto z mostu, gdy coś im się nie podoba. W takich patowych sytuacjach nie tylko dziecko się frustruje, ale i sam Święty Mikołaj, który też nie ma lekko, gdy słyszy: "No nie, znowu bluzka?!" albo: "Przecież mówiłam, że chcę kucyka, a nie lalkę :/"

Świętym Mikołajem często są dziadkowie, jakieś ciotki, wujki itd. Takie dziadkowo-ciotkowe mikołaje są więc sporą (przynajmniej liczebnie) konkurencją dla Mikołaja-rodzica, który - aby dziecka własnego sromotnie nie zawieźć i jednocześnie dać psychologicznego kuksańca innym mikołajom - musi postarać się o prezent idealny. Konkurencja nie śpi, więc ciocia kupiła (to znaczy: Święty Mikołaj kupił) super lalkę, wujek dorzucił extra klocki, babcia "wyskoczyła" z fluorescencyjnych kredek... Pole do popisu dla rodzica-mikołaja zawęża się okrutnie.

Według wielu przydrożnych filozofów zabawka powinna jednocześnie uczyć i bawić. Często jednak to, co rodzicowi wydaje się prezentem idealnym (i uczy, i bawi, i w ogóle fajne to jest), dla dziecka stanowi nudny szmelc. Ja, jako ojciec błękitnookiej pięciolatki, mniej więcej wiem, jaki prezent wywoła na jej twarzy uśmiech. No właśnie: mniej więcej; granica jest tutaj naprawdę bardzo cienka, a jej przekroczenie do miłych nie należy.

I tak właśnie myśląc, jak owej granicy nie przekroczyć nawet czubkiem nosa, natrafiłem na dziecięcego smartwatcha. Zasadnicze pytania, które od początku uciskają mi mózg, brzmią: Czy taki smartwatch podoba się mi, czy dziecku?Czy dla pięciolatki taki smartwatch stanowić będzie super prezent, czy też za kilka dni wyląduje na kupie z innymi pluszakami? I ostatnie pytanie: Czy stosunek ceny do wartości realnej jest tutaj w miarę wyważony?

Smartwatche dla dorosłych uważam za typowe gadżety - dla tych, którzy nabywanie nowinek elektro-technicznych traktują jako swoiste hobby, i którzy jednocześnie mają trochę zbędnego grosza. Dla mnie jest to mało użyteczna pierdoła, niewarta swojej ceny. A smartwatch dla dziecka? Spójrzmy, co on tam ma. A ma tak: ekran do­ty­ko­wy o przekątnej 1,4”, apa­rat fo­to­gra­ficz­ny z kamerką (o rozdzielczości 0,3 Mpix), dyk­ta­fon, zegar, sto­per, minutnik, budzik, 3 gry oraz 128 Mb wbu­do­wa­nej pa­mię­ci.

No jak widzicie szału ni ma. A gdy spojrzeć na cenę (ok. 240 zł), to co najmniej jedna brew uniesie się nam wyżej, niż ma to miejsce normalnie.

Pierwsza myśl, jaka mi przeszła przez głowę, to ta, że taki smartwatch może być niezłym prezentem dla mojej pięciolatki. Przecież już dawno opanowała ekran dotykowy na tablecie i mniej więcej kojarzy podstawy działania urządzeń dotykowych. Nauczony życiowym doświadczeniem wiem, że nie wszystko złoto, co się świeci. Za to zawsze świeci mi się lampka, gdy widzę coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się być po prostu fajne i przydatne, a w efekcie kilku przemyśleń staje się jedynie fajnie zareklamowane, lecz praktycznie niepotrzebne. Ot, siła dobrej reklamy.

Taki wniosek wysnuć muszę odnośnie dziecięcego smartwatcha. Nie trzeba długo szukać, by stwierdzić, że za 240 zł kupić można tablet z kilkakrotnie większym ekranem, z kilkukrotnie lepszym aparatem, kilkukrotnie większą pamięcią i z dostępem do tysięcy gier. W moim przypadku, w chwili obecnej, kwestię zakupu mogę pominąć, bo 10-calowy Galaxy Tab 2 leży na półeczce, w każdej chwili gotowy do testów i nauki przez pięcioletnie rączki.

Smartwatch znaleziony pod choinką byłby na pewno miło przyjęty przez córkę (zwłaszcza ze względu na aparat i kamerkę), ale czy umieszczenie go w mikołajowym worku nie byłoby małomiasteczkowym snobizmem i gadżeciarstwem, nic nie wnoszącym w życie tak małej osóbki? Skłaniam się ku odpowiedzi, że tak, byłoby. Wiem, że mamy czasy, kiedy elektronika z każdej strony włazi nam pod kołdry i że nawet dzieci nie uda się przed nią uchronić.

Przypominając sobie własne dzieciństwo, wiem, jaką radochę mi i moim ziomkom sprawiał awangardowy (wówczas) "elektron" z melodyjkami i jak skutecznie odciągał nas od kolejnej partii flaków z olejem (czyt. Chińczyka). Gdybyśmy zamiast "elektrona" mieli smartwatcha, chyba przewróciłoby się nam w d...

I takiego właśnie przewrotu boję się w przypadku własnej córki.

Czy słusznie?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.