Blog (89)
Komentarze (418)
Recenzje (0)

HP Probook 6555b i nietypowa acz banalna awaria

@sagraelskiHP Probook 6555b i nietypowa acz banalna awaria26.08.2016 15:16

Któregoś niezbyt pięknego, lipcowego dnia, jeden z użytkowników zgłosił, że jego służbowy laptop nie działa. Zdziwiłem się lekko bo to leciwa ale solidna konstrukcja a mianowicie HP ProBook 6555b - sprzęt kilkuletni ale nie sprawiający do tej pory żadnych problemów.

[1/2] HP
[2/2] ProBook 6555b

Oczywiście, nic nie trwa wiecznie i nic nie działa w nieskończoność. Pofatygowałem się i potwierdziłem obserwację kolegi - sprzęt nie rusza. Dysk startuje, kontrolki się palą, natomiast ekran pozostaje czarny. Właśnie! Podpadła mi dioda od dysku ponieważ przy normalnej pracy powinna palić się na niebiesko, tymczasem świeciła jednostajnym pomarańczowym kolorem:

No nic, przekazałem użytkownikowi komputer zastępczy a sam zabrałem się za diagnozowanie przyczyny awarii. Próbowałem kilka razy włączyć i wyłączyć maszynę ale bez skutku. Wyglądało to na poważny problem sprzętowy bo nie szło dostać się nawet do ustawień biosu! Zauważyłem natomiast, że oprócz świecącej diody dysku, mrugają także lampki kontrolne caps-lock i num-lock. Co ciekawe mrugają wspólnie i określoną ilość razy! (konkretnie pięć)

Zajrzałem na stronę pomocy firmy HP i trochę mnie zmroziło - okazało się bowiem, że pięciokrotne mruganie LED'ów caps-lock i num-lock oznacza uszkodzenie płyty głównej. Pomyślałem sobie, no trudno, trzeba będzie "zorgować" gościowi innego laptopa.

W międzyczasie miałem inną robotę, zostawiłem tego ProBooka włączonego choć ekran cały czas pozostawał czarny. Po mniej więcej godzinie wróciłem do tematu, wyłączyłem i włączyłem go ponownie i... tym razem odpalił!

Skwapliwie skorzystałem z okazji i mimo zapewnień HP, że to uszkodzona płyta, zdecydowałem się przeprowadzić testy pamięci operacyjnej i dysku twardego. Miałem obawy, że po resecie laptop znowu się nie uruchomi ale cóż było robić - bądź co bądź testy wypadły pomyślnie dla sprzętu. Wprawdzie trwało to długo ale zarówno pamięć jak i dysk twardy okazały się być sprawne - przynajmniej wg. programów testujących "zaszytych" w biosie HP :)

Wychodziło więc na to, że to jednak płyta. Tym bardziej, że przy próbie ponownego uruchomienia sprzętu, komputer znowu nie wystartował. Gdzieś na sieci znalazłem jeszcze podpowiedź związaną z odłączeniem zasilania, wyjęciem baterii i przytrzymaniem przycisku "on/off" przez około minutę. W moim przypadku nie przyniosło to jednak żadnych rezultatów.

Wpadła mi jeszcze do głowy myśl z podmianą dysku. Tak, wcześniejsze testy jasno wskazywały, że był sprawny, mimo to postanowiłem to zrobić. Raz jeszcze odłączyłem wszystko od laptopa i obróciłem go "na plecki":

Odkręciłem dwie śrubki mocujące klapkę kryjącą dysk twardy i wysunąłem go ze złącza. Zamontowałem napęd testowy i bez montażu klapki odpaliłem ProBook'a - to samo, nie uruchamia się... Chciałem nieco przesunąć komputer i przypadkowo trafiłem palcem od spodu w przestrzeń między dyskiem a obudową w jego wnęce. Komputer pisnął i... ruszył! Wyjąłem palec i zonk! Ekran znów czarny. Ocho - wiedziałem już, że gdzieś tutaj leży "pies pogrzebany". Wstawiłem ponownie oryginalny dysk a w przestrzeń między koniec dysku i obudowę wcisnąłem zwiniętą w rulon kartkę papieru:

To trochę "partyzanckie" rozwiązanie okazało się skuteczne. Sprzęt już normalnie odpalił i bez problemu się uruchomił.

Pomarańczowy, ostrzegawczy led przestał świecić a zamiast niego pojawiło się piękne, błękitne światełko ;) Wszystko wróciło do normy.

Podsumowanie? Jedyne wytłumaczenie jakie w tej sytuacji przychodzi mi do głowy to luz na złączu sata. Trudno powiedzieć czy styki były już tak wyrobione czy była to jakaś wada konstrukcyjna tego jednego egzemplarza, która ujawniła się po latach użytkowania. W każdym razie wydaje mi się, że pod klapką dysk wysuwał się trochę i coś przestawało łączyć - jeżeli był zimny to już nie startował, jeżeli natomiast w wyniku prób trochę się nagrzał, to wtedy styki zaczynały kontaktować i wszystko ruszało.

Co ciekawe sam napęd startował bo było ewidentnie słychać jak rozkręcają się talerze, natomiast komunikacji z dyskiem nie było. Tak czy owak, porobiłem testowo kilka wyłączeń i włączeń, restartów również - chodzi jak złoto.

Na dzień dzisiejszy, a minął prawie miesiąc, maszyna sprawuje się bez zarzutu. Motyw z dociskiem w postaci wałka papieru działa. Rozwiązanie niezbyt estetyczne ale skuteczne :) Życzę wszystkim tylko takich "awarii".

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.