Blog (4)
Komentarze (9)
Recenzje (0)

Wykorzystywanie procesorów niskonapięciowych w większości laptopów — nowy trend czy oszczędność?

@sevsnapeWykorzystywanie procesorów niskonapięciowych w większości laptopów — nowy trend czy oszczędność?31.05.2015 09:15

Przez lata rynek komputerów przenośnych prężnie się rozwijał - coraz wydajniejsze jednostki mogą konkurować wydajnością z desktopami, a przy tym zachowując ciągle swoją mobilność. Jednak ostatnio na rynku laptopów można dostrzec niezbyt dobry dla nas - kupujących trend. Producenci masowo wrzucają coraz słabsze procesory do coraz droższych laptopów wykorzystując niewiedzę konsumentów.

Główne różnice względem ich pełnoprawnych odpowiedników

Główną ich różnicą jak sama nazwa wskazuje jest to, iż pracują z niższym napięciem. Aby wyjaśnić to w najprostszy możliwy sposób: procesory niskonapięciowe mają niższe TDP (Thermal Design Power) co w procesorach Intela oznacza moc procesora jaką możemy maksymalnie wykorzystać przy obciążeniu realnymi aplikacjami. Przy lżejszym używaniu komputera (internet, muzyka, oglądanie filmu) obciążenie procesora jest niższe, wydziela mniej ciepła. Jednak przy bardziej wymagających czynnościach (rendering wideo, włączona gra, obróbka zdjęć w zaawansowanych programach graficznych) nasz procesor zaczyna pracować na wyższych obrotach przez co wydziela zdecydowanie więcej ciepła i w tym momencie ze względu na temperaturę która zbliża się do granic bezpiecznej wartości prędkość procesora jest redukowana aby zapobiec przegrzaniu. Zastosowanie niższej wartości TDP zazwyczaj wymusza na twórcach niższe taktowanie. Aby ukryć tą różnicę producenci stosują "tryb turbo" (u Intela technologia ta to Turbo Boost, zaś u AMD to Turbo Core). Teoretycznie ma to podnieść wydajność i przyśpieszyć pracę z komputerem. Niestety w rzeczywistości "tryb turbo" zwiększa jedynie na ułamki sekund taktowanie zegara procesora, powodując jeszcze większe wydzielanie się ciepła co po chwili skutkuje drastycznym obniżeniem wydajności ze względu na temperaturę. W niektórych przypadkach skutkuje to nawet spadek taktowania poniżej wartość bazową.

Zalety procesorów niskonapięciowych

Miniaturyzacja w informatyce dotyka praktycznie każdego jej szczebla - w taki sposób właśnie powstały procesory niskonapięciowe. Coraz cieńsze ultrabooki, hybrydowe tablety, mini komputery typu Intel NUC - stworzenie tego wszystkiego było możliwe przy wykorzystaniu niskonapięciowych procesorów. Nie wymagają wydajnego (i dużego) chłodzenia a w niektórych przypadkach nawet pozwalają na zastosowanie chłodzenia pasywne (czyli nie wymagające wentylatora). Zazwyczaj ich wydajność pozwala na wygodne przeglądanie internetu, słuchanie muzyki, oglądanie filmów, granie w niezbyt wymagające gry przy niewielkim zużyciu energii - czyli to co robi przeciętny użytkownik komputera.

Gdzie początkowo trafiały procesory niskonapięciowe?

Gdy powstały były stosowane w laptopach o mniejszej przekątnej ekranu (10-13 cali). Kiedyś takie jednostki kojarzyły się głównie z laptopami klasy biznesowej. Cechują się one znakomitym wykonaniem, łatwym transportem i właśnie dzięki zastosowaniu bardziej energooszczędnego procesorowi oferowały naprawdę imponujące czasy pracy na baterii. Zapewniały one wystarczającą wydajność do pracy biurowej nie narażając użytkownika na ciągłe szukanie zasilacza jak to miało miejsce w większości normalnych laptopów.

Jak są stosowane dzisiaj?

I w tym momencie docieramy do sedna całego wpisu. Od około dwóch lat producenci zaczęli wyposażać swoje laptopy właśnie w takie procesory. Nie było by nic w tym złego, gdyby nie to, że teraz w zwykłym sklepie znalezienie laptopa z pełnoprawnym procesorem jest naprawdę trudne. Projektanci którzy hurtowo umieszczają je w zwykłych laptopach zapomnieli chyba o ich prawdziwym przeznaczeniu i to co było ich zaletami przekształcili w wady. Przeciętny kupujący nie zauważa różnicy między nimi ponieważ mają wspólne nazwy. Procesory niskonapięciowe mają zazwyczaj w modelu literkę "U". Posiadam multimedialnego laptopa z pełnoprawnym Core i7 (3610QM) oraz baterię o pojemności 6700mAh. Pozwala mi to na pracę pod lekkim obciążeniem (internet, muzyka, praca biurowa) przez około 5-6 godzin. Za porównanie posłużył mi laptop firmy Dell w którym był umieszczony także Core i7 w wersji niskonapięciowej (4510U) oraz baterii o pojemności 3870mAh. Notebook mimo zastosowania bardziej energooszczędnego procesora pozwolił na wykonywanie tych samych czynności przez około 3-4 godziny. Jest to zdecydowanie mniej niż w przypadku laptopa z procesorem "mniej" energooszczędnym. Jedna z ich największych zalet - możliwość długiej pracy na baterii została przez producentów przeistoczona w wadę poprzez zastosowanie o wiele mniej pojemnej baterii. Dołączanie dedykowanej karty graficznej do tego typu procesorów stało się już standardem. Bez problemu znajdziemy słabą jednostkę niskonapięciową Core i3 z dość "mocną" kartą graficzną. Skutkuje to tym, że gra która powinna chodzić płynnie na określonej karcie graficznej jest ograniczana przez moc (a raczej jej brak) procesora. Szczególnie takie laptopy są okrzykiwane "maszynami do grania" przez sprzedawców.

Porównanie pełnoprawnego Core i7 3 generacji pośród niskonapięciowych jednostek popularnych na rynku.
Porównanie pełnoprawnego Core i7 3 generacji pośród niskonapięciowych jednostek popularnych na rynku.

Podsumowując...

Kupujemy coraz droższy sprzęt o coraz niższej wydajności. Procesory niskonapięciowe nie są już spotykane tylko w małych biznesowych laptopach czy ultrabookach ale są nagminnie pakowane do laptopów (wydawałoby się) z górnej półki. Połączone z średniej klasy grafiką są polecane przez "specjalistów" jako laptopy do gier. Zalety tych procesorów zostały zapomniane poprzez projektantów a w wielu przypadkach ich zalety stały się wadami. Kupując laptopa za około 3000 zł chcielibyśmy aby jego moc pozwalała na komfortowe korzystanie nawet przy większym obciążeniu. I tu pojawia się problem. Laptop który kosztował dwa lata temu 3000 zł jest wydajniejszy niż laptop który kupimy dzisiaj za tą samą cenę. Producenci może szukali oszczędności w tańszych, mniej wydajnych procesorach., lecz jedno jest pewne - tych oszczędności nie znajdziemy w naszych portfelach.

Mniej więcej takie modele jesteśmy w stanie zakupić za około 3000 zł.
Mniej więcej takie modele jesteśmy w stanie zakupić za około 3000 zł.

Skupiłem się głównie na procesorach firmy Intel, gdyż na rynku komputerów przenośnych zdecydowanie dominują nad ich głównym konkurentem - AMD który nie stosuje tak często procesorów niskonapięciowych ale ma swoje inne, "specjalne" sposoby na omamienie kupujących. Ale to już materiał na osobny wpis, tutaj mogę jedynie wstawić obrazek który wyraża więcej niż tysiąc słów:

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.